Z dawnej prasy śląskiej: “Nowiny Codzienne” 1923 r.

W dzisiejszych ciekawostkach, temat lekki, łatwy i przyjemny. A mianowicie; z czego śmiali się czytelnicy prasy śląskiej, a konkretnie „Nowin Codziennych”

Według przepisu
Portier w muzeum: Proszę oddać laskę.
Zwiedzający: Przecież nie mam żadnej laski
Portier: To niech pan idzie i przyniesie, bo tu jest przepis, że kto wchodzi, ma oddać laskę.

Protekcja.
Kat do skazanego wraz z innymi łotrami na ścięcie:
Widzicie, jak to dobrze mieć protekcję: na skutek starań rodziny będziecie ścięci ostatni.

Dziedziczka i faktor.
Dziedziczka: Jakżeż tam wasza żona, Mendlu ?
Faktor płaczliwie: Bardzo chora, proszę wielmożna pani, już ledwie zipie.
W dwa tygodnie później:
Dziedziczka: Jakże tam wasza żona, Mendlu?
Faktor, wesoło: Zdrowa, dziękować Bogu!
Dziedziczka: Jak to, przecież już konała?
Faktor: Ja też mówię o drugiej, proszę wielmożnej pani.

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

Tryumf sztuki.
Rzecz odgrywa się u wypychającego ptaki.
Klientka: Nie jestem wcale zadowolona, to zaledwie rok temu, jak pan wypychałeś
mą papugę a oto już wypadają jej pióra.
Preparator: Zaiste, pani jest to właśnie przywilejem naszej sztuki, doszliśmy bowiem w dziedzinie wypychania ptaków do takiej doskonałości, iż nieżywe nawet zachowują wszelkie
Właściwości żywych.

Jak odróżnić kawalera od żonatego ?
Kawalerowi zawsze brak u koszuli guzików, a żonatemu samej koszuli.

Urywek rozmowy podchwycony w przejściu przez aleję.
– Otóż to tajemnica życia: kłamstwo i wiecznie kłamstwo.
– Zaiste, jedynie to jest w życiu prawdą

Tam trzeci korzysta
– Kiedy słyszę, jak żona kłóci się z mężem to jakby mnie kto po sercu miodem smarował.
– A pan widocznie kawaler?
– Nie kawaler, ale mam skład szkła i porcelany

Stenotypistka.
Redakcja otrzymała od jednego z lekarzy następujący list:
Szanowna Redakcjo!
Jako lekarz ambulatoryjny miałem stenotypistkę w biurze, która niedawno wypowiedziała
posadę, bo trafia się jej lepsza. Cóż miałem robić? Nie mogłem, jak w te j fabryce do której
się przeniosła, płacić jej miesięcznie 900 000. Gdy przyszła się pożegnać, wpadło mi do głowy, że na odchodnem należałoby wystawić jej świadectwo. Ale zapracowany i zakłopotany, nie mając w tej chwili czasu, mówię do niej:
– A o świadectwo proszę jutro po południu.
Ona na drugi dzień w istocie przychodzi i podaje, mi jakiś zapisany arkusz.
Porywam czytam i włosy staja mi dębem na głowie…
„Świadectwo! Mocą której niżej podpisana poświadcza, że dr. Józef X., prymariusz na
oddziale chorób wewnętrznych, zachowywał się wobec mnie przyzwoicie, nie grymasił
ani nie gderał za spóźnianie się, albo nie przyjście do biura, nie robił wymówek ani nie
szkalował. Tak samo, gdy co zginęło. Mnie nie napastował ani z prezentkami. Jak ten
drugi doktor nie romansował, ani się nie zmawiał, za co mu niniejsze świadectwo wystawiam
i własnoręcznym podpisem stwierdzam.
Marja Adasik, stenotypistka.

Specjaliści
– Czy nie wiesz, kto jest ten starowina, co nam codziennie daje po parę marek?
Pyta żebrak głuchoniemy żebraka niewidomego.
– Nie wiem, znam go tylko z widzenia.
Odpowiada ślepy

Pali cudze cygaro.
– Może pan. Pozwoli cygaro?
– Dziękuję, nie palę.
– A pan?
– Ja palę tylko swoje.
– Czemuż nie częstujesz Karola?
Po cichu zapytuje żona
– Bo on pali i to najchętniej cudze cygaro.

Mądry Pietrek.
Nauczyciel:
– Pietrek! Któż to stworzył te góry, które tu przez okno widać?
Pietrek:
– Tego ja nie wiem, bo myśmy tu dotąd dopiero przed sześciu niedzielami się sprowadzili”

(Pisownia oryginalna.
Cytowane teksty pochodzą z gazety : „Nowiny Codzienne”, różne numery z 1923r.
Dostępny w Śląskiej Bibliotece Cyfrowe).

Foto tytułowe: www.sbc.org.pl

Tomasz Heisig – Ślązak z urodzenia i wyboru. Amator górnośląskiej historii, literatury, krajobrazu i kuchni 🙂

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

Tomasz Heisig – Ślązak z urodzenia i wyboru. Amator górnośląskiej historii, literatury, krajobrazu i kuchni.

Śledź autora:

Ôstŏw ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza