O Anna, Anna…
Spotyka stare duchy, słucha opowieści rodowodu każdej bulwy z osobna, narzekań kobiet stojących w kurzu…
Czytej dalijSpotyka stare duchy, słucha opowieści rodowodu każdej bulwy z osobna, narzekań kobiet stojących w kurzu…
Czytej dalijWielka słodka tyta, obietnica tych radości, które miały ją podczas następnych lat spotkać.
Czytej dalij-Bioły klejd! Ôbejrz no! Jescy trocha i bandzies w nim sam stoła… – chichocze jedna przez drugą.
Czytej dalijWiedział tylko, że kiedyś ten Żniwniŏk znaczył o wiele więcej niż dzisiaj, został pozbawiony pewnej nierozerwalnej sfery sacrum, w którą on tego dnia, jakimś cudem wkroczył.
Czytej dalijZamknęliśmy tamten świat dawno za nami, więc dlaczego on miałby pukać nadal do naszych drzwi i czekać?
Czytej dalijObserwował mężczyzn, zmęczonych, pewnie po pracy na roli, z zmazanymi twarzami, zmazanymi rynkami i zmazanymi zachami.
Czytej dalijStał, taki wysoki, taki „sumny, jak padała muter”, z poważną miną, która nie pasowała do jego skromnych 17 lat.
Czytej dalij-Ôd świyntej Anki zimne poranki- szepnęła do wspomnień, które niemal obezwładniająco spłynęły na nią…
Czytej dalijW ubiegły weekend Jezioro Nyskie przyciągnęło tłumy.
Czytej dalijChodzą tu, po jego górach, śmieją się z niego, nazywają go Liczyrzepą, już nie polują, nie tak, jak kiedyś, ale wyrzucają śmieci, niszczą, nie szanują jego gór, jego domu, królestwa, jego wszystkiego, nie szanują po prostu niczego.
Czytej dalij