Marsz Autonomii już 15 lipca

W sobotę 15 lipca w samo południe z katowickiego placu Wolności wyruszy już po raz siedemnasty Marsz Autonomii, organizowany od 2007 roku przez Ruch Autonomii Śląska. Jak poinformował na konferencji prasowej w dniu 1 lipca 2023 przewodniczący stowarzyszenia Jerzy Gorzelik, w tym roku do komitetu organizacyjnego weszli także przedstawiciele innych środowisk: posłanka na Sejm RP Monika Rosa, poseł do Parlamentu Europejskiego Łukasz Kohut, wiceprezydent Rybnika Piotr Masłowski, reprezentanci stowarzyszeń DURŚ – Demokratyczna Unia Regionalistów Śląskich, Regios, Ślōnsko Ferajna, a także Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców Województwa Śląskiego.
„To sygnał, że jednoczymy się wokół wspólnych celów, a do nich należy uznanie przez państwo polskie śląskiej mniejszości etnicznej” – mówił Jerzy Gorzelik. To właśnie na postulatach związanych z polityką mniejszościową koncentrują się w tym roku organizatorzy marszu.

„Po raz trzeci państwo w spisie powszechnym zapytało obywateli o narodowość i język, po raz trzeci okazało się, że największą mniejszością etniczną w Polsce są Ślązacy, a język śląski jest językiem półmilionowej rzeszy ludzi. Pora wreszcie wyciągnąć wnioski z tych odpowiedzi” – podkreślał przewodniczący RAŚ. Uczestnicy marszu będą mieli okazję złożyć podpis pod obywatelskim projektem uchwały Sejmiku Województwa Śląskiego, zawierającej apel do parlamentarzystów o nowelizację Ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym przez dopisanie mniejszości śląskiej. Projekt wsparty przez minimum tysiąc mieszkańców województwa musi trafić pod obrady sejmiku. W uzasadnieniu projektu wnioskodawcy podkreślili, że w województwie śląskim zamieszkuje zdecydowana większość osób deklarujących narodowość śląską w kolejnych spisach, wobec czego to sejmik tego województwa powinien występować w interesie Ślązaków wobec władz centralnych. To także w województwie śląskim w roku 2014 zebrano większość z ponad 140 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, zakładającym uznanie śląskiej mniejszości etnicznej, odrzuconym w komisji sejmowej głosami posłów PiS i Kukiz 15.

Dej pozōr tyż:  Powraca Mały Festiwal Wielkiej Literatury

Nie tylko osoby deklarujące narodowość śląską, niedostrzegane przez ustawodawcę, są na Górnym Śląsku przedmiotem dyskryminacyjnej polityki. W zakończonym niedawno roku szkolnym państwo zredukowało liczbę godzin nauczania języka niemieckiego dla dzieci z mniejszości niemieckiej. Niemcy są jedyną grupą mniejszościową w Polsce, która została dotknięta tymi ograniczeniami. O niekonstytucyjności tej decyzji przypomniała na sobotniej konferencji Agnieszka Dłociok z Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców Województwa Śląskiego.

Bartłomiej Gabryś, reprezentujący posłankę Monikę Rosę, przypomniał o złożonym przez nią projekcie uznania śląskiego za język regionalny, który od dłuższego czasu czeka na rozpatrzenie w sejmie. Na konferencji obecny był także poseł do Parlamentu Europejskiego Łukasz Kohut, od lat prowadzący działania na rzecz uznania narodowości śląskiej i języka śląskiego. Europoseł poinformował o planowanym na koniec lipca pokazie wystawianej przez Teatr Korez sztuki „Mianujom mnie Hanka” w Sejmie RP. Spektakl w języku śląskim z powodzeniem prezentowany był w marcu w Parlamencie Europejskim. Czy podobnie będzie na Wiejskiej? Wszystko zależy od marszałek Elżbiety Witek, która wciąż nie ustosunkowała się do wniosku Łukasza Kohuta.

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

Organizatorzy Marszu Autonomii proszą także o wsparcie organizacji wydarzenia: https://zrzutka.pl/8m3r55

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

2 kōmyntŏrze ô „Marsz Autonomii już 15 lipca

  • 23 lipnia 2023 ô 00:14
    Permalink

    Ten marsz jest pożyteczny dla Regionu. Bierze w nim udział wielu intelektualistów stąd, którzy pomogli odrodzeniu tożsamości śląskiej. Nie wszystkim było to na rękę. W tym właśnie przypadku na uwagę zasługuje postać towarzysza Brehmera, nie z SED, lecz z PZPR, co członkowie dalszej rodziny potwierdzili. Typowy, chrześcijańsko narodowy komunista, dla naiwnych śląski Kuroń, dla racjonalistów śląski Rydzyk po cywilnemu, któremu wierny jest ekshibicjonistycznie religijny czy raczej religiancki odłam naszego ludu, analizował kiedyś moją tożsamość, gdy prosiłem go o pomoc przy potwierdzaniu obywatelstwa. Stary hipokryta uważał, RZe jestem typowym Ślązakiem sam kiedyś przyznając w jednej ze swoich homilii (proszę nie mylić z homoseksualizmem, bardziej z wyciem do niebios, być może i do miejscowych moherów na ziemi), przy których zachowywanie się porucznika Grubera z “Allo Allo” wysiada, że jego matka była przedstawicielką narodu “wasserpolskiego” (nawet Hašek określił w Szwejku jednego człowieka stąd jako Vasrpoláka). Dlań niemieckość jedynie ze mnie kapała, choc sam po niemiecku zaczął się uczyć w latach siedemdziesiątych, bo być może doszedł do wniosku, że wszyscy są wyznania handlowego i poczuł dobry interes obserwując prozachodni sposób rządzenia Edwarda Gierka. Pisokomunistyczną orientację, bardziej podobną do szkoły radzieckiej niż gierkowskiej, ujawnił będąc w zażytych stosunkach z towarzyszem Poczachowskim spod znaku “Rzucilim ziemię skąd nasz ród”, czyli Obciachowskim Pisiorem, który się odeń odstosunkował. Dituś B. podczas ujawniania się opcji progórnosląskich doskonale grał rolę szpiega amatora śledząc nagrane wypowiedzi członków RAŚ i zastanawiając się, czy się doń nie przylepić. Potrafił wywnioskować, że Jerzy to bardzo inteligentna postać i się z Nim zaprzyjaźnić. Ale wespół w zespół nic nie uczynili. Normalniej zachowywał się Henryk Kroll, który manifestował z RAŚ, zaś w przeszłości kolegował się z Kuroniem, Geremkiem, Cimoszewiczem i innymi politykami otwartymi na świat. Może chciał się przeprosić za brak wsparcia przy dzieleniu wołu przy żłobie na początku lat 90tych, gdy teren odłączony po pierwszej wojnie został potraktowany jako ten gorszego sortu. “Bezecny” Dituś wprawdzie startował raz z SLD – być może odgrzał zupę, niekoniecznie tę dla kloszardów z dworca katowickiego – lecz w przeciwieństwie do towarzyszy z Opola zawalczył o emerytury dla byłych wehrmachtowców, dzięki czemu mój dziadek otrzymywał 20 zł. miesięcznie na cukierki. Trudno wyciągnąć w oparciu o powyższy tekst wnioski, komu rękę podać. Zaznaczam, że nie podaję łapy jak zdechłego śledzia, a serce bije mi po lewej stronie, zaś życiorys Dietmara B. pretenduje do publikacji w “NIE”.

    Ôdpowiydz
  • 3 lipnia 2023 ô 21:03
    Permalink

    Mōm nadzieja, że w tym roku w kōńcu przida. Ino co z p. Jerczyńskim? Niy widza go na bildzie, ani nic ô nim niy słysza.

    Ôdpowiydz

Ôstŏw ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza