ÔpinijePolecane

„Tu nie so ludzia aż tok tympi”

Najnowszy „Newsweek” nagłówkiem „Tu nie so ludzia aż tok tympi” na jedną trzecią strony zaczyna litanię wpadek Mateusza Morawieckiego w województwie śląskim.

Po jakiemu to jest? To ma być po śląsku? Czym w takim razie jest dla was śląski język? Wykoślawionym polskim? Nieporadnym literackim z lekko popieprzonymi literami?

Nie mogę znieść tego waszego nadętego warszawskiego saloniku udającego lewicę i otwartość. Jesteście gotowi z armatami, gdy ktokolwiek powie cokolwiek niezgodnego z waszymi poglądami na tematy, na które jesteście zaprogramowani. LGBT? Awantura. Imigranci? Awantura. Kobiety? Awantura. Ale Ślązaków, tych niedouczonych tłuków, co żrą węgiel i mówią śmiesznie po polsku już wasza wrażliwość nie dotyczy, nie?

Nagłówek w najnowszym „Newsweeku”

Nie mogę znieść tego, że wielce progresywne Radio TOK FM potrafi zaprosić Szczepana Twardocha do studia, gdzie prowadząca przesłuchuje go, dlaczego on w ogóle śmie określać się Ślązakiem, i nie przyjmuje tego, co on mówi:

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

– Nie, ja mam wrażenie, że to jest po prostu pana osobowość. Pan po prostu lubi być mocno, mocno asertywny i niezapisany do żadnej grupy, nawet narodowościowej.
– Ale ja jestem zapisany do takiej grupy, która się nazywa „Ślązacy”.
– Ale tylko z przekory.
[…]
– To jest nieprawdopodobne, że uznał pan, że to jest w ogóle pana decyzja. Mało kto o tym tak myśli.

Tak, bo można sobie wybrać płeć, ale narodowości Ślązak już nie może. Na takich ludzi jak ta kobieta jest specjalne określenie: szowiniści. O, przepraszam: szowinistki.

Nie pojmuję, jak Gazeta.pl może robić relację z Marszu Niepodległości i żółto-niebieskie flagi pośród biało-czerwonych podpisać jako „flagi Polski i Ukrainy”. A gdy już się okazuje, że to nie są flagi Ukrainy, tylko Górnego Śląska, to podpis zmienia się na samo „flagi Polski”.

Nie mieści mi się w głowie, jak ówczesny szef SLD może w radiu na całą Polskę nazywać autonomię państwem w państwie i gadać, że RAŚ chce oderwać Śląsk od Polski. Jeszcze bardziej nie mieści mi się w głowie, że potem w Warszawie wygrywa on o to proces z RAŚ.

Nie mogę was znieść. Nie mogę znieść tych waszych zakutych łbów wyrzygujących te brednie o równości i sprawiedliwości społecznej, bo jedno i drugie jest wyłącznie dla wybranych. Wybranych przez was.

Nie mogę znieść tego waszego zadowolenia, gdy z gębami wysmarowanymi kremem na noc i wyskubanymi włoskami z nosa publikujecie artykuł wyliczający czyjeś błędy, a sami popisujecie się najgorszym szowinizmem. A potem pod Sztygarkę robić sobie fotki.

Bo Ślązacy są tylko do tego, żeby robić i dawać wam głosy, nie? A Śląsk od tego, żebyście się mogli pokazać.

Foto główne: Ewa Zielińska / ZELD

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

Grzegorz Kulik

Tumacz, publicysta, popularyzatōr ślōnskij mŏwy. Autōr Korpusu Ślōnskij Mŏwy, ślōnskich przekładōw „A Christmas Carol” Charlesa Dickensa, „Dracha” Szczepana Twardocha, „Le Petit Prince” Antoine de Saint-Exupéry'ego i „Winnie-the-Pooh” A. A. Milne, jak tyż ger kōmputrowych Euro Truck Simulator i American Truck Simulator. Laureat Gōrnoślōnskigo Tacyta za rok 2018.

Ôstŏw ôdpowiydź