Zeszyty Eichendorffa 2024 Eichendorff-Hefte 85
Aleksander Lubina
To 85 Zeszyt pod redakcją pani profesor dr hab. Joanny Rostropowicz. W tym miejscu zmuszony jestem zapytać, w jakim stopniu silesianiści, lingwiści korzystają z wiedzy oraz doświadczenie Pani profesor.
ZESZYTY EICHENDORFFA 2024
EICHENDORFF-HEFTE 85
Tytuły tekstów w języku poskim:
Joseph von Eichendorff: Wieczorny krajobraz
Manfred Kutyma Theodor E. Kalide – „rzeźbiarz brązu i żelaza”
Gabriela Jelitto-Piechulik: Hans Alexander jako historyk regionalny
Joanna Rostropowicz: Gietrzwałdzka kaplica w Dębiu
Adam Kubik: Peter Kiolbassa (1838–1905)
Aleksander Lubina: Ksiądz Albert Ciupke z Schönwald
Ruth Storm: Kazanie górnika
Joseph von Eichenndorff: Samotna
Manfred Kutyma Theodor E. Kalide – „Rzeźbiarz brązu i żelaza” To wspaniały tekst o wielkim rzeźbiarzu, jego rodzinie i powinowatych oraz o namiętności.
Aleksander Lubina: Ksiądz Albert Ciupke z Schönwald – w tekście przypominam postać księdza Alberta Ciupkęi ludobójstwo w Schönwald (ob. Bojków – dzielnica Gliwic)
Ruth Storm: Kazanie górnika – tekst pisarki rodem z Kattowitz, córki wybitnego wydawcy.
Abendlandschaft
Der Hirt bläst seine Weise,
Von fern ein Schuß noch fällt,
Die Wälder rauschen leise
Und Ströme tief im Feld.
Nur hinter jenem Hügel
Noch spielt der Abendschein —
O hätt’ ich, hätt’ ich Flügel,
Zu fliegen da hinein!
Wieczorny krajobraz
Pasterz owce rachował,
W oddali huknął strzał,
Las nad głową falował,
A w dole potok grzmiał.
Tuż za tym wzgórzem mrugała
Wieczorna zorza znad hal –
O, miałbym ci ja skrzydła,
Tam poleciałbym w dal!
Przełożył Janusz Cybulski
Manfred Kutyma: Theodor E. Kalide – „Bildhauer in Bronze und Eisen”
Manfred Kutyma: Theodor E. Kalide – „Rzeźbiarz brązu i żelaza”
„Denken, was wahr, und fühlen, was schön, und wollen, was gut ist,
darin erkennt der Geist das Ziel des vernünftigen Lebens“.
Platon. Aphorismen.
„Myśleć to co prawdziwe, czuć to co piękne i kochać co dobre,
jest celem rozumnego życia.”
Platon. Aforyzmy
Theodor E. Kalide był drugim z rzędu potomkiem górnośląskiej rodziny hutniczej, wychowankiem środowiska inteligencji technicznej blisko związanej z organizacją i nadzorem przemysłu metalurgicznego. Jego dziadek Johann Georg przywędrował na przemysłowy Śląsk z terenów Dolnego Śląska, gdzie prowadził młyn wodny (Walkmühle) służący do uszlachetniania przędzy niezbędnej do produkcji płócien. Theodor był sześć lat młodszym bratem Wilhelma, radcy górniczego (Bergrat) i honorowego obywatela miasta Gliwic związanego emocjonalnie i całym życiem z tutejszą hutą i odlewnią żelaza, obiektem państwowym zorganizowanym w 1796 r. z inicjatywy pruskiego ministra F. W. von Redena, po hutach „Kluczborskiej” w Zagwiździu i „Małapanew” w Ozimku, trzecim na Górnym Śląsku zakładem metalurgicznym. Wilhelm rozpoczął pracę jako 14-letni chłopiec w Königshütte) Królewskiej Hucie, dziś Chorzów) i zakładzie swego ojca, ale już trzy lata później (1812) znalazł zatrudnienie w rozbudowywanej odlewni gliwickiej, producenta broni, konstrukcji metalowych i narzędzi, a z czasem także przedmiotów artystycznych i kultu religijnego.
