„Zwyczajny” konkurs czy niezwykłe epitafium
To miał być „tylko” lokalny konkurs recytatorski dla dzieci i młodzieży z lokalnych szkół i przedszkoli, ale dość osobliwy zbieg
Siyła informacyji
To miał być „tylko” lokalny konkurs recytatorski dla dzieci i młodzieży z lokalnych szkół i przedszkoli, ale dość osobliwy zbieg
Dziecko jeszcze nie wie, ale kiedyś zrozumie i biorąc do dłoni paciorki różańca uściskŏ swoja oma, swojego opy, kiedyś mozno
Piyrwej. Es ist ein kurzes Wort, doch verbirgt es in der Spannweite der wenigen Buchstaben, die es zusammenheften, ganze Welten
Kobieta przelękła się, chciała uciec, jednak coś w zrozpaczonym spojrzeniu kobiety trzymało ją w miejscu.
Dziwny bōł tyn dziyń… myślała kobieta, która nie potrafiła za żadne skarby świata zasnąć.
Kruk mruga, nietknięty przez zgraję, która czekała za gęstwiną, aż usłyszy rozkaz. Ten jednak nigdy nie nadszedł.
Powietrze dziwnie drga, unosi do góry tajemnicę, o której dawno zapomniał już świat.
-Na co Ci te chabozie?!- zawołał starszy bracik. Był od niej całą głowę większy, jeździł na kole bez podpórek i
O złotej kaczce w ruinach zamku hrabiny Gizeli von Gaschin opowiada Monika Neumann.
Prziśli miyskać dō nŏs na Ślōnsk, do Świerklańca. Pałac jej wybudowoł choby dla krōlowej.
Erwin potrafił mówić dużo, ale słowa mu w tym jedynie przeszkadzały. Co innego, gdy ktoś pozwalał mu mówić muzyką.