Sztuka na Śląsku Cieszyńskim: Wanda Pribulowa i Danuta Siwkówna – zapomniane zaolziańskie poetki

W dziejach polskiej literatury na Zaolziu rzadko trafiały się nazwiska kobiece. Tym bardziej dziwi fakt konsekwentnego pomijania w regionalnych opracowaniach literaturoznawczych dwóch poetek pokolenia Pierwszego lotu, Wandy Pribulowej (1925–2011) oraz Danuty Siwkówny (1922–2012), które co prawda nie zrobiły kariery na miarę Władysława Sikory (1933–2015) czy Wilhelma Przeczka (1936–2006), jednak można zaliczyć je do wąskiej grupy prekursorek wśród piszących kobiet na Zaolziu.

Do wypłynięcia w latach osiemdziesiątych na szersze wody trzech ludowych poetek – Anny Filipek (1950–1997), Ewy Milerskiej (1915–1985), zwłaszcza zaś Anieli Kupiec (1920–2019) – kobietom bardzo trudno było przebić się do głównego nurtu zaolziańskiej (i w ogóle cieszyńskiej) literatury. W wydanej w 2001 r. antologii regionalnego piśmiennictwa Znów minie wiek… pod redakcją Leona Miękiny na 103 przedstawione postacie, kobiet trafiło się raptem siedem, z czego tych zaolziańskich jedna, w porywach do dwóch – Renata Putzlacher (ur. 1966) oraz ewentualnie jeszcze mieszkająca w Dąbrowie pod Karwiną, acz pochodząca z „Kongresówki”, Zofia Kirkor-Kiedroniowa (1872–1952).

Śledząc wyniki konkursów literackich Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego od lat pięćdziesiątych XX w. można jednak odnieść wrażenie, że już wtedy zdarzały się aspirujące pisarki, które przez jury były nieraz doceniane bardziej, niż ich starsi koledzy nadający ton polskiej literaturze regionu – Anna Zawadzka z powieścią socrealistyczną Ku nowym dniom (jedyna polska powieść, jaka ukazała się na Zaolziu do 1974 r.), tragicznie zmarła Karolina Rusz (1925–1976) ze swoimi baśniami, a także poetki Wanda Pribulowa i Danuta Siwkówna, które znalazły się w elitarnym gronie dziewięciu autorów pierwszej i najważniejszej zaolziańskiej antologii generacyjnej Pierwszy lot z 1959 r. Tomik ten zapoczątkował nowy etap w dziejach regionalnego piśmiennictwa – odejście od znanego jeszcze z okresu dwudziestolecia międzywojennego zinstytucjonalizowanego regionalizmu spod znaku Pawła Kubisza (1907–1968) i otwarcie się na nowoczesne trendy kulturalne spoza Śląska Cieszyńskiego.

Okładka tomu poetyckiego Pierwszy lot (Czeski Cieszyn 1959) / ze zbiorów Książnicy Cieszyńskiej
Okładka tomu poetyckiego Pierwszy lot (Czeski Cieszyn 1959) / ze zbiorów Książnicy Cieszyńskiej

Wanda Pribulowa z d. Krzyżanek przyszła na świat 21 IV 1925 r. w Łąkach. Ze względu na wybuch II wojny światowej jej edukacja zakończyła się na szkole ludowej. Była jednak bardzo zdolna i ambitna – m.in. sama nauczyła się grać na fortepianie, dobrze śpiewała i potrafiła klecić humorystyczne teksty. W rozwoju artystycznych pasji wspierał ją mąż, Józef Pribula (1919–1984), były więzień obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie i autor najobszerniejszej na Zaolziu publikacji z kręgu literatury obozowej (Tylko raz w życiu z 1977 r. objętości ponad 200 stron), sztygar maszynowy karwińskiej kopalni „Gabriela”, działacz społeczny i polityczny a także uzdolniony gitarzysta. Z tej wybuchowej mieszanki powstał duet muzyczny, który przez niemal dekadę był prawdziwym fenomenem na amatorskiej scenie artystycznej Zaolzia.

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

Dej pozōr tyż:  Powraca Mały Festiwal Wielkiej Literatury
Wanda Pribulowa, ok. 1960 r. / ze zbiorów Ośrodka Dokumentacyjnego Kongresu Polaków w Republice Czeskiej
Wanda Pribulowa, ok. 1960 r. / ze zbiorów Ośrodka Dokumentacyjnego Kongresu Polaków w Republice Czeskiej
Józef Pribula, ok. 1960 r. / z publikacji Monografia Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w CSRS 1947–1962 (Ostrava 1962)
Józef Pribula, ok. 1960 r. / z publikacji Monografia Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w CSRS 1947–1962 (Ostrava 1962)

Kiedy w 1949 r. notatki o występach Pribulów zaczęły pojawiać się na łamach wydawanego w Czeskim Cieszynie „Głosu Ludu”, jeździli już oni z autorskim programem po całym Zaolziu i regularnie prezentowali swoją twórczość w ostrawskim radiu. Były to głównie wesołe piosenki, które z łatwością kradły serca publiczności. Kiedy jednak zachodziła potrzeba, sięgano po pieśni patriotyczne i ludowe (tak polskie, jak i radzieckie), a także wykonywano interpretacje utworów największych rodzimych artystów – Słowackiego, Mickiewicza czy Chopina (którego Pribulowa była wielką miłośniczką). W pierwszej połowie lat pięćdziesiątych był Duet Pribulów (lub po prostu Pribulowie) gwiazdą największego formatu. Na wieczorach kulturalnych Sekcji Literacko-Artystycznej PZKO przyćmiewał recytacje Pawła Kubisza czy samego Henryka Jasiczka (1919–1976), z którymi najczęściej występował.

W 1958 r. dał się zauważyć spadek liczby koncertów, w lokalnej prasie zaczęły natomiast pojawiać się wiersze Wandy Pribulowej. Jej dorobek pozostał stosunkowo skromny – to 25 utworów opublikowanych w latach 1958–1964. Znacznie większa część jej twórczości nie została zaprezentowana szerszej publiczności – m.in. powstałe w późniejszych latach na potrzeby imprez kulturalnych Koła PZKO w Łąkach okolicznościowe wiersze i teksty piosenek. Jej wydane drukiem liryki można podzielić na trzy zasadnicze kategorie – niezaangażowane politycznie (opisujące głównie naturę i ludzkie emocje), zaangażowane politycznie oraz humorystyczne. Prócz wspominanego Pierwszego lotu (gdzie znaleźć można trzy wiersze pisarki: Malinowa pokusa, Marzenie i Biało-czarne klawisze), utwory Pribulowej trafiły do innej ważnej antologii, Mrowisko. Magazyn fraszek, satyry i humoresek, opublikowanej w 1964 r. Niezależnie od kategorii wiersze pisarki wyposażone były w proste środki stylistyczne, sporządzone literacką polszczyzną i – poza kilkoma wyjątkami – rymowane. W jednym z omówień Pierwszego lotu jej twórczość scharakteryzowano: sentymentalna, tradycyjna poezja nastrojowa, mocny wpływ ludowości, zaakcentowanie motywów muzycznych.

Dej pozōr tyż:  Pechowiec Katarzyny Rupiewicz, czyli dlaczego bebok nie może się zmaterializować
Wanta Pribulowa wśród uczestników seminarium Sekcji Literacko-Artystycznej PZKO w Łomnej Górnej-Sałajce, ok. 1960 r. / ze zbiorów Ośrodka Dokumentacyjnego Kongresu Polaków w Republice Czeskiej
Wanta Pribulowa wśród uczestników seminarium Sekcji Literacko-Artystycznej PZKO w Łomnej Górnej-Sałajce, ok. 1960 r. / ze zbiorów Ośrodka Dokumentacyjnego Kongresu Polaków w Republice Czeskiej
Jeden z wierszy Wandy Pribulowej opublikowanych w tomie Pierwszy lot (Czeski Cieszyn 1959)
Jeden z wierszy Wandy Pribulowej opublikowanych w tomie Pierwszy lot (Czeski Cieszyn 1959)
Jeden z wierszy Wandy Pribulowej opublikowanych w antologii Mrowisko (Ostrava 1964)
Jeden z wierszy Wandy Pribulowej opublikowanych w antologii Mrowisko (Ostrava 1964)

Prócz działalności muzycznej i pisarskiej udzielała się Pribulowa również społecznie w PZKO. W latach 1955–1962 zasiadała w Prezydium Zarządu Głównego tej organizacji, a przez szereg lat także w Zarządzie Miejscowego Koła PZKO w rodzinnej miejscowości, gdzie włączyła się też w prace amatorskiego zespołu teatralnego, organizowanie imprez kulturalnych dla dzieci (tzw. świetlic) i prowadzenie kroniki. Zawodowo związana była z kilkoma zaolziańskimi księgarniami. Zmarła 30 VI 2011 r. w Łąkach.

Druga z naszych bohaterek, Danuta Siwkówna, urodziła się 8 XII 1922 r. w Rychwałdzie w inteligenckiej rodzinie o tradycjach muzycznych. Nic dziwnego, że sama po zakończeniu II wojny światowej podjęła naukę w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Katowicach. Rozwijała swoje zainteresowania śpiewem oraz grą na pianinie. Wyspecjalizowała się w wykonywaniu utworów Chopina. W 1950 r. była już w zaolziańskiej prasie określana mianem „znanej artystki”. Wówczas to zdobyła pierwsze miejsce w śpiewie solowym i muzyce w konkursie kulturalnym Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej. W lipcu roku następnego była uczestniczką, akompaniatorką oraz ilustratorką muzyczną kursu dyrygentów w Łomnej Górnej. Regularnie uświetniała swoją grą wieczory artystyczne organizowane przez PZKO.

Danuta Siwkówna, 1950 r. / ze zbiorów prywatnych
Danuta Siwkówna, 1950 r. / ze zbiorów prywatnych

Liryką interesowała się już końcem lat czterdziestych. Drukiem jednak jej pierwszy wiersz, Na koncert Kędry, ukazał się w „Głosie Ludu” w roku 1956. Intensyfikacja działalności pisarskiej nastąpiła dwa lata później, kiedy to w Jubileuszowym Konkursie Literackim SLA-PZKO złożyła dwa zbiory wierszy, które zdobyły 3. nagrodę oraz wyróżnienie. W 1959 r. cztery utwory jej pióra weszły w skład antologii generacyjnej Pierwszy lot. Zdaniem jednego z recenzentów tomiku jej wiersze, chociaż daje się w nich zauważyć mocny wpływ młodopolszczyzny i tradycjonalistycznej poetyki, potrafią wzruszyć, zwłaszcza wtedy, gdy autorka dotyka spraw dnia powszedniego, uogólniając realistyczne konkrety. W sumie w latach 1956–1964 opublikowała na łamach regionalnych periodyków 15 utworów, nieco bardziej zróżnicowanych w formie i tematyce od wierszy jej trzy lata młodszej koleżanki (m.in. uprawiała również wiersz biały). W ich treści często powracała do motywów muzycznych. Liryki pozostały wolne od zaangażowania politycznego i w zasadzie od wątków regionalnych.

Dej pozōr tyż:  Katowice: Teatr Korez w grudniu
Jeden z wierszy Danuty Siwkówny opublikowanych w tomie Pierwszy lot (Czeski Cieszyn 1959)
Jeden z wierszy Danuty Siwkówny opublikowanych w tomie Pierwszy lot (Czeski Cieszyn 1959)
Przedruk wiersza Na koncert Kędry w miesięczniku „Zwrot” (nr 2/1960)
Przedruk wiersza Na koncert Kędry w miesięczniku „Zwrot” (nr 2/1960)

W 1952 r. wyszła za mąż. Wybrankiem jej serca został czeski aktor teatralny Jaroslav Kníže (1919–1973). Małżeństwo doczekało się jednego syna, Romana (1952–2016), który poszedł w ślady matki i także zaczął pisać wiersze. Tworzył w języku czeskim, choć bardzo cenił polską kulturę, a zwłaszcza Czesława Niemena, którego utwory często wykonywał. Wydał siedem tomów poetyckich, otrzymując wiele znaczących nagród literackich. Niedługo po ślubie Danuta Siwkówna-Knížetova opuściła Zaolzie i znacznie ograniczyła kontakt z rodzinnym regionem, choć wielokrotnie przyjeżdżała odwiedzić matkę w Rychwałdzie. Ze względu na pracę męża często zmieniała miejsce zamieszkania. Ostatecznie w 1967 r. osiedliła się w Pilźnie. Po założeniu rodziny zrezygnowała z twórczości artystycznej. Parała się różnymi zajęciami, była m.in. suflerką w pilzneńskiej operze oraz w praskim Teatrze Narodowym. Zmarła 17 VIII 2012 r. w Pilźnie.

Danuta Siwkówna z rodziną w 1963 r. / ze zbiorów prywatnych
Danuta Siwkówna z rodziną w 1963 r. / ze zbiorów prywatnych

Jak widać po przytoczonych fragmentach recenzji, choć Pierwszy lot był zbiorem awangardowym jak na warunki regionalne, obydwie poetki raczej stroniły w swojej twórczości od nowatorstwa. Swoistą ciekawostkę stanowi fakt, że obie w momencie wydania antologii nie były postaciami nowymi na scenie kulturalnej Zaolzia. Można wręcz powiedzieć, że szczyt swoich dokonań artystycznych miały już za sobą i niedługo po tym zniknęły z kulturalnego firmamentu regionu, mimo że to właśnie w kontekście Pierwszego lotu ich nazwiska przywołuje się dzisiaj najczęściej.

Wojciech Święs – absolwent historii oraz socjologii na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, pracownik Książnicy Cieszyńskiej, autor wystaw i artykułów popularnonaukowych nt. historii Śląska Cieszyńskiego

Bibliografia

[Bielan B. i in.], Pierwszy lot, Czeski Cieszyn 1959

„Głos Ludu”

„Kalendarz Śląski”

Monografia Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w CSRS 1947–1962, red. T. Siwek, Ostrava 1962

Mrowisko. Magazyn fraszek, satyry i humoresek, red. H. Jasiczek, Ostrava 1964

Znów minie wiek… Antologia literatury nadolziańskiej, [wstęp, wybór i opracowanie] L. Miękina, Cieszyn 2001

„Zwrot”

Tekst powstał w ramach projektu pt. „Jeden Uniwersytet – Wiele Możliwości. Program Zintegrowany” i jest efektem pracy grupy projektowej „Sztuka na Śląsku Cieszyńskim” powstałej dzięki konkursowi „Współmyślenie w humanistyce”

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

Ôstŏw ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza