Transfer Wilimowskiego
Coś dla fanów fusbalu, ekscytujących się niedawnym „cyrkiem” związanym z wędrówką Lewandowskiego z jednego do drugiego klubu.
Przed prawie stu laty próby pozyskania najlepszych graczy wyglądały trochę inaczej, z pewnością sympatyczniej. Choć też miały z „cyrkiem” dużo wspólnego.
Tłumaczenie artykułu z Pariser Tageszeitung z dnia 4.10.1937 :
Doskonały mecz Polaków w Paryżu rozbudził nadzieje kaperowników chwytających się wszelkich sposobów w usiłowaniu pozyskania najlepszych graczy. Tym bardziej że Polacy są amatorami i jako tacy nie wymagają zapłacenia „odstępnego”.
To jednak co stało się w Paryżu przypomina najbardziej mroczne czasy werbowania młodych mężczyzn (odurzonych wcześniej alkoholem) do służby w obcych armiach. Przy odjeździe reprezentacji Polski z Paryża okazało się że dwu polskich graczy, Wilimowski i Góra, w stanie kompletnego upojenia alkoholowego podpisało kontrakty zawodowe z paryskim klubem Racing-Club Paris. Podobnie zresztą jak wcześniej dwu innych piłkarzy a mianowicie Wodarz i Piontek.
W chwili wyjazdu Wilimowski nie był jeszcze trzeźwy i spał. Góra natomiast był w posiadaniu oficjalnego pisma z RCP gwarantującego mu profesjonalny kontrakt w wysokości 36 000 franków rocznie. Pismo to było podpisane przez prezydenta klubu. Według zeznania Góry obaj gracze zostali przez wysłanników klubu tak potraktowani alkoholem, że w końcu sami nie wiedzieli co robią. Góra co prawda nie może sobie nic przypomnieć, wydaje mu się jednak że dla żartu podpisał cos w imieniu Wodarza i Piontka. Wilimowski do chwili wyjazdu nie był zdolny cokolwiek zeznać.
Jednak reprezentacja Polski opuściła Paryż w pełnym składzie. Kierownik drużyny Hauptmann oznajmij bowiem, że podpisy złożone w takich okolicznościach nie mogą być uznane za ważne. Oprócz tego Wilimowski i Góra muszą jeszcze odbyć w Polsce służbę wojskową i ich pozostanie w Paryżu byłoby równoznaczne z dezercją. W oparciu o posiadane dokumenty Polski Związek Piłki Nożnej złoży prawdopodobnie skargę na paryski klub.
Tym sposobem plan RCP spalił na panewce. Klub ze swej strony nie zaprzecza że zamierzał pozyskać obu graczy. Niejasnym jest jedynie przebieg nocnych wydarzeń w barze, a mianowicie czy wysłannicy klubu faktycznie celowo upili obu piłkarzy, czy też jedynie wykorzystali ich stan nietrzeźwości.
Tak czy inaczej metody tu zastosowane są w najwyższym stopniu naganne i wymagają ukarania. Francuski związek piłkarski musi coś przedsięwziąć przeciwko metodom niegodnego handlowania ludźmi stosowanym przez swych przedstawicieli.
Od tłumacza:
Opisywana tu historia nie jest bynajmniej w Polsce nieznana. Jednakże do tej pory przyjęło się uważać, że Wilimowski i Góra nie tylko „wykiwali” wysłanników RCP ale wręcz donieśli natychmiast kierownictwu drużyny o próbie ich zwerbowania. Jak było naprawdę? No cóż, wersja przedstawiona przez Pariser Tageszeitung wydaje się wielce prawdopodobna.
Pariser Tageszeitung to niemieckojęzyczna gazeta wychodząca od roku 1936 w Paryżu. Wydawana przez środowisko emigrantów, zmuszonych do opuszczenia Niemiec w obliczu coraz większego terroru rządzącej tam partii nazistowskiej.