Ślązacy zdobywają Warszawę! Historyczne zwycięstwo Piasta Gliwice nad Legią
Marcin Musiał
Ślązacy zdobywają Warszawę! Historyczne zwycięstwo Piasta Gliwice nad Legią
W hitowym spotkaniu 34. kolejki ekstraklasy Piast Gliwice pokonał Legię Warszawa 1:0. To pierwsze zwycięstwo w historii odniesione przez gliwiczan na stadionie przy ul. Łazienkowskiej.
Historia tworzy się na naszych oczach
Przed meczem w drużynie Piasta panował umiarkowany optymizm – gliwiczanie są ostatnio w gazie, wygrywają mecz za meczem, są najlepszą drużyną rundy wiosennej, ale… Przeciwko nim przemawiała zdecydowanie statystyka. Jeszcze nigdy Piastowi nie udało się wygrać przy ulicy Łazienkowskiej. Jak się okazało, „nigdy” nie znaczy „zawsze”. Piast, pod wodzą Fornalika, który już jako trener Ruchu pokazywał, że z Legią potrafi grać, stworzył historię. Piłkarze Piasta wrócą na Śląsk w glorii zwycięzców, a przypomnijmy, że w analogicznym momencie sezonu 2015/2016 wracali z Warszawy głęboko upokorzeni – przegrali wówczas 0:4. Teraz to zupełnie inna drużyna, świadomie budowana na lata.
Ślązak do Hiszpana i…tooooooor!
Mecz przy Łazienkowskiej zaczął się spokojnie dla obu drużyn, ale już w 5. minucie kibice Piasta wstrzymali oddech – wydawało się, że kontuzji doznał słowacki bramkarz Plach. Golkiper gości mógł jednak kontynuować grę, a po tej krótkej przerwie gliwiczanie nabrali wiatru w żagle – i wkrótce jeden z ataków zakończył się bramką. Z prawej strony dośrodkował pochodzący z Rudy Śląskiej Martin Konczkowski a bramkę pięknym uderzeniem z woleja zdobył Hiszpan Gerard Badia. Stadiony świata!
Słowacki mur
Legia podrażniona straconą bramką atakowała z dużym animuszem, Piast nastawił się na kontry i tak wyglądała gra do końca pierwszej połowy. Po zmianie stron gliwiczanie dali się mocno zdominować. Trenerski duet Legii Vukovic-Saganowski postawił na jeszcze jednego Portugalczyka, Medeirosa, i to jego ataki nicowały lewą obronę Piasta. Zespół Fornalika bronił się dzielnie, ale nie pozostawał też dłużny Legii. Doskonałe sytuacje mieli Hateley, którego strzał golkiper warszawian sparował na poprzeczkę i Valencia, który po indywidualnej akcji trafił w słupek. Warszawianie rzucili wszystkie siły do ataku, ale Frantisek Plach był tego dnia nie do pokonania.
Ślązacy ucierają nosa Legii
Ziściło się wyrażone w przedmeczowym wywiadzie marzenie spikera i żywej legendy Piasta Andrzeja Sługockiego – Piast ograł Legię w prestiżowym meczu. Prestiżowym podwójnie. Po pierwsze: cały czas toczy się walka o mistrzostwo Polski i Piast będzie się w niej liczył do końca sezonu. Po drugie: gliwiczanie mogli zaprezentować się kilkumilionowej publiczności – mecz był transmitowany w telewizjii publicznej i w Canal+. Nie zagrali tak efektownie jak w ostatnich meczach, ale zaprezentowali się godnie. I godnie reprezentowali też śląską piłkę. Na pewno w wielu domach postronni kibice trzymali kciuki za Piasta. Jeśli ktoś ma utrzeć nosa zwyciężającej seryjnie rozgrywki ligowe Legii, to niech to będą Ślązacy.
LEGIA WARSZAWA – PIAST GLIWICE 0:1 (0:1)
0:1 Gerard Badia 13′
Legia: Radosław Cierzniak – Marko Vesović, Artur Jędrzejczyk, William Remy, Luis Rocha – Domagoj Antolić (84′ Miroslav Radović), Andre Martins – Michał Kucharczyk (46′ Iuri Medeiros), Kasper Hamalainen, Sebastian Szymański – Carlos Lopez (73′ Sandro Kulenović).
Piast: Frantisek Plach – Marcin Pietrowski, Jakub Czerwiński, Aleksandar Sedlar, Mikkel Kirkeskov – Patryk Dziczek – Martin Konczkowski, Joel Valencia, Tom Hateley, Gerard Badia (79′ Patryk Sokołowski) – Piotr Parzyszek (68′ Paweł Tomczyk).
Żółte kartki: Rocha, Vesović, Martins – Hateley.
fot. twitter.com/PiastGliwiceSA
*Marcin Musiał (ur. 1988) – humanista zaangażowany, Ślązak, literaturoznawca, bloger “tylko burak nie czyta”, autor projektu ustawy o śląskim języku regionalnym i dwóch samorządowych programów dla śląskiej kultury, mieszka w Katowicach. Na portalu wachtyrz.eu pisze o swoich pasjach – Śląsku, literaturze, polityce i piłce nożnej.