Śląski produkt: Architektura
W poprzednim artykule wspominałem o tym, że śląskość ma wiele zadatków na stanie się atrakcyjnym marką. Marka nie może istnieć bez produktów, czas więc na przykłady.
Jest jedna kategoria produktów, która towarzyszy nam cały czas, a z której istnienia wielu z nas nie zdaje sobie sprawy – to śląska architektura. I nie mówimy tutaj o słynnych budowlach w centrach miast typu katowicki NOSPR, ale o domach i mniejszych obiektach, wśród których żyjemy na co dzień.
Sam zauważyłem ją jako osobną kategorię pod wpływem książki Doroty Brauntsch „Domy bezdomne” 2) o znikających ceglanych domach z regionu Pszczyny. Domy, o których Robert Wojtecki mówi: “Proszę dać dziecku kredkę do ręki, a narysuje właśnie taki dom – dwuspadowy dach, na środku drzwi, po bokach symetrycznie ułożone okna. Nie narysuje wieżowca czy igloo. To jest nasz emocjonalnie zakodowany archetyp domu”.
A jednocześnie dodałbym, że ten prosty układ i kilka dyskretnych detali pozwalają się bezbłędnie zorientować w jakiej części Europy jesteśmy. Proszę spojrzeć na zdjęcie poniżej, czy można się pomylić, w którym regionie się znajdujemy?
Ta nasza charakterystyczna architektura znika, powoli zastępowana produktami z katalogów, domkami z gankiem i tralkami lub coraz częściej w stylu industrialnym. Znika też przy okazji remontów pod styropianem pomalowanym na wściekły anyż lub pasami bieli i szarości z dodatkami drewna na elewacji. Ale czy naprawdę możemy tylko biernie się przyglądać temu roztapianiu się naszego otoczenia w jeden ogólnopolski „styl katalogowy”.
Ponieważ wraz z małżonką jakiś czas temu zostałem szczęśliwym posiadaczem działki w jednej z podgliwickich wsi, zaczęliśmy się zastanawiać a co, gdyby zamiast silić się na oryginalność na siłę, wybudować dom łączący nowoczesne technologie ze śląską architekturą. Nowoczesne technologie to była ta łatwa część. Definicja śląskiej architektury to była część nieco trudniejsza.
Na szczęście trafiliśmy na ludzi, którzy już przed nami mieli podobny pomysł i nawet go zrealizowali. Mówię tutaj o architektach z pracowni KG Architekci w Dobrzeniu Wielkim, którzy zaprojektowali osiedle Śląski Dom w Kotorzu Wielkim.
Jak definiuje się śląski dom, to temat, który wolałbym zostawić fachowcom, których mam nadzieję uda mi się wkrótce zaprosić na łamy Wachtyrza. Poniżej chciałem wymienić tylko kilka cech, które mnie jako inwestora / użytkownika przekonały do decyzji o budowie śląskiego domu.
- Elegancja – prosty i funkcjonalny układ w połączeniu z dyskretnymi detalami to brzmi wprost jak przepis na elegancki męski garnitur. To zdecydowane przeciwieństwo architektonicznego krzykliwego stylu, który ciągle dominuje w naszym krajobrazie.
- Oszczędność energii – zwarta bryła, gdzie tylko lauba wystaje poza obrys głównej bryły budynku to marzenie wszystkich projektantów domów energooszczędnych.
- Dopasowanie do nowych standardów – nie mieszkamy już w rodzinach wielopokoleniowych. 3-piętrowe klocki nie są już nikomu potrzebne. Śląska wiejska architektura wpisuje się w najbardziej popularny trend domów parterowych lub domów z użytkowym poddaszem.
- Podporządkowane funkcjonalności, które nie odbiera, a wręcz dodaj szyku. Jak to mówią Skandynawowie „Czasami mniej oznacza więcej”.
- Prostota konstrukcji, która zwiększa trwałość i zmniejsza koszty. Prosta konstrukcja dachu, który nie wygląda jak zadanie z geometrii wykreślnej, ułatwia zadanie ekipom budowalnym i minimalizuje ryzyko późniejszych problemów.
- To architektura, która doskonale daje się wpisać w zielone otoczenie, zadrzewione działki lub działki o małej powierzchni. Nie potrzebuje ogromnych, pustych placów dookoła, aby dostrzec jej urok.
- Łatwo jest tworzyć harmoniczne uporządkowane układy przestrzenne.
- Jest zakorzeniona w miejscu, w którym się ją buduje. W pewnym sensie pomaga odrestaurować krajobraz.
Architektura śląska, ta indywidualna, stawia na razie małe kroki. Coraz częściej widać remonty, starych śląskich domów zachowujące ich formę z dbałością o detale.
Na razie to takie rozproszone indywidualne inicjatywy, ale może czas zacząć głośno mówić, że architektura śląska jest tym czymś, co może być rozsądnym złotym środkiem pomiędzy krzykliwym stylem dworkowym a zimnym stylem industrialnym, rozwiązaniem eleganckim i przytulnym jednocześnie.
Niych nacyje sōmsiadōw dycki pamiymtajōm, że Ślōnzoki niy gynsi i swōj Baukunst majōm.
1) Grafika tytułowa: Zdjęcie zabudowy we wsi Mionów.
2) Brauntsch Dorota, Domy bezdomne, Fundacja Instytutu Reportażu, 2019.
3) Helmigk Hans-Joachim, Oberschlesische Landbaukunst um 1800, Verlag für Kunstwissenschaft, Berlin, 1937.
Dr inż. Rafał Sornek zawodowo zajmuje się nowymi technologiami i zarządzaniem rozwojem nowych produktów. Prywatnie pasjonat historii Śląska, w której poszukuje nowych inspiracji.
Super interesant, yntlich Fto poradziol napisac Artikel ô ślōnskij architekturze miyszkaniowyj, bez mianowanio w niym “Familoka”. Teraz dowōm pozōr na tyn gezyms, ftory za winklym na giblowym murze sie wroz kōńczy. Trefiolch Go ostatnio WE Lublyńcu. Rostomili internaucio, ejzli to möglich piszcie bitte, kandyscie Go poradziyli jeszcze ujzdrzic? 🙂