Aleksander Lubina: Ślązacy nic się nie stało… (część druga)

21 października 2018 partie śląskie w województwie śląskim nie zdobyły ani jednego miejsca w sejmiku wojewódzkim. Ani Śląska Partia Regionalna ani Ślonzoki Razem nie weszły do Sejmiku Województwa Śląskiego. W kadencji 2014 – 2018 Ruch Autonomii Śląska miał tam czterech przedstawicieli i współtworzył koalicję samorządową.

Ślonzoki Razem uznały wynik tych wyborów za dobry prognostyk dla swojej partii. Stanowisko to oraz inne wypowiedzi liderów tej partii przedstawię w piątej części cyklu Ślązacy nic się nie stało.

Śląska Partia Regionalna wydała oświadczenie, wypowiadali się także jej liderzy. Swoją porażkę tłumaczą:

  1. Błędem przy rejestracji list, bo listę Śląskiej Partii Regionalnej zarejestrowali pod skrótem ŚPR.
  2. Gorączkowym budowaniem Śląskiej Partii Regionalnej już pod wybory w 2018 oraz brakiem środków, żeby w ciągu roku zbudować mocną, rozpoznawalną markę.
  3. Zrezygnowaniem z szyldu Ruchu Autonomii Śląska (RAŚ), którego popularność mierzona wiosną 2018, zdaniem liderów ŚPR, obiecywała RASiowi 3-4 mandaty
    w Sejmiku Województwa Śląskiego.
  4. Wystąpieniem w wyborach nie jako RAŚ a jako ŚPR, z powodu lojalności wobec ludzi spoza RAŚ, którzy przyłączyli się do ŚPR.
  5. Polaryzacją sceny politycznej między PiS a KO.

Punkt pierwszy został omówiony w tekście Ślązacy nic się nie stało – część pierwsza, który ukazał się na wachtyrzu.eu (15.11.2018 oraz silesionie (17/18.11.2018). Poniżej kilka wątpliwości i pytań związanych z punktem drugim.

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

Dla przypomnienia – punkt drugi tłumaczeń ŚPR brzmi: Gorączkowe budowanie Śląskiej Partii Regionalnej już pod  wybory w 2018 oraz brak środków, żeby w ciągu roku zbudować mocną, rozpoznawalną markę.

Brak mocnej, rozpoznawalnej marki nie przeszkodził wyborcom pana Olka Königa
w uzyskaniu najlepszego wyniku w ŚPR – 9602 głosy. 9602 głosy bez mocnej, rozpoznawalnej marki ŚPR oraz bez pełnej nazwy swej partii (ŚPR)? Czy nie prościej byłoby zgodzić się
z tłumaczeniami liderów Śląskiej Partii Regionalnej, gdyby nie wynik pana Königa?

Jak pan Olek König osiągnął ten wynik?

Czy do budowy marki Olek König nie przyczyniła się aby jego kultura rozmowy?  Olek König dał mi się poznać jako rozmówca częściej uważnie słuchający niż wygłaszający swoje opinie. Kiedy te opinie wygłaszał, to były to opinie wyważone. Nikogo nie obrażał, z nikogo nie kpił. Nie atakował personalnie.

Czy do budowy marki Olek König nie przyczyniły jego spotkania?  Olek König wyszedł na ulice i place miast, miasteczek i wsi swojego okręgu wyborczego, częstował dobrą kawą
ze swoich kawiarni i uprzejmie rozmawiał. Znalazł czas na spotkania z wójtami, starostami, burmistrzami. Został zaproszony na spotkania przez uczelnie, których jest absolwentem: Uniwersytet Jagielloński i Politechnikę Śląską. Przeszedł się grając ze swoim bandem jazzowym po Katowicach. Był obecny w mediach społecznościowych. Jeśli chodzi o to ostatnie działanie, to nie trzeba być politologiem, kulturoznawcą, socjologiem, kulturoznawcą, żeby wykorzystywać media jak młodzi przywódcy Austrii, Francji, Kanady, nie mówiąc już
o Mattteo Salvinim. Nie podzielam poglądów Salviniego, ale jego skuteczność medialna jest powszechnie znana.

Pan Olek König tyrał jak osioł i uzyskał świetny wynik. Może to jest tak, że nie było zbyt mało czasu na wykreowanie marki ŚPR, ale tak, jak to ujął pan Tomasz Słupik: Liderzy ŚPR mieli na to za mało czasu?

Czy do budowy marki Olek König nie przyczyniło się jego pochodzenie, jego korzenie, jego dobrze rozumiana śląskość?  Olek König jest znany i szanowany w swoim środowisku, wiadomo, że kandydował dla Śląska, nie dla stołka. Zaryzykuję też twierdzenie, że niezależnie od tego, czy do polityki wejdzie, czy zrezygnuje z tej drogi, to pozostanie sobą.

Czy do budowy marki Olek König nie przyczyniły się jego zaplecze i finanse?  Olek König to przedsiębiorca – biznesmen Café Silesia – Gryfny Kafyj, zatrunia osoby niepełnosprawne, prezes Izby Przemysłowo – Handlowej w Tarnowskich Górach, społecznik, lider bandu jazzowego, dyrygent Parafialnej Kamiliańskiej Orkiestry Dętej w Tarnowskich Górach. Laureat Nagród Burmistrza w dziedzinie kultury w Tarnowskich Górach i Miasteczku Śląskim oraz Statuetki Opery Śląskiej jako „Mecenas Opery”Należy się domyślać, że Olek König wyłożył sporo pieniędzy na swoją (oraz ŚPR) kampanię. Wyłożył pieniądze zarobione przez siebie. Kampanie nie są dla gołodupców. Ufa się ludziom niezależnym finansowo.

Olek König  był także, a może przede wszystkim, nową twarzą w Śląskiej Partii Regionalnej.

Dlaczego na listach ŚPR nie było więcej Königów? Gdzie inne nowe twarze?

Pan Olek König jako taki był marką już przed wyborami.

Dlaczego na listach ŚPR nie było więcej wielkich górnośląskich osobowości, którym „brak mocnej, rozpoznawalnej marki” Śląskiej Partii Regionalnej nie przeszkadzałby w uzyskaniu dobrego wyniku?

Z jakich powodów dla Regionalnej Partii Śląskiej nie zdecydowali się startować Ślązacy ze świata kultury, nauki, przedsiębiorczości, finansów? Czyżby liderom ŚPR nie udało się pozyskać do współpracy znanych Górnoślązaków, a może ich sobie wręcz zrazili w ostatnich latach? Gdzie liczący się znajomi Gorzelika, Myśliwiec, Wity, Porwoła, Jany, Mercika, Murka, Snaczkego, którzy przysporzyliby ŚPRowi głosów i pomogli ŚPRowi wyrobić markę. Okazało się, że trudno pozyskać dla budowania marki ŚPR więcej osób pokroju Olka Königa i tym samym trudno było zbudować markę.

KO przekonała do startu ze swoich list profesora Tadeusz Sławka, który dla KO zdobył 31632 głosy, czyli więcej niż państwo Gorzelik, Myśliwiec, Wita, Porwoł, König, Jany, Mercik, Murek, Snaczke w sumie dla Śląskiej Partii Regionalnej w wyborach do Sejmiku Województwa Śląskiego.

Nazwiska liderów ŚPR  funkcjonowało w przestrzeni publicznej od wielu, od wielu lat…
w RAŚ, a w Zarządzie Województwa i w Sejmiku Województwa Śląskiego od lat ośmiu (8).

Dla przypomnienia wyniki wyborów do Sejmiku Województwa Śląskiego.

14 KW Ślonzoki Razem 56 388 otrzymanych głosów 40 kandydatów
15 KW Śląskiej Partii Regionalnej 54 092 otrzymanych głosów 59 kandydatów

Średnia głosów otrzymanych przez jednego kandydata:

14 KW Ślonzoki Razem * 1409,7 40 kandydatów
15 KW Śląskiej Partii Regionalnej 916,8 59 kandydatów

* KW Ślonzoki Razem  nie zarejestrował swych kandydatów w 7 okręgu wyborczym.

Średnia głosów otrzymanych przez jednego kandydata KW Śląskiej Partii Regionalnej bez głosów Olka Königa = 767 głosów

Czy znaczy to, że wyborcy nie rozpoznali nazwisk radnych sejmiku województwa oraz rad miejskich?

Czy kandydatom do Sejmiku Województwa Śląskiego: Jerzemu Gorzelikowi, Waldemarowi Murkowi, Piotrowi Snaczke, Joachimowi Otte, Anieli Jany, Henrykowi Mercikowi, Małgorzacie Myśliwiec, Januszowi Wicie, Józefowi Porwoł przeszkadzał brak marki ŚPR,
a ich nazwiska tej marki nie pomogły zbudować ŚPR? Gdzie znajomi i przyjaciele kandydujących na prezydentów miast Rafała Adamusa i Ilony Kanclerz? Gdzie  zaplecze kandydującego do Rady Miasta Katowic Dietmara Brehmera?

 

Czy dla specjalistów, politologów, socjologów, kulturoznawców w szeregach ŚPR wiadomym było, że markę tworzą nie tylko osobowości, ale także język danego środowiska, w tym przypadku język ŚPR/RAŚ?  Czy jest to język prosty, który świadczy o tym, że mówiący rozumie, o czym mówi i dokąd zmierza? Czy o Śląskiej Partii Regionalnej  w świadomości wyborców mogły  sformułowania użyte dla przedstawienia celów tejże partii?

  1. Celem ŚPR jest:
  2. poszerzenie i ugruntowanie samorządności oraz przeniesienie części uprawnień ustawodawczych do regionów i decentralizację finansów;
  3. stworzenie optymalnych warunków dla zachowania i rozwoju tożsamości mieszkańców regionu, ochrony kulturowego dziedzictwa ziem śląskich, w tym ich językowej różnorodności;
  4. podniesienie jakości życia mieszkańców ziem śląskich, w szczególności przez rozwój transportu publicznego, racjonalną politykę zagospodarowania przestrzennego, poprawę stanu środowiska naturalnego, kompleksową rewitalizację centrów miast i zdegradowanych dzielnic i miejscowości;
  5. podniesienie poziomu edukacji w regionie przez zorientowanie oświaty na rozwój samodzielnego myślenia oraz wspieranie edukacji regionalnej;
  6. upowszechnianie i ochronę wolności i praw człowieka oraz swobód obywatelskich, m.in. poprzez promowanie postawy otwartości i dialogu.

Czy jest to język konkretu? Czy jest  to język prosty.  Czy jest to raczej to język propagandy. Czy  opisane cele leżą poza kompetencjami samorządami? Czy tak sformułowane cele nie przypomniały o celach nieosiągniętych przez 8 lat sejmikowania liderów RAŚ/ŚPR? Czy liderzy RAŚ nie zakładali aby autonomii w 2020?

 

Marka a kampania ŚPR po zarejestrowaniu

Czy oglądając materiały z wiosennego kongresu ŚPR nie można było odnieść wrażenia,
że występujący liderzy są nieprzygotowani do wystąpień? Czy potrafili przekonać do celów swojej partii?  Czy wiedzieli, o co im chodzi? Oprócz wystąpienia sekretarza ŚPR raczej nie odniosłem takiego wrażenia. Trudno przekonać wyborców do siebie, do swojej partii, do marki, kiedy np. czyta się z kartki.  Nie zauważyłem też, żeby w materiałach około kongresowych wyraziście eksponowano logo, nazwę i skrót nazwy ŚPR? A przecież wśród liderów ŚPR są ludzie z tytułami naukowymi od kulturoznawstwa, nauk politycznych, ba, od komunikacji… Czy najpóźniej podczas kongresu przyszłym wyborcom przedstawiano liderów ŚPR prezentując ich na tle logo partii, jej nazwy, liternictwa, barw? Czy eksponowano logo i nazwę w kontaktach z mediami?

W mediach wypowiadali się. Gorzelik, Kanclerz, Mercik. W DZ w Radio Piekary, w silesionie. Pan Gorzelik mówić potrafi. Nie znalazłem jednak wypowiedzi przewodniczącego ŚPR.  Czy w konsekwencji i tego w mediach nie było promocji partii, logo, marki? Czy słuchając liderów ŚPR przy innych okazjach można było odnieść wrażenie, że promują markę swojej partii?
A może uważali, że sami są marką tej partii?