W swym niemal pół wieku trwającym angażu pracowniczym (emerytura w 1861), Wilhelm przeszedł w tym zakładzie wszystkie szczeble kariery, awansował od ucznia i odlewnika do dyrektora. Tylko na krótko pozostawał poza hutą, kiedy jako żołnierz „bosej armii” marszałka Blüchera brał udział w pruskiej kampanii wyzwoleńczej oraz kiedy po zakończeniu wojen napoleońskich powierzono mu opiekę nad „hutą kluczborską”, gdzie poznał córkę administratora składów drewna do zwęglenia i przyszłąmałżonkę. Wrócił (1816) do Gliwic, skąd jako inspektor hutnictwa oddelegowany został do zapoznania się z technologiami odlewniczymi w Belgii i Westfalii, a po powrocie podniesiony został do rangi nadinspektora i przejął w swe ręce prowadzenie zakładu.
Theodor był także starszym bratem Alvine (dalszych czworo rodzeństwa, w tym brat Julius, przyszło na świat po wczesnej śmierci matki Charlotte i drugim ożenku ojca), siostry, która w 1823 r. wyszła za mąż za Franza Xawera (von) Wincklera z Miechowic, wówczas jeszcze hutniczego mistrza zmianowego, a w kilka lat później jednego z najbogatszych mieszkańców Górnego Śląska, magnata ziemskiego i przemysłowca, który w 1840 r. w Berlinie został podniesiony do stanu szlacheckiego. Alvine zmarła wcześnie, w 1829 r. , w wieku zaledwie 22 lat, w trzy lata po ślubie, wskutek panoszącej się epidemii i osłabienia porodem bliźniaczek, Marii i Valeski; przy życiu pozostała jedynie druga. Po nagłej śmierci ojca (1851) Valeska została spadkobierczynią ogromnego majątku Wincklerów. W 1854 r. wyszła za pruskiego oficera Huberta G. von Tiele i przyjęła nazwisko: von Tiele-Winckler. Theodor Kalide, brat matki, wykonał w 1853 r. okazały grobowiec-mauzoleum Wincklerów ustawiony w 1853 r. w parku dworskim w Kattowitz (Katowicach); zburzony po wojnie światowej (Antyczny puchar ustawiony na czworokątnym ostrosłupie ozdobionym medalionami z wizerunkiem magnata).
Jako artysta-rzeźbiarz partycypował Kalide w urządzeniu rezydencji Wincklerów oraz otrzymał z rąk szwagra, przemysłowca i mecenasa sztuki, szereg zleceń na wykonanie konkretnych dzieł sztuki, m.in. także marmurowej (1848) rzeźby legendarnej bachantki (w mitologii greckiej towarzyszki Bachusa, Dionizosa boga wina i płodności – symbolu gwałtownego uczucia, namiętności), położonej na grzbiecie dzikiej pantery, która to rzeźba miała się okazać cezurą, momentem przełomowym i zwrotnym w życiu i percepcji sztuki wówczas 50-letniego artysty.
(…) Gabriela A. Kańtor, autorka pierwszej na ten temat powieści historycznej (wydanej w 2022 r. przez wydawnictwo MG), (…) przedstawiła ją jako opowieść o zakazanej miłości rzeźbiarza do pięknej modelki. Bachantka, twierdzi Kańtor z egzaltacją, emanowała tak potężną zmysłowością i erotyzmem, że to z jej powodu na wiele lat przekreślona i zapomniana została kariera i wcześniej uznany dorobek artystyczny wielkiego rzeźbiarza, sama zaś modelka została wyklęta i skazana na zapomnienie. Polecamy czytelnikowi tę romantyczną i porywającą historię nieszczęsnej miłości.
Historia zakazanej miłości śląskiego rzeźbiarza i jego pięknej modelki.
Powieść historyczna.
Die Geschichte einer verbotenen
Liebe eines schlesischen Bildhauers zu schönem Model.
Geschichtlicher Roman.
Aleksander Lubina
Pfarrer Albert Ciupke aus Schönwald – Hirte der Vergebung und Erinnerung
Anlässlich seines 10. Todestages und seines 90. Geburtstages pflanzten wi reinen Baum von Pater Albert Ciupke unter den Bäumen der Großen Schlesiens. Pfarrer Albert Ciupke förderte polnische Jugendliche mit einwöchigen Aufenthalten in Deutschland. Ende Mai 1996 schlug Albert Ciupke einen einwöchigen kostenlosen Aufenthalt für zehn SchülerInnen vor, die Gewinner von Deutschwettbewerben (Deutschkunde und Deutsch – Sprache, Gesang und Rezitation) waren, die von der Gliwice-Zweigstelle des Polnischen Verbands der Deutschlehrer organisiert wurden. Der Aufenthalt wurde von der MaximilianKolbe-Kirchengemeinde Stuttgart-Vaihingen und ihren Gläubigen getragen. Die Hin- und Rückfahrt mit dem Auto und dem Fahrer des Sozial- und Kulturvereins der Deutschen der Woiwodschaft Kattowitz (jetzt: Woiwodschaft Schlesien) wurde vom Bezirksvorstand finanziert, der unter der Leitung von Blassius Hanczuch und Dr. Joseph Gonschior gearbeitet hat. Diese Begegnung junger SchlesierInnen fand jahrelang statt.
Wer war der großzügige Gastgeber?
Albert Ciupke (1933–2013) floh im Alter von 16 Jahren aus der sowjetischen in die westliche Besatzungszone, wo er nach sieben Jahren die Mittlere Reife ablegte. Nach der Vertreibung kam er in Mecklenburg unter, wo es für ihn sehr schwierig war, ein Gymnasium zu besuchen. So schrieb er darüber: „Die nächste Schule war 24 Kilometer weit weg. Es gab keinen Bus, ich hatte weder Fahrrad noch Schuhe. Ich bin dann schnell mit nur 16 Jahren alleine in den Westen geflohen und habe mein Abitur mit 23 Jahren auf dem zweiten Bildungsweg nachgeholt. Ich bin der einzige aus meinem Jahrgang, der Abitur gemacht hat.
(Interviiew 22.09.2009, Eppertshausen)
Po święceniach udał się na misję do Atamisqui w Argentynie, gdzie w samym sercu dżungli zbudował szkołę: „Zbudowałem szkołę w środku dżungli, ponieważ tamtejsze dzieci były takie, jak ja kiedyś”. Wszyscy chcą się czegoś nauczyć, ale potrzebne są warunki”.
Szkoła działa do dziś. Parafia Ciupke przez kilka następnych lat pomagała tej szkole, całej społeczności i oczywiście tamtejszemu kościołowi, przekazując pieniądze i organizując wyjazdy studyjne do Niemiec.
30 kwietnia 2005 roku w Atamisqui i 23 lipca 2005 roku w Gerstetten ks. Ciupke obchodził 40-lecie posługi kapłańskiej. Przez 16 lat był przedstawicielem diecezji ds. przesiedleńców i dzieki temu miał sposobność zebrać informacje o losach wielu wysiedleńców.
Pamiętam, że Albert dał mi książkę Herberta Czai Nasz moralny obowiązek. Życie dla Niemiec do przeczytania, co zmieniło moje spojrzenie na wypędzenie. Pamiętam, jak Albert tłumaczył mi Kartę Niemieckich Wypędzonych z 5 sierpnia 1950 r., w której wypędzeni wyrzekli się zemsty i odwetu na rzecz zjednoczenia Europy i w której oświadczyli, że podstawowym prawem człowieka jest prawo do ojczyzny; jest to bowiem Boży dar.
W wieku 72 lat ks. Ciupke, po udarze mózgu podczas lotu powrotnego z Argentyny napisał:
Niestety prawie nie czytam i nie zgłębiam wiedzy, zwłaszcza o dialekcie Schönwälder, który jest moim językiem ojczystym. (Z listu z 17 grudnia, 2005).
Schönwald był przeznaczeniem Alberta. Pamiętam, że na stronie internetowej kościoła w Bojkowie (dawniej Schönwald) znalazłem wpis:
W styczniu 1945 r. zamordowano w gminie 120 osób, w tym 26 kobiet i kilkoro dzieci. Ksiądz Edgar Wolf został zamęczony w obozie w Świętochłowicach, podobnie jak inni mieszkańcy Schönwaldu. W 1945 roku do parafii przybyli osadnicy z całej Polski oraz emigranci ze Wschodu. Kościół został poważnie uszkodzony w wyniku działań wojennych w 1945 roku. W latach 1958-1964 i 1991-1999 parafianie przeprowadzili gruntowny remont. 3 sierpnia 1996 roku biskup Gerard Kusz poświęcił na Cmentarzu Bojkowskim pomnik ku czci księdza Edgara Wolfa i osób zamordowanych w 1945 roku. Pomnik ufundowali potomkowie i krewni ofiar, którzy obecnie mieszkają w Niemczech i USA. Incjatorami byli ks. Albert Ciupke i Anton Botschek.”
