Ślonsk i jego granice – zapomiany kawałek granicy na Górnym Ślonsku

Rok 1922 przyniósł nie tylko podział Górnego Ślonska ale co gorzej podział wśród rodzin, przyjaciół czy znajomych, który w mentalności Górnoślonzoków w wielu miejscach jeszcze do dzisiaj trwo.

Sztuczne przecięcie Górnego Śląska na dwie części przez Przedstawicieli Ligii Narodów powodowało więcej problemów niż przysporzyło korzyści. Przy kreowaniu nowych granic nad mapami spornego obszaru na Górnym Śląsku ukazała się plątanina dróg, linii tramwajowych, kolei i kolei wąskotorowych, linii energetycznych. A między tym wszystkim – kopalnie, huty, inne zakłady pracy, osiedla mieszkalne, gospodarstwa rolne, szkoły, kościoły i cmentarze.

Absurdalne podziały prezentują najlepiej poniższe zdjęcia:

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

Gdzieś na Górnym Śląsku szukający ojciec (polska strona) i dziecko (po niemieckiej stronie)

Podział na Makoszowach; kopalnia po niemieckiej stronie, tory i stacja kolejowa po polskiej stronie

Jeżeli ktoś dzisiaj uważa, że ten podział Ślonska zakończył się w 1945 r. to może go zdziwić data 1992 r. O dziwo ten sztuczny podział Ślonska został jeszcze do tego czasu zachowany w Kościele Katolickim i tworzył granicę pomiędzy Diecezjami Opolską i Katowicką. Dopiero w 1992 r. z chwilą utworzenia Diecezji Gliwickiej ten podział zniknął całkowicie z obszarów Górnego Ślonska, chociaż pewne elementy jego jeszcze można odtworzyć w granicach nowo powstałych diecezji.

Ten dziwny podział Górnego Ślonska był rajem dla szmuglerów, którego najsławniejszym “gniazdem” była dzielnica Zabrza Pawłów, gdzie wg relacji Marka Szołtyska doszło do istnej bitwy pomiędzy szmuglerami i policją na jednym z pogrzebów, zastrzelonego wcześniej kompana fachu “nielegalnego przekraczania granicy”

Dej pozōr tyż:  „We Ślōnsku. Kulturmagazin po naszymu”

Szmuglem w małym stopniu zajmował się prawie każdy mieszkaniec ówczesnego Górnego Ślonska. Oma opowiadała mi, że Niemcy przeważnie szmuglowali żywność z Polski. W odwrotną stronę opłacał się szmugiel towarów przemysłowych jak buty, ubrania, AGD itp…

Taki szmugiel odbywał się bardzo prostą metodą, ponieważ grupa uzgadniała najpierw jedną osobę, która podstawiała się celnikowi, a w tym czasie reszta grupy starała się szybko przekroczyć granicę.

 

Odprawa graniczna na jednym z przejść granicznych na Górnym Śląsku

Ten aspekt “ślonskiego życia” ładnie zobrazował reż. Janusz Kidawa w filmie “Grzeszny żywot Franciszka Buły”

Nielogiczny często podział graniczny generował następne absurdy jak np. ruch tramwajowy z polskiego Chorzowa do Piekar Śląskich przez niemiecki Beuthen, gdzie tramwaj na czas przejazdy był blombowany i zabezpieczany, żeby żaden pasażer, nie mógł go opuścić.

Tramwaj tranzytowy na terenie Beuthen ok. 1936 r.

W pewnym sensie adekwatnie sytuacja wyglądała na linii Hindenburg-Beuthen, gdzie tramwaj przejeżdżał pierwotnie przez Rudę Śl. Kuźnicę i na dwóch odcinkach przekraczał granicę Polski.

Przebieg granicy pomiędzy Rudą Śl. Kuźnicą oraz gminą Bobrek-Karf z widocznym przebiegiem granicy, starej drogi tramwajowej, planowej obwodnicy w wysokości 120 000 Marek oraz zaznaczonymi domami celniczymi po polskiej i niemieckiej stronie.

Strona niemiecka znużona procedurami zabezpieczania tramwajów oraz ruchu granicznego decyduje się na budowę obwodnicy pomiędzy gminą Bobrek Karf i Biskupicami. W ten sposób linia na Rudzie Śląskiej Kuźnicy staje się bezużyteczna i po wojnie już nie jest reaktywowana, ponieważ tramwaje z Bytomia do Zabrza będą już jeździły obwodnicą, a linia 18 między Bytomiem i Rudą Śląską będzie już omijała Kuźnicę.

Dej pozōr tyż:  Mam głos w drugiej turze

Skończona obwodnica pomiędzy gminą Bobrek Karf i Hindenburgiem

Pamiętam jako dziecko wycieczki z ojcem na Kuźnicę do jego znajomym, gdzie na granicy Bytomia pokazywał mi mały domek, o którym opowiadał, że był to domek celny po stronie niemieckiej.

Domek celny na granicy niemiecko-polskiej pomiędzy gminą Bobrek Karf i Rudą Śląską Kuźnicą.

Ten dom całe lata budził moją ciekawość od strony historycznej. Zawsze byłem ciekaw jak można było w takim małym domku mieszkać i prowadzić urząd celny ???

Moją ciekawość już racze nie zaspokoję, ponieważ odwiedzając w ostatnim czasie to miejsce napotkałem jedynie na ruinę tej budowli (niestety jak wiele na Ślonsku)

Ruiny niemieckiego domu celnika na granicy  Bytomia i Rudy Śląskiej

W tej całej dewastacji i unicestwieniu kultury zabytków na Ślonsku zawsze zastanawiam się, dlaczego takie obiekty nie zostaną przekazane w ręce młodych rodzin, pasjonatów historii, którzy z pewnością mogliby taki zabytek utrzymać w dobrej formie. Zresztą podobny los spotkał dom rodzinny gen. Ziętka w Gliwicach, postaci historycznej w tym regionie i zasłużonej dla tego regionu.

Szkoda także tego zabytku historii, który możemy już tylko krótko podziwiać w innym kadrze z filmu “Grzeszny żywot Franciszka Buły”

Scena z filmy z widoczną w tyle obwodnicą do Zabrza oraz domkiem celnym po stronie niemieckiej

Dla młodych miłośników historii Ślonska informacja: scena zawiera błąd, ponieważ pątnicy nie idą w stronę Bytomia tylko w tej konstelacji z Bytomia w stronę Rudy Śląskiej.

Dej pozōr tyż:  Mam głos w drugiej turze

Idąc jednak szlakiem starej granicy pomiędzy starymi gminami Bobrek Karf i Schomberg (najlepiej wybrać trasę przez “Park Fazaniec”) możemy na granicy obecnego Bytomia (od strony Szombierek) i Rudy Śląskiej (od strony Orzegowa) trafić na bliźniaka ruiny z Bobrka, który jest jeszcze “relatywnie dobrym stanie” (obraz tytułu tego bloga)

Była linia graniczna na rzece Bytomce pomiędzy gminami Bobrek Karf i Schomberg z zaznaczoną lokalizacją domków celnych.

Mapa granicy w obrębie Landkreis Beuthen z zaznaczoną na czerwono linią graniczną na Bytomce

Niestety w żadnym z tych miejsc nie znajduje się jakakolwiek informacja o ich wcześniejszej historii.

Obecnie pamięć nie tylko tej historii ale całej historii Ślonska wygląda trochę jak most na rzece Bytomce pomiedzy Orzegowem i Szombierkami zimą, zardzewiała, odrapana, zarośnięta i przykryta grubą warstwą liści:

Widok na rzekę Bytomkę z mostu w Szombierkach

W ramach tego artykułu specjalnie używam nazw Bobrek Karf, Schomberg czy miasta Beuthen, które czasie funkcjonowania tych domów celnych były jeszcze osobnymi gminami. Podobnie miała się sprawa z przejściem pomiędzy Hindenburgiem i Rudą Śl. Kuźnicą, które tak naprawdę może zostać tak nazwane dopiero po 1927 r. , kiedy Landesgemeinde Biskupitz stała się oficjalnie dzielnicą Hindenburga… ale to już historia na inny artykuł w ramach tego bloga…

„Ślōnsko geszichta – nieznano, niezapisano, zapōmniano” – prolog
Największa bitwa Ślōnska XIX wieku z najmniejszym muzeum
5 grudnia – 265. rocznica bitwy pod Lutynią

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

Bern(h)ard Skiba, ur. w Bytomiu rocznik 1967. Z wykształcenia Ekonom oraz Technik Mechanik Górnictwa podziemnego. Właściciel firmy konsultingowej. Były członek zarządu Fundacji „Krzyżowa”. W prasie polskiej znany jako krytyk sposobu wdrożenia tzw. „nowej ustawy śmieciowej” od roku 2012.

Śledź autora:

3 kōmyntŏrze ô „Ślonsk i jego granice – zapomiany kawałek granicy na Górnym Ślonsku

  • 28 stycznia 2023 ô 00:35
    Permalink

    Wiela ludzi niy wjy ze gornoslonski chop to noulepszy czowiek na swiecie. Szczery, robotny i gipki!

    Ôdpowiydz
  • 9 grudnia 2022 ô 15:39
    Permalink

    Byscie mogli zrobic film dokumentalny entlang tej granicy. Przy okazji pytac ludzi kerzy miyszkajom na tyj linii (starszych kerzy jeszcze pamietajom). Z resztom kej by nie Vertrag z Versailles i ta pierzinsko II Wojna to by bylo mozno tak do dzis dnia yno ze bez kontroli.

    Ôdpowiydz

Ôstŏw ôdpowiydź do Mark Pociep ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza