Polskie włości hrabiów Henckel von Donnersmarck

Wykrojony w 1873 roku z północnej części powiatu bytomskiego nowy powiat tarnogórski (Kreis Tarnowitz) opierał się swoim wschodnim krańcem o granicę państwową z sąsiednim Królestwem Polskim. Za przejściem granicznym na rzeczce Brynicy rozciągała się już inna kraina, którą od połowy XIX w. nazywano Zagłębiem Dąbrowskim. Wcześniej funkcjonowała nazwa Księstwo Siewierskie, bo do czasu wcielenia w 1790 r. do Korony Polskiej było to samodzielne księstwo. Niestandardowe o tyle, że władzę sprawowali tu książęta, ale nigdy nie było księżnych. Nie stały za tym jednak żadne nienormatywne zamiłowania władców. Księżna pani nie towarzyszyła żadnemu z książąt siewierskich za sprawą wprowadzonego w XI w. przez papieża Grzegorza VII celibatu. Książętami tymi zostawali bowiem od 1443 r. kolejni biskupi krakowscy.

Powiat tarnogórski zmieniał zasięg na przestrzeni lat, częściowo zmienił przynależność państwową w 1922 r., potem w 1939, potem znowu w 1945, ale zawsze obejmował ziemie wyłącznie śląskie. Do 1 stycznia 1957 roku, kiedy to przyłączono do niego skrawek powiatu będzińskiego – niewielką cząstkę owej sąsiedniej krainy za rzeką – w postaci gromady (to taki odpowiednik gminy istniejący w PRL w l. 1954-73) Tąpkowice, na którą składały się wsie: Tąpkowice, Niezdara, Ossy i Ożarowice.

I tak już zostało, bo w ramach reaktywacji zlikwidowanych w 1975 r. powiatów powiat tarnogórski powrócił na mapę wraz ze swym “zarzecznym” fragmentem. Jest to fragment bardzo odmienny od reszty powiatu, co zrozumiałe, bo przez wieki kształtowało go zupełnie inne państwo, bardzo różniące się od państw, w których zakorzeniona była od wieków Ziemia Tarnogórska. Ta odmienność kulturowa, z uwagi na powojenne ogromne migracje i zmiany własnościowe, nie jest współcześnie tak daleko posunięta jak kiedyś, ale w sferze wizualnej wciąż widoczna na pierwszy rzut oka (choć i w tej dziedzinie zaszły ogromne zmiany, przy czym to nie siewierska część powiatu upodobniła się do śląskiej, a na odwrót, bo tak było łatwiej i znacznie taniej).

Dej pozōr tyż:  Na gōrnoślōnskich szportplacach, 14.04.2023

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

Jednak myliłby się ten, kto pomyślałby, że nie istnieją żadne historyczne związki Ożarowic i okolic z Ziemią Tarnogórską. Istnieją. W roku 1825 świerklaniecki hrabia Karol Łazarz Henckel von Donnersmarck, pan m.in. Tarnowskich Gór i Bytomia, zakupił na licytacji w Trybunale Cywilnym Województwa Krakowskiego Ożarowice wraz z Celinami (po spolonizowanej włoskiej rodzinie Bontanich), a nieco później jego syn Guido dokupił jeszcze Tąpkowice. Tereny po polskiej stronie Brynicy, na które – gdyby nie gęste korony drzew – hrabiowie mogliby spoglądać i to bez lornetki z tarasu swej głównej siedziby w Neudeck/Świerklańcu, nie doczekały się jakiejś wielkiej eksplozji przemysłowych inwestycji Donnersmarcków. Zbudowano na wschodnim brzegu rzeki zakład hutniczy zwany Brynickim Wielkim Piecem i właściwie niewiele ponad to. Ale od początku chodziło chyba nie tyle o pozyskanie terenów pod budowę wielkiego przemysłu, co o podstawę do wyszukanej optymalizacji podatkowej związanej z posiadaniem majątku i prowadzeniem działalności gospodarczej w kilku państwach.

Huta nie była szczególnie dochodowa, a i dobra ziemskie chyba też, bo jeszcze w pierwszej połowie XIX w. Donnersmarckowie wydzierżawili ożarowicką ziemię Grabińskim, acz w 1859 r. hrabia Guido (wtedy jeszcze nie książę) postanowił sprzedać ją miejscowym chłopom za 60 tysięcy srebrnych rubli z czteroletnim terminem spłaty. Chłopi mogli kupić, gdyż – i tu ewenement w Królestwie Polskim – byli chłopami wolnymi, ale kasy w te cztery lata nie zdołali naszporować. Pruskiemu hrabiemu jednak najwyraźniej bardzo zależało by ziemię kupili akurat polscy chłopi, nie polscy szlachcice, bo odrzucił dwie propozycje zakupu za gotówkę, od Grabińskich i od jeszcze jednego ziemianina, zaś chłopom termin wykupu przedłużył na kolejne 24 lata.

Dej pozōr tyż:  Bartodziej & Kroll & Soika: Na manowcach

Jako fotografię ilustrującą ten materiał daję pocztówkę przedstawiającą prusko-rosyjskie przejście graniczne na przerzuconym nad Brynicą moście w należącej do świerklanieckich dóbr Hencklów von Donnersmarck miejscowości Bisia (obecnie Bizja). Bizji nie widać, ale za plecami ruskich sołdatów jest trochę widoku na pustkowia Niezdary. To niewiele, ale zawsze coś, albowiem znaleźć odpowiednio stare zdjęcie przedstawiające okolicę Ożarowic jest jeszcze trudniej niż znaleźć współcześnie na terenie tej gminy zabytek. Trudniej, bo zabytki znalazłem: kościółek św. Barbary w Ożarowicach i ze dwie kapliczki, a zdjęcia nie. Most w miejscu dawnego przejścia jest i dziś. Przebiega po nim droga nr 78 w kierunku Siewierza, zaraz przed wjazdem do Niezdary. W tym właśnie miejscu, na tym właśnie mosteczku kończy się Górny Śląsk, a zaczyna Zagłębie Dąbrowskie.

 

Arkadiusz Poźniak-Podgórski – gebürtiger wie auch überzeugter Tarnowitzer, letzter Untertan Seiner Majestät Kaiser Wilhelms. Ingenieur, Unternehmer, Schlesier, Deutscher, Pole, Böhme, und beim intensiveren Nachforschen sogar Ruthene. Ein Mensch des Grenzlandes.

 Polecamy także inne teksty autora na blogu „Na krańcu królestwa”.

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

Tarnogórzanin z urodzenia i przekonania, ostatni poddany cesarza Wilhelma. Inżynier, przedsiębiorca, Ślązak, Niemiec, Polak, Czech, nawet Rusin, jak dobrze poszukać. Człowiek pogranicza. Polecamy także inne teksty autora na blogu „Na krańcu królestwa”.

Śledź autora:

Ôstŏw ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza