Segiecka historia w stu słowach
Segiet – rezerwat buków. Miejsce pełne naturalnego uroku i nieskażonej cywilizacją przyrody. Rosnące tu wiekowe drzewa to niemi świadkowie bytomskiej historii. Historii przejmującej, a czasami tragicznej.
Wśród tych drzew można dostrzec doły, wykopane dawno temu przez poszukujących srebra gwarków.
Nad jednym z nich, wiosną 1945 roku, stał mój ojciec, dziadek i kilkunastu okolicznych mieszkańców. Szykowali się na śmierć z rąk żołnierzy radzieckich, ponieważ byli Ślązakami i stanowili tzw. niebezpieczny element. Doniósł na nich miejscowy, właściwie sąsiad.
Do tragedii na szczęście nie doszło. Dziadek, były piłsudczyk, znał język rosyjski i w tym języku zaczął rozmawiać z dowódcą oddziału. Zaskoczony żołnierz puścił ich wolno.
Gdy dorosłam, poznałam tę historię podczas spaceru z ojcem po Segiecie. Wspominam ją zawsze, wędrując znajomymi ścieżkami rezerwatu.
Gabriela Nowara
Gabriela Nowara mieszka w Bytomiu. Jest pasjonatką lokalnej kultury i historii.