Czy logo ŚPR oprócz tego, że jest, jak to się mówi, ładne – poprawne, narzuca się, atakuje, zapada w pamięć. Czy, jeżeli budzi skojarzenia, to nie z zawieruchą, chaosem, z firefoxem? Chociaż może z tym firefoxem to przesadziłem, bo tenże bazuje na klasycznie agresywnym kontraście, a logo ŚPR jest biało-niebieskie. Logo wspiera budowanie marki. To prawa oczywista.

Welujemy. Najlepszo, bo naszo. No cóż, bez komentarza. A może jednak: Brak koherencji i homogeniczności. A językiem prostym: Czyjo? Waszo! No to pyrsk! Nojlepszo? Lepszo łōd PiS i KO? No to blank dōbro!

Ulotki – Podobnie jak logo ulotki były niejakie. Ładne, dyskretnie eleganckie, biało niebieskie, jak zdjęcia dyplomowe lub komunijne. Niewidoczne podczas kampanii. Do niektórych kandydatów dotarły w przeddzień ciszy wyborczej.

Czy widoczne były inne  kampanie niż Olka Königa, która przyniosła mu dobry wynik oraz kampania Ilony Kanclerz, której na dwa tygodnie przed wyborami mierzono poparcie pow. 15%, a ostatecznie otrzymała 7% głosów. W Katowicach królował Marcin Krupa. W internecie Jarosław Gwizdak. W prasie Jarosław Majkowski. Na katowickim rynku namiocik PiS…

Marka a działania ŚPR przed zarejestrowaniem

Błąd przy rejestracji list  najprawdopodobniej nie przysporzył głosów ŚPR. Był to błąd ludzki. Zdarza się. Zdarza. Kiedy jednak rośnie ryzyko popełnienia takiego błędu?  Kiedy pozostawia się to jednemu człowiekowi, w tym przypadku pełnomocnikowi wyborczemu ŚPR, który podjął (wg Jerzego Gorzelika) decyzję o wpisaniu skrótowej nazwy partii. Chociaż inni mówią, że to nie przewodniczący. Gdzie w tym czasie byli pozostali, bardziej doświadczeni liderzy? Czy byli tak pewni tych 3-4 mandatów, że zasadniczo odpuścili sobie kreowanie marki przez wakacje letnie?

Czy w okresie od rejestracji do wyborów najistotniejszym wydarzeniem umożliwiającym kreowanie marki ŚPR nie był Marsz Autonomii? Jak wykorzystano ten „event” do kreowania marki ŚPR oraz jej logo? Czy spadająca popularność tego marszu nie była hasłem do wzmożenia pracy przedwyborczej ŚPR?

Od 18 grudnia 2017 ŚPR (w rejestracji) do zarejestrowania zorganizowała spotkania. Czy wynikało z tego coś oprócz gadka, gadki, gadki. Na monity dotyczące tworzenia struktur słyszałem i czytałem: Wszystko pod kontrolą. Jesteśmy przygotowani. Jeśli nas nie zarejestrują, to wystartujemy pod innym szyldem. I to mnie już bardzo zaniepokoiło, bo pamiętałem historię ostatnich wyborów Zjednoczonych dla Śląska, kiedy nie zgłosili listy w moim okręgu, bo zabrakło im podpisów. Też byli przygotowani i nie potrzebowali oferowanej pomocy.

Od późnej wiosny, od  wczesnego lata 2017 tworzono formację pod przywództwem Henryk Mercika oraz Grzegorza Frankiego. Zaproszono do współpracy wszystkie środowiska górnośląskie. Na pojednanie z pięknymi przemówieniami do Kamienia Śląskiego nie zaproszono Dyrdy, Rocznioka, Swaczyny. Było uroczyście, euforycznie i nawet kościelnie. Krótko po tym wydarzeniu z koalicji wycofał się pan Grzegorz Franki (Związek Górnośląski), a  niezaproszeni Dyrda, Roczniok, Swaczyna poszli swoją drogą. Czy można było oczekiwać, że podwiną pod siebie ogony i znikną skamląc? Wątpię. ŚPR zaczęła tworzyć markę w oparciu o RAŚ i innych koalicjantów …

Czy budowaniu marki ŚPR pomogła przegrana sprawa  sądowa o to, że gdy ktoś wpisał w wyszukiwarce „Ślonzoki Razem”, to wyświetlał mu się też link do Śląskiej Partii Regionalnej, gdzie prezentowano kandydatów ŚPR do sejmiku. Ślonzoki Razem skierowały sprawę do sądu, a ten ostatecznie nakazał ŚPR zmianę treści na swojej stronie internetowej. Śląska Partia Regionalna  musiała usunąć z niej frazę „Ślonzoki Razem” oraz tag (słowo kluczowe) „Ślonzoki Razem”. Czy w tym przypadku budowaniu marki pomogła odpowiedź pana Henryka Mercika, który stwierdził, że nie zna szczegółów i nie wie, jak od strony technicznej działały strony internetowe Śląskiej Partii Regionalnej?

Swoją drogą tu może się nasunąć pytanie, dlaczego to pytanie zadano panu Mercikowi, który nie był/jest ani przewodniczącym ŚPR ani jej rzecznikiem prasowym?

Czy budowaniu wiarygodnej marki pomogło lub brak odpowiedzi na pytanie zadane Jerzemu Gorzelikowi przez red. Durczoka o ewentualną (powyborczą) koalicję z PiS?

Swoją drogą to czy nie może się nasunąć  ponownie wątpliwość, dlaczego to pytanie zadano panu Gorzelikowi, który nie był/jest ani przewodniczącym ŚPR ani jej rzecznikiem prasowym?

Czy można wykluczyć, że przewodniczący RAŚ wzbudzał jakieś przedwyborcze obawy w ŚPR? W koalicji z ZG liderem nowej partii  miał być Henryk Mercik, przewodniczącym ŚPR został  Marek Nowara, a pytanie skierowano do Jerzego Gorzelika? Czy może się powieść budowanie marki bez markowych przywódców, ale za to z szarą eminencją?

Wnioski/hipotezy/pytania:

  • Może uważano, że marka dzięki liderom jest już wystarczająco znana?
  • Może nie wykluczano zdobycia trzech-czterech, góra pięciu mandatów, dla „starych” radnych, no i może dla tego nowego Königa i nie trzeba się bardziej wysilać dla wprowadzenia mocnej marki ŚPR na rynek polityczny?
  • Może rzeczywiście wierzono, że ŚR będą „planktonem wyborczym”?
  • Może mizerotę zarządu RAŚ miała ukryć ucieczka liderów pod szyld ŚPR?
  • Może nadal liczy się na to, że trzy miesiące po wyborach rzadko kto będzie pamiętał o błędach liderów i podczas kolejnego kongresu nie przytrafi się nic niepożądanego i będzie można składać kolejne obietnice przypominając osiągnięcia takie jak:

„Na nasz wniosek zainstalowano elektroniczny system, który pozwala na tworzenie imiennych sprawozdań z głosowań.” (…)”Na ostatniej sesji sejmiku dokończono prace nad realizacją naszego kolejnego wniosku – obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej. Przez osiem lat naszej obecności udało się zrobić sporo, choć pewnie można było więcej. Uratowaliśmy Industriadę, która osiągnęła status wyjątkowego przedsięwzięcia, przyczyniliśmy się do podniesienia prestiżu i jakości Szlaku Zabytków Techniki. (…) Dzięki nam wyznaczono Dzień Pamięci Tragedii Górnośląskiej 1945 roku, a trybuny Stadionu Śląskiego uzyskały barwy naszej flagi. Inspirowaliśmy także współpracę z województwem opolskim, by utrwalać w świadomości mieszkańców obraz Górnego Śląska…(…) cyt. z J.Gorzelika

Pytania o RAŚ w Sejmiku  w trzeciej części cyklu.

Aleksander Lubina

Górnoślązak/Oberschlesier, germanista, andragog, tłumacz przysięgły; edukator MEN, ekspert MEN, egzaminator MEN, doradca i konsultant oraz dyrektor w państwowych, samorządowych i prywatnych placówkach oświatowych; pracował w szkołach wyższych, średnich, w gimnazjach w szkołach podstawowych i przedszkolach, literat tworzący po polsku, po śląsku, po niemiecku, publicysta, współtwórca KTG Karasol.

 

Foto tytułowe: Jan Mehlich, (CC BY-SA 3.0), from Wikimedia Commons

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

Ôstŏw ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza