Polityczna Środa Popielcowa na Górnym Śląsku
Aleksander Lubina
Polityczna Środa Popielcowa
Dobrym zwyczajem jest mówienie wprost.
Dobrą sposobnością ku temu jest Środa Popielcowa, gdy politycy i polityczki oraz ich wyborcy i wyborczynie „posypują głowy ziemią i tarzają się w popiele” (Ez 27,30).
Mówiąc wprost:
Pochodzący z Górnego Śląska politycy i polityczki tzw. PiS i tzw. Konfederacji to sabotażyści sabotażystki, zdrajcy i zdrajczynie spraw śląskich. Gwałcą przykazanie Chrystusowe, odmawiają prawa do prawdy historycznej i prawdy współczesnej, fałszują i zakłamują dzieje Śląska, Ślązaczek i Ślązaków – ich dorobek i wartości. Zbrukali kościoły – ołtarze i ambony oraz pielgrzymki, zbrukali muzea i telewizję, wydają szmatławce. Nauczają i wychowują w nienawiści wszystkiego, co staje im na drodze do grabienia wyborców i do interesów z wrogami zewnętrznymi i wewnętrznymi.
Pora przestać z nimi dyskutować. Nie podaję im ręki. Pora wyrwać chwasta.
Wyborcy i wyborczynie tzw. PiS i tzw. Konfederacji to nie idioci, to nie potomkowie chłopstwa pańszczyźnianego – to okupanci gorsi towarzyszy z PZPR, bo obecna Rzeczpospolita jest wolna. Polska i Śląsk są w granicach UE, w kulturze Zachodu, w kulturze helleńsko-chrześcijańskiej, kulturze Greków, cywilizacji Rzymian, dorobku Żydów i Iberów.
Naszą kulturę tworzył przez stulecia Zachód! Wschód mordował, gwałcił, rabował i niewolił.
Nie ma litości dla wyborców chcących opuszczenia UE i paktów z Putinami, Orbanami i im podobnymi.
Ludzie radzieccy i węgierscy to nie przyjaciele Śląska, Ślązaczek i Ślązaczek.
Schlesierzy wybierający AfD to niebezpieczne soronie zatruwający media swoim kiepskim polskim i jeszcze gorszym niemieckim.
Po Środzie Popielcowej nastaje czas zadumy i oczekiwania. Wiara nakazuje wybaczenie i wyzbycie się nienawiści.
Ale Dekalog mówi też o obowiązku ochrony życia i własności osobistej
Majom recht!