Ruth Storm *
Die Laienpredigt (Kazanie górnika)
W czasie gdy Śląsk dogorywał, w piwnicy pewnej starej patrycjuszowskiej kamienicy w Breslau przebywało kilka osób. Nie znały się. Piwnica pełniła rolę schronu przeciwlotniczego, do którego można się było dostać wprost z ulicy. Od kilku godzin miasto znajdowało się pod ostrym ostrzałem, przed którym ludzie znaleźli schronienie w piwnicy. Większość z nich nie pochodziła z tego miasta; przez wiele już dni uciekali przed frontem. Wcześniej także inni tułacze znajdowali w owej piwnicy schronienie, było w niej bowiem pełno śmieci, a w powietrzu unosił się przykry, słodkawy zapach. Nikomu to nie przeszkadzało. Ludzie siedzieli cicho w kucki na swoich tobołkach i walizkach. Panowała nieprzenikniona ciemność i tylko z zewnątrz dochodził łomot dział. Wszyscy milczeli, a to rodziło taki niepokój, że nawet piesek zaczął skomleć ze strachu. W pewnej chwili do piwnicy wszedł jakiś człowiek. Nikt nie zwrócił na niego uwagi. Mężczyzna stanął w kącie w pobliżu wejścia. Nagle pies znowu zaczął żałośnie skomleć. Jego skowyt poruszył ludzi mocniej niż łomot dział na zewnątrz. Wtedy ów mężczyzna wyszedłze swego ukrycia, powoli skierował się na środek pomieszczenia, gdzie znajdował się przewrócony wózek ręczny bez przednich kół, służący teraz jako stół.
Gdy nieznajomy zapalał zapałkę, wyjmował z kieszeni płaszcza świeczkę, zapalił ją i postawił na wózku, można się było zorientować, do czego ów stół służył. Znajdowały się na nim: rozłożona mapa, talerz pełen niedopałków, zakrwawiony bandaż i rozbita butelka z mlekiem dla niemowlaka. Świadczyło to o tym, że przez piwnicę przewinęło się już sporo gości. Na to jednak nikt nie zwracał uwagi. Wszyscy wpatrywali się w mężczyznę, który rozświetlił ciemność. Nawet piesek zamilkł. Kiedy nieznajomy tak stał w blasku świecy, otulony szarym cieniem, uciekinierzy zapomnieli o śmiertelnym niebezpieczeństwie, w jakim się znajdowali, i zbliżyli się do niego, jakby mieli usłyszećcoś nadzwyczajnego.
Noty o autorach i współpracownikach niniejszego numeru:
Die Mitarbeiter dieser Nummer:
Krosny, Johannes, Polonist, Übersetzer; wohnt in Kelheim in Deutschland.
Polonista, tłumacz. Mieszka w Kelheim w Niemczech.
Kubik, Adam, Doktorand der Universität Heidelberg, Autor und Publizist.
Doktorant Uniwersytetu w Heidelbergu, autor i publicysta
Lubina, Aleksander, Publizist, Schriftsteller, Dichter, lebt in Schlesien.
Publicysta, pisarz, poeta, mieszka na Śląsku
Kutyma, Manfred, Dr., Wissenschaftler und Publizist, lebt in Frankfurt
am Main. Dr, naukowiec i publicysta, mieszka we Frankfurcie nad Menem.
Rostropowicz, Joanna, Prof. Dr., Professorin an der Oppelner Universität,
Institut für Geschichte.
Prof. dr hab., em. profesor Uniwersytetu Opolskiego, Instytut Historii
*Ruth Storm, pisarka córka wydawcy Siwinny z Kattowitz, postaci opisanej także w powieści Alfreda Ulitza Der grosse Janja.
ZIMA WINTER
Wydawca/Herausgeber
Górnośląskie Centrum Kultury i Spotkań im. Eichendorffa w Łubowicach
Oberschlesisches Eichendorff- Kultur und Begegnungszentrum in Lubowitz
ul. Zamkowa 1-3, 47-417 Łubowice
Tel. (0) 32/414 92 06-08, fax (0) 32/410 66 02
www.eichendorff-zentrum.vdg.pl
e-mail: eichendorffzentrum@wp.pl
Redakcja/Redaktion
Joanna Rostropowicz (redaktor naczelna/Chefredakteurin)
j.rostropowicz@gmail.com
Norbert Honka, Janusz Krosny, Marta Rostropowicz-Miśko,
(członkowie/Mitglieder)
Skład i redakcja techniczna/Technische Redaktion
Andrzej Walko
Korekta/Korrektur
Andrzej Rostropowicz
Herausgegeben mit finanzieller Unterstützung des Ministeriums für innere Angelegenheiten und Verwaltung
und des Verbandes der deutschen sozial-kulturellen Gesellschaften in Polen
Wydano dzięki wsparciu finansowemu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana
z oficjalnym stanowiskiem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Die Veröffentlichung gibt nur die Meinung der Autoren wieder
und kann nicht mit der offiziellen Position
des Ministers für Inneres und Verwaltung gleichgesetzt werden.
© Copyright 2024 by Górnośląskie Centrum Kultury i Spotkań
im. Eichendorffa w Łubowicach
ISSN 1730-4873
Druk: Poligrafia Salezjańska w Krakowie