Aleksander Lubina: Hanek i oni (Mimry z mamrami) – cz. 9

Aleksander Lubina

Hanek i oni

(elwry, lebry, pamponie, soronie, hadziaje i barbary) albo o moich przodkach i zadkach.

Mimrów z mamrami tom I

ilustracje: Grzegorz Chudy

Dzielimy się sami, oni nas dzielili, barbary nos dzielili i dzielą… Podziylyni są słabi. Jedność to ułuda. Nieustanne hecowanie nie daje dobrych owoców. Łatwiej źrzadło rozbić niż sie w nim przejrzeć.

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

Dużo o nos godali, pedziołbyś: W pierony i do dioska i trocha. Zgodnij, wto pedzioł:

  1. „Spośród narodów graniczących z Królestwem Polskim nie ma bardziej zawistnego i wrogiego Polakom, niż Ślązacy.”
  2. „Nigdzie w Europie nie rodzi się tylu znakomitych ludzi, co na Śląsku.”
  3. „Żaden warszawski polityk, który chciałby zmienić Kaszubów, Ślązaków czy Białorusinów w Polaków, nie miał prawa czuć się dotknięty tym, że carska administracja próbuje zmienić Polaków w Rosjan.”
  4. „Że Polakom mianoby pozwolić na złamanie układu pokojowego i zajęcie Górnego Śląska, a Niemcom nie mianoby pozwolić bronić tej prowincji, która do nich należała przez 200 lat i która 600 lat na pewno nie była polską, byłoby hańbą i niegodne czci żadnego kraju.”
  5. „Śląsk to stara kolonia niemiecka. Mam w d… ten cały Śląsk!”
  6. „Śląska może być kiełbasa, a nie autonomia.”
  7. „To ziemia, na której rodzą się diamenty.”
  8. „Pragnę was jeszcze zachęcić, abyście nadal strzegli swojej tożsamości, pielęgnując więzi rodzinne, pogłębiając znajomość swojego języka i starając się przekazywać swą bogatą tradycję młodemu pokoleniu.”

Tukej mosz rozwionzanie:

  1. Jan Długosz
  2. Philipp Melanchton
  3. David Lloyd George, premier Wielkiej Brytanii
  4. Jan Niecisław Baudouin de Courtenay
  5. Józef Piłsudski
  6. Czesław Kiszczak, 1989
  7. Jan Paweł II
  8. Jan Paweł II

Terozki kożdy może wypowiedzieć swoją opinię – nieuk, leń, swój i obcy: elwry, lebry, pamponie, bambry, soronie, hadziaje, lewusy, władki i barbary. Kożdy se pogodo. Kożdy se popluje. Papier i internet wszystko strzymiom.

Najwiynkszom świoniom je tyn, co na swoja ojcowizna pluje i obcym na to zezwoli.

Dobrze tymu, co nic ni mo: wieczór legnie, rano stanie, żodyn mu nic nie ukradnie. My momy, bo jak godajom, niy ino w sobota plac zamiotomy. Styknie na plac przed domem i za domem spojrzeć, kaj my, a kaj oni. Jak kożdy przed swoim domym zamiecie, to bydzie porzondek na całym świecie.

Dej pozōr tyż:  Katowice: Teatr Korez w kwietniu

Zawsze znajdzie się ktoś, kto poczuje się w prawie, dzielić, co do niego nie należy. Zawsze znajdzie się ktoś, komu nie podoba się, jak jest, woli, żeby było, jak mu się widzi.

Kiedy Hitler wkroczył do Czechosłowacji, to Polska 21 września 1938 zażądała oddania części Zaolzia i wysłała na granicę Samodzielną Grupę Operacyjną „Śląsk”.

Zawsze znajdzie się ktoś, kto poczuje się w prawie, dzielić, co do niego nie należy…

Polscy dywersanci zaatakowali czeskie posterunki i urzędy. W Katowicach utworzono Legion Zaolziański oraz Komitet Walki o Śląsk Zaolziański.

2 października oddziały polskie wkroczyły na Zaolzie. Pozostała część czeskiego Śląska została przyłączona do III Rzeszy. 1 września 1939 wojska 14 Armii hitlerowskiej niemiecko-austriackiej Trzeciej Rzeszy zaatakowały Śląsk.

