A. Lubina: Matka
Szkoła we współczesnym jej kształcie ma niewielki, a właściwie zredukowany do zera, wpływ na rozwój ucznia – niewątpliwie zdecydowanie mniejszy niż przedszkole. Oczywiście są wyjątki, ale wyjątki potwierdzają regułę. Regułę, czyli porządek lub jego brak.
Szkoła masowa wykoncypowana przez Fryderyka Wielkiego, z nauczającymi w niej inwalidami/kombatantami wojen prowadzonych przez Prusy, bo kalekim wojakom należało zapewnić wikt i opierunek, szkoła w konsekwencji z pruskim drylem, taka szkoła wcale nie odeszła w przeszłość. Założyła tylko owczą skórę. Nie realizuje się w niej już celów światłego króla – realizuje się europejską politykę oświatową wykoncypowaną przez polityków, czyli ludzi, których pomysły dają owoce znane wszystkim.
Rzemieślnicy, przemysłowcy, przedsiębiorcy nie potrzebują świadectw – potrzebują otwartych głów i spranych rąk, potrzebują dobrze wychowanych pracowników. Umytych, ubranych, punktualnych, o horyzontach wykraczających poza ustawki i sponsoring.
Dzieci najwięcej zawdzięczają matkom (to kolejny do znudzenia powtarzana przeze mnie od lat prawda oczywista).
To jak matki żyły przed zajściem w ciążę, jak żyły będąc w ciąży, ma olbrzymi wpływ na rozwój dziecka, na jego współczesność i przyszłość. Okres prenatalny jest bardzo istotny. Co Mamo jesz, oglądasz, czytasz, czego słuchasz, to robi z Tobą Twoje dziecko. Jedzenie, picie, gotowanie, oglądanie obrazów, krajobrazów, filmów, czytanie książek, wypowiedzi, rozumienie, słuchanie, współczulność, ciepło, miłość, wiara, spacery, wędrówki, poznawanie, rozmowy kształtują dziecko. W wieku szkolnym, ale nie w szkole, następuje przyrost lub obumieranie tego, co wynieśliśmy z domu. Dobra przekazane przez Matkę są kapitałem na całe życie.
Jak matka rozmawiała z Tobą, kiedy żyłeś w jej brzuszku, tak najprawdopodobniej rozmawia z Tobą nadal. Najczęściej tak, jak rozmawiała z nią Twoja Babcia. No i Ty tak będziesz z Twoimi dziećmi. Najprawdopodobniej. Mama jest wielkością i wartością – jest przykładem.
Sterylny proces nauczania w szkole, brak relacji społecznych, brak porządku – nawet takiego jak go zainicjowano w drugiej połowie XVIII wieku, jest zakaźną chorobą uśmiercająco to, co przekazały matki.
Do tej pory w tej serii ukazały się: