Spis Ślązaków w Niemczech?
Tytuł jest być może trochę zwodniczy, ale chodzi mi (oraz tzw. kręgom pro-śląskim) o to, ażeby możliwie dużo ludzi żyjących w Niemczech a posiadających polskie obywatelstwo wzięło udział w tegorocznym spisie powszechnym GUS i oświadczyło swoją śląską tożsamość. Domagając się bowiem uznania jako wspólnota etniczna i językowa musimy tą swoją odrębność zadeklarować. Dopiero gdy oficjalna ilość Ślązaków osiągnie krytyczną masę, będzie można domagać się praw przysługujących mniejszościom narodowym w Unii Europejskiej, m.in. prawo do własnego nazewnictwa, ochrony kultury i używania języka śląskiego w urzędach.
Większa ilość Ślązaków zapewne doprowadzi również do zauważenia nas jako wyborców nie tylko z odmienną tożsamością, ale i innymi oczekiwaniami co do polskiej polityki. Szczególnie w sytuacji patu między zwolennikami PiSu i demokratycznej opozycji mógłbym wyobrazić sobie, że któryś z komitetów wyborczych zacznie ubiegać się o głosy Ślązaków, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Według ostatniego spisu powszechnego GUS w województwie śląskim tożsamość śląską zadeklarowało ponad 700.000 ludzi, zaś w województwie opolskim ponad 100.000.
Analogicznie sprawa ma się w Niemczech, gdzie w międzyczasie żyje więcej Ślązaków niż na Śląsku. Nikt jednak dokładnie nie wie, ile tzw. “Spätaussiedlerów” i ich potomków odczuwa jeszcze przywiązanie do Śląska, jego kultury i języka. Oficjalnie w latach 1970-1989 przyjechało z Polski do RFN ponad 600.000 Górnoślązaków stanowiących około połowę przesiedleńców z Polski w tym okresie. Później zaprzestano ich liczyć, co nie znaczy, że ten smutny exodus się zakończył. On trwa nadal, choć jego charakter się zmienił. Ludzie jeżdżą teraz do pracy lub na studia i w większości wracają. Nierzadko ludzie ci “jeżdżą do domu” nawet częściej niż raz na miesiąc, co w dobie otwartych granic wcale nie jest trudne. Nie trzeba już zmieniać obywatelstwa, ani rezygnować z polskiego, bo można mieć dwa albo i więcej. Więzy z hajmatem utrzymuje się ponadto przez media społecznościowe i rodzinne videokonferencje przez internet. Wielu Ślązaków żyjących w Niemczech (lub innych krajach Europy Zachodniej) jest równocześnie zameldowanych na terenie Polski lub posiada tam nieruchomości, przez co mogą (a nawet muszą) wziąć udział w polskim spisie powszechnym. W czasach PRLu wyjazd za granicę zazwyczaj oznaczał zerwanie wszelkich mostów, zaś by otrzymać obywatelstwo niemieckie, trzeba było zrezygnować z obywatelstwa polskiego, za co Polska żądała grube pieniądze, dewizy… i tylko dlatego mam jeszcze to drugie obywatelstwo. Mając obywatelstwo niemieckie od urodzenia, nie musiałem rezygnować z polskiego. Nie chciałem również wspierać swoimi oszczędnościami nielubianego reżimu. Wiem, że nie jestem sam w tej sytuacji.
Ostrożne szacunki liczą obecnie około 2 miliony Górnoślązaków w Niemczech, przy czym w tej liczbie zawarta jest nie tylko suma wszystkich imigrantów ze Śląska, ale również ich potomków używających języka śląskiego, a pomniejszona o zgony. Bardziej odważne szacunki spekulują o ponad 4 milionach Ślązaków w Niemczech. Natomiast wedle oficjalnych niemieckich statystyk, co czwarty Niemiec ma śląskie (nie tylko Górno-Śląskie) korzenie, m.in. kandydatka Partii Zielonych na stanowisko kanclerza Niemiec, Annalena Baerbock. Trudno jest jednak oszacować, czy te korzenie mają jakiś wpływ na jej poglądy i przekonania. Były Minister Spraw Zagranicznych RFN i kandydat na kanclerza z ramienia SPD w wyborach 2013, Siegmar Gabriel, często opowiadał o swoim ojcu z Górnego Śląska, będącym zagorzałym nazistą. Również ojciec czołowego polityka niemieckich liberałów ze Szlezwika-Holsztynu, Wolfganga Kubickiego, pochodził z Górnego Śląska. Nie wspomnę jednak, ażeby któryś z tych panów kiedykolwiek stanął w obronie interesów Górnego Śląska i jego autochtonów. A więc co z tych korzeni wynika?
Faktycznie większość z tych Ślązaków, którzy przybyli do Niemiec do 1989 roku – a tym bardziej ich potomkowie – są dobrze zintegrowani, a nawet zasymilowani. Nie znaczy to jednak, że chcą się pozbawić swych korzeni, choć zapewne są i tacy, którzy się ich wstydzą. Natomiast ci, którzy przybyli niedawno z pewnością czują się bardziej Ślązakami niż Niemcami, choć nierzadko postrzegani są jako “Polacy”. Niech każdy sobie przemyśli, czy go obecna sytuacja zadowala i czy nie było by lepiej, gdyby górnośląska tożsamość stała pod ochroną państwową i europejską? W końcu podczas wojny Ślązacy byli już kiedyś uznawani przez państwo niemieckie jako osobny naród, który wbrew postanowieniom zwycięskich aliantów nie znikł tylko dlatego, że przestano o nim mówić. Ten też status quo potwierdzono podczas rokowań 2+4 poprzedzających zjednoczenie obu państw niemieckich: Ślązaków nie ma. Są tylko Polacy i Niemcy, zaś my powinniśmy się temu dyktatowi podporządkować, a przez co mamy się rozpłynąć jak łezka w jednym lub drugim żywiole. Stop!!!
Przestańmy wreszcie być posłuszną, szarą masą, mięsem armatnim, wołami roboczymi i bezwiednymi pionkami w wielkich rozgrywkach! Czym Ślązacy są gorsi od Kaszubów? Jeżeli już nie jest nam dane wyjść wspólnie na ulicę i zademonstrować w obronie swych naturalnych praw, to zademonstrujmy naszą śląską tożsamość mimo wszystkich utrudnień! Nikt nam tego nie może zabronić.
Weźmy więc tą deklarację w swoje ręce i nie czekajmy, aż zadzwoni do drzwi albo na telefon ktoś, kto przedstawi się jako “rachmistrz” i grożąc dotkliwymi karami wydusi z nas odpowiedzi, których prawidłowego zakodowania nikt nie jest w stanie sprawdzić! W końcu każdy, kto jest w Polsce zameldowany lub posiada tam jakąś nieruchomość i tak spisania się nie uniknie. Natomiast każdy, kto posiada obywatelstwo Polski, może się spisać – nawet jeśli żyje za granicą. Dla nas każda deklaracja się liczy! Do końca września jest jeszcze czas. Przypomnijcie też rodzinie, znajomym i sąsiadom, ażeby spisali się deklarując “inną, śląską” narodowość i tożsamość! Pomóżcie spisać się tym, którzy tego sami nie zdołają!
Informacje o spisie i jak się spisać, znajdziecie na stronach:
https://spis-powszechny.pl/jak-zadeklarowac-narodowosc-slaska-2/
https://tuudi.net/spis-powszechny/
https://slonzoki.pl/
https://spis.gov.pl/
Co prawda, nie każdy Ślązak żyjący poza Polską może się oficjalnie spisać, ale dla osób, które chciałyby utrzymać powiązania z heimatem a może nawet aktywnie się zaangażować dla uznania śląskości, byłoby ważne wiedzieć, ilu Ślązaków żyje poza Śląskiem i jak mogli by się udzielić. Dlatego zapraszamy wszystkich chętnych do współpracy.
Email: info@worldsilesiancongress.org
Tel. DE: 00491771579646
Tel. PL: 0048532320210
A Co jest z ludzmi co niymajom polskich papieröw. Jak sie za komuny wyjechalo to sie wszystko odawalo tak bolo w moim przipadku.
Dobry tekst, śpis powszechny niy je dostosowany do Gōrnego Ślōnska, Kuli siyly rzeczy. Jo rozwazom ejzli na 5 szteli niy wpisac Polsko, Ale Mom Ino Möglichkeit wkludzic dwie… Bezto Tut mir Leid, Kej WE Polsce niyma placu dlo Ślōnzokōw, to WE mojim Fragebogen brachnie go dlo Polski!
Trza wejować inkszo opcjo => i manualnie szkryfnunć => śląska