Górnego Śląska broniła Armia Kraków. Po rozbiciu sił granicznych doszło do przegranej przez Polaków bitwy pszczyńskiej. Przewaga sił niemieckich oraz ataki niemieckich dywersantów w Katowicach, Pszczynie i Bielsku, wymogły zgodę Naczelnego Wodza na odwrót sił polskich ze Śląska. Tak pokrótce.

Godki o bohaterskim Wehrmachcie to życzenia głupków.

3 września 1939 Wehrmacht mordował w Częstochowie.

O bombardowaniu Wielunia nie da się zapomnieć. Luftwaffe sprawdzała skuteczność bombardowań uprzednio wypróbowaną w Guernice. Następnie nad Doncaster.

Takim sądem, jakim sądzicie i was osądzą.

Pierwsze niemieckie mordy na Górnym Śląsku zaczęły się we wrześniu 1939. Listy były gotowe.

Sąsiad sąsiada sprzedoł. Hanys Oberschlesiera. Hanys Hanysa, Oberschlesier Oberschlesiera. Oberschlesier Hanysa.

Gupi boł tyn nosz naród, gupi boł i taki zostoł gupi.

W październiku i listopadzie 1939 przeprowadzono Intelligenzaktion Schlesien – tak samo jak mordowanie profesorów w Krakowie czy Lwowie, jak Katyń i Kazachstan, tak samo mordowano tych wykształconych, co nie byli za Hitlerem, za Niymcami…

Nie chcą pamiętać o tym barbary…

Jedni mordowali powstańców śląskich, działaczy plebiscytowych, dziennikarzy, polityków, księży…

Drudzy mordowali powstańców śląskich, działaczy plebiscytowych, dziennikarzy, polityków, księży…

Jedni w Auschwitz, na Majdanku…

Drudzy w Świętochłowicach, Łambinowicach…

Jedni i drudzy uważają Hanysów za zdrajców…

Ślonskie losy? No som takie! Som, jakie som. Som różne. Sól ziemi czarnej, Perła w koronie, Paciorki jednego różańca, Piąta strona świata, Stary portfel, Cholonek, Mianujom mie Hanka, Drach, Barbarzyńcy… Musisz obejrzeć, przeczytać, posłuchać. Odsiać ziarno od plew.

Szukać prawdy. Nie sądzić pośpiesznie. Belka z własnego oka wyciągnąć. Kamień odłożyć. Nie kminić.

Dej pozōr tyż:  Alexis Langer - architekt, budowniczy wizytówki Kattowitz-Katowic

Ty nigdy niy cygoń. Kto cygani, ten niy znojdzie prowdy, a kto niy zno prowdy, tyn niy powinien nic godać, tyn niy powinien mieć dzieci, bo je bydzie cyganił.

Jak on pójdzie do komunii? Jak sie bydzie dzielił opłatkiem? Taki cygon ino chce świycić jako tyn ogarek. Niy lubia tego barziyj niż smrodu i marasu.

Na gupigo nie trzeba gnoja wozić, bo se go som na siebie nawozi. Czynsto nawozi go tela, że wszystko śmierdzi i wszystko pomaraszone. Takie som barbary, co się śród nos uchowały. Wstyd i gańba. Potym nikt niy wiy, czy to nasz barbar, czy to podciep jaki, co nos mo oczernić. Jak cie weznom na jynzyki, to sczernisz jak Murzin. Barzi boli od jynzyka niż od kija.

Som gupieloki, co godajom, że na polskim Górnym Śląsku ludzie czekali na Niymców i witali ich kwiotkami. Możno i czekali na Niymców, nie czekali na hitlerowców. Ale kożdy, kto godo my-Górnoślązacy, my-Ślązacy, powinien pamiętać, że niy wszyscy polscy-my-Górnoślązacy, niy wszyscy my-niemieccy-Górnoślązacy i nie wszyscy my-śląscy-Górnoślązacy witali Hitlera z radością. To wiy kożde dziecko. Sprawiedliwych było wiyncyj niż jedyn. Nasi my-Górnoślązacy lubiom se pocyganić. Czynsto som to takie „Hanysy”, co im się skończyło w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i teraz się przenieśli do organizacji śląskich. A niych ich… Lisy farbowane.

Tych nie usprawiedliwio gupota, nie tłumaczy niewiedza.

Nic ich nie rozgrzesza. Tłumaczą się, że w szkole tego nie uczyli. W gazetach tego nie było i w telewizji też nie. Nie wiedzieli? Bzdura. Zgniluchy pierońskie. Stykło uszy nastawić i słuchać.

Więzienie i obóz karny znajdowały się w Mysłowicach, niedaleko Bielska zorganizowali obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau. Były też dwa obozy karne w Dworach i Jawiszowicach.

W Katowicach przy Mikołowskiej gilotynowano. Na Górnym Śląsku Niemcy odcinali głowy. Gorzej niż jakobini. Od października 1941 do stycznia 1945 w katowickim więzieniu ścięto 552 ludzi, w tym 48 kobiet.

„Atmosfera grozy i lęku dochodziła do szczytu co noc między godz. 22 a 24. W tym czasie wyprowadzano skazańców na egzekucję. Odbierano im ubranie, dając w zamian papierową koszulę. Przed egzekucją skazańca strzyżono i wygalano mu szyję. Zakutego w kajdany wprowadzano do izby straceń.
W przedsionku straceń oczekiwali na skazańców: prokurator oraz lekarz. Prokurator dla formalności pytał skazanego, czy ma coś do powiedzenia. Najczęściej padała odpowiedź: „Nie!” lub „Jestem niewinny”. Teraz już tylko czarna zasłona oddzielała więźnia od oprawców, a prokurator odczytywał formułę odrzucenia prośby o ułaskawienie i kończył słowami: „Ich übergebe Sie dem Scharfrichter!” – Oddaję Pana/Panią w ręce kata! Wtedy błyskawicznie rozsuwała się czarna kotara i w oka mgnieniu pochwytywały ofiarę ręce pomocników kata, zwalały ją na pomost gilotyny, a głowa znikała w zacisku „oczka”. Ciało obezwładniano sznurami, przywiązując je do pomostu. Na dany znak kat szarpał za rączkę spustu i ostrze topora gilotyny spadało na kark skazańca z wysokości ponad dwóch metrów.”

Dej pozōr tyż:  Gdzie szumi Opawa… cz. 3 (ostatnia)

Ksiądz Jan Macha z Chorzowa zgilotynowany 3 grudnia 1942 roku w liście do domu pisał:

„Pogrzebu mieć nie mogę, ale urządźcie mi na cmentarzu cichy zakątek, żeby, od czasu do czasu, ktoś o mnie wspomniał i zmówił za mnie Ojcze Nasz”. „Bez jednego drzewa las lasem zostanie” – W chwili śmierci miał 28 lat.

Las lasem został. Dziczków i chwastów sporo się jednak nasiało.

Wobec dzieci „poza rasowych” dokonywano eugeniki i stosowano eutanazję w ośrodku doświadczalnym Medizinische Kinderheilanstalt w Lublińcu i w Cieszynie. Psychicznie chorych lub upośledzonych wywożono z Śląska do zamku Sonnenstein w Pirna i tam ich mordowano. Eugenika i eutanazja.

Za kalekie dziecko patriotyczni rodzice mogli dostać trocha miynsa albo radio – Volksempfänger – odbiornik narodowy.

Polskie dzieci czyste rasowo zabiyrali niearyjskim rodzinom i dowali nowym ojcom i nowym matkom prawdziwie aryjskim. Niekierzy wrócili do matek swoich, niekierzy niewiedzom, kto jest ich rodzicielem. Terozki bardzo stareńcy nie wyglondajom na herrenrasse. Wybrani jako okazy bez skazy, mierzone i ważone, a na starość staruszkowie mali, pokręceni, grubawi, z alzheimerem i parkinsonem.
Z sercem złamanym i życiorysem ukradzionym – janczarzy kulturnego narodu niemieckiego. Ofiary Adolfa Hitlera – narkomana z objawami Parkinsona.






Część pierwsza

Część druga

Część trzecia

Część czwarta

Część piąta

Część szósta

Część siódma

Część ósma

Aleksander Lubina

Górnoślązak/Oberschlesier, germanista, andragog, tłumacz przysięgły; edukator MEN, ekspert MEN, egzaminator MEN, doradca i konsultant oraz dyrektor w państwowych, samorządowych i prywatnych placówkach oświatowych; pracował w szkołach wyższych, średnich, w gimnazjach i w szkołach podstawowych.

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

Ôstŏw ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza