Dziewczyna i rozbójnicy. Baśń z bytomskiej krainy
Dziewczyna i rozbójnicy
Baśń z bytomskiej krainy
Pewna wiedźma miała w zwyczaju wabić dzieci jabłkami, aby następnie rzucać na nie czar. Pewnego dnia, gdy szła przez wiejską okolicę, natknęła się na pobożną dziewuszkę o gołębim sercu. Rzuciła jej jabłko, lecz to upadło na ziemię. Dziewczyna sięgnęła pod nogi, by je podnieść, lecz w tej samej chwili ziemia rozstąpiła się jej pod stopami, a ona zaczęła spadać, coraz głębiej i głębiej. Kiedy się ocknęła, była w jaskini zbójców. Dwunastu rozbójników mieszkało w dwunastu komnatach. Ich herszt, który mieszkał w dwunastej komnacie, powiedział do niej:
– Jesteś teraz naszą służącą, będziesz już zawsze nam gotować i dbać o cały dom. Lecz jeśli popełnisz choć jeden błąd, pożegnasz się z życiem.
Dziewczyna mieszkała z rabusiami przez długie lata, codziennie drżąc o swe życie. Każdego dnia bała się popełnić błąd.
Pewnego razu w porze obiadowej, gdy rozbójnicy spali, a dziewczę przygotowywało posiłek, do jaskini zbójców przybył żebrak. Poprosił o trochę jedzenia. Dziewczyna nakazała mu pozostać cicho. Kiedy zbójcy skończą jeść, przyniesie mu resztę. Nakryła więc do stołu, przyniosła jedzenie, a następnie wspięła się na górę, aby obudzić rabusiów. Kiedy zeszła na dół, z wielkim przerażeniem stwierdziła, że żebrak zjadł cały posiłek. I wiedziała już, że przyszedł jej kres.
Żebrak, który był czarodziejem, uspokoił ją jednak, mówiąc:
– Przybyłem, aby cię wybawić.
Lecz oto słychać już było łoskot schodzących po schodach rabusiów. W tej samej chwili czarownik zamienił się w dziurę w ścianę, zaś dziewczynę w gwóźdź. Rabusie poczęli wrzeszczeć, domagając się jedzenia, a gdy zobaczyli puste talerze, wpadli w szaleńczą furię. Krzycząc i miotając się przeczesywali cały dom i okolicę w poszukiwaniu swojej służącej. Ale nie mogli jej znaleźć. Poszli więc wszyscy do gospody, aby zapić swój gniew. Gdy zbójcy odeszli, czarnoksiężnik przywrócił dziewczynie jej dawną postać. On sam nie był już obdartym żebrakiem, lecz przystojnym młodzieńcem. Zaprowadził szczęśliwą dziewczynę z powrotem do domu rodziców, gdzie wyprawiono huczne wesele.
Źródło: „Aus dem Beuthener Lande”, nr 5 (4.02.1926), s. 20.
Przełożyła Nina Nowara-Matusik, germanistka, tłumaczka, literaturoznawczyni. Profesorka w Instytucie Literaturoznawstwa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Nakładem wydawnictwa Silesia Progress ukazała się właśnie antologia tłumaczeń pt. Po drugiej stronie studni. Górny Śląsk w przekładach.
Grafika wygenerowana przez sztuczną inteligencję