Bartodziej & Sojka: Czas Dziadów

Skończył się Mundial, który był sukcesem wizerunkowym Rosji. Rosjanie pokazali światu swoje możliwości organizacyjne, zdolność zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom wielkich imprez, ale przede wszystkim pokazali swoje bogactwo kulturowe i swoją gościnność. Polacy z okazji Mundialu zaprezentowali hasło, że „Łączy nas piłka”. Jednak piłka w wykonaniu naszej drużyny narodowej wszystkich nas nie zadowala, jeżeli już, to łączą nas polscy sportowcy, a totalnie dzielą polscy politycy. Wystawiając się na pośmiewisko, niszczą nasz ustrój, fałszują historię, kwestionują autorytet postaci I Solidarności, dzięki którym mogliśmy w ostatnich dekadach żyć w wolnym kraju.

Zwykle w połowie lipca rozpoczyna się spokojny polityczny sezon ogórkowy. W tym roku, zamiast potwora z Loch Ness mamy własnego pytona i poczucie, że wokół nas dzieje się coś bardzo niedobrego, że zmienia się bieg historii.

Sojusz na gębę      

Wielka wojna handlowa – USA kontra reszta świata stała się rzeczywistością. Następuje eskalacja podnoszenia ceł. Dla UE wojna celna z USA oznacza rozpad więzi transatlantyckiej. Jako organizacja polityczna i gospodarcza, UE musi się umocnić, jeśli chce pozostać liczącą się siłą w starciu z USA, a pośrednio także w konkurencji z Chinami. Do tego potrzeba czasu. Polityka „America first”, która może zniszczyć kooperację gospodarek na znaczącym obszarze świata, przyniesie doraźnie straty wszystkim walczącym stronom. Tylko ostateczny zwycięzca będzie mógł podyktować pokonanym swoje warunki i zebrać owoce zwycięstwa – dominację i kasę. Prezydent Trump wierzy w swoje zwycięstwo, zapatrzeni w niego Polacy, też powinni. Wojna handlowa USA z UE, stawia Polskę przed trudnym wyborem – po czyjej stronie stanąć. Kasa jest w UE, a potęga wojskowa w USA. Na dodatek w historii miłości Polski do USA nie widać wzajemności strony amerykańskiej. Wstydliwym dowodem są wizy dla Polaków i zamknięty dla prezydenta Dudy,  Biały Dom. Sojusz polsko – amerykański zawarto „na gębę”. Przemówienie prezydenta Trumpa w Warszawie uważane jest przez polskich polityków za dowód istnienia sojuszu. Niestety prezydent Trump, ostatnio mówiący o sobie – „stabilny geniusz”, bardzo szybko zmienia zdanie. Deklaracja polityczna „America first” oznacza, że Ameryka nie ma wiecznych przyjaciół, ma jedynie swoje wieczne interesy. Jako jedyne państwo na świecie, USA używają swojej armii głównie do zapewnienia swojej dominacji politycznej i gospodarczej na świecie. Oczywiście, poprzez obronę zachodniej cywilizacji albo budowę demokracji. Ofiary wiecznych, amerykańskich interesów w postaci setek tysięcy zabitych i rannych oraz milionów uchodźców w Afganistanie, Iraku, Libii czy Syrii, są bez znaczenia. Hegemon nie „sprząta”, do tego służą wasale.

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

Dej pozōr tyż:  Bartodziej & Soika: Czas przełomu

Reszta jest atrapą

Niezależnie od biegu wydarzeń w kraju, UE, czy na świecie, obóz rządowy w Polsce odnosi wielkie sukcesy polityczne – utrzymuje długotrwałe ponad 40 procentowe poparcie. Rząd ma na to prostą receptę. Wystarcza każde wydarzenie polityczne przedstawić jako swój wielki sukces, a politycznie „ciemny lud” to kupuje. Nie cały, ale owe 40 procent obywateli wystarczy na długo. Obywateli, nie narodu. Naród to nie tylko ludzie mówiący jednym językiem, muszą być także związani wspólną historią i kulturą oraz posiadać wspólne interesy polityczne i gospodarcze. Nie wnikając w niuanse, że na przykład Ślązacy i Polacy  nie byli długotrwale związani wspólną historią i kulturą, a ludność Małopolski i Podlasia kulturowo i mentalnie do siebie nie przystaje, chcemy powiedzieć, że obecnie Polskę zamieszkują dwa zwaśnione narody – pisowski i antypisowski oraz jakaś urzędowo nieokreślona reszta. Rządzący nieustannie podkreślają, że władza w kraju należy do Suwerena. Przed Wielką Rewolucją Francuską wszystko było proste – źródłem naturalnym wszelkiej władzy był Bóg. Po rewolucji, tworząca nowy porządek masoneria, ustanowiła „naród” podmiotem sprawującym niezależną władzę zwierzchnią, czyli nowym Suwerenem. Nie wiemy jak do tego doszło, ale zdążyliśmy się oswoić z tym, że polski Suweren został wyposażony w boskie właściwości – doskonałość, nieomylność, zdolność czynienia wszelkiego dobra. Został wybrany do ratowania świata, a co najmniej cywilizacji europejskiej. Do ochrony doskonałości narodu służy polityka historyczna,  „dobra zmiana PLUS”, ale przede wszystkim mesjasz. Mamy szczęście (?), że jest wśród nas – Jarosław, Polskę zbaw. Jest wszystkim, reszta jest atrapą. Bardzo kosztowną. Prezes zastępuje wszystkie władze – rząd, parlament i władzę sądowniczą. Trójpodział władzy w jednej osobie. Prezes zamierza zapewnić pokój i spokój w Polsce i w Europie, losy świata pozostawiając Trumpowi. W tej sytuacji nie dziwi nas, że naczelny „Gazety Polskiej” – Tomasz Sakiewicz proponuje wystąpić dla Prezesa o pokojowego Nobla. Od siebie proponujemy zezwolić na publiczny kult „Zbawiciela”, co zresztą już się dzieje, a w przyszłości na jego beatyfikację.

Dej pozōr tyż:  Bartodziej & Soika: Czas przełomu

Co to będzie   

Sytuacja polityczna w kraju i na świecie jest jednak zbyt poważna, by robić z nas głupków i przekształcać władzę w rządy złodziei. Nie można Europie wmawiać, że za pomocą reformy wymiaru sprawiedliwości walczymy z postkomuną, kiedy tą walką kierują takie postaci jak Stanisław Piotrowicz czy Krystyna Pawłowicz. Mówimy to po wysłuchaniu orędzia prezydenta Trumpa przy mianowaniu nowego Sędziego Sądu Najwyższego. Trump podkreślił w nim z naciskiem i przekonaniem fundamentalne znaczenie niezależności politycznej sędziów. My też chcemy w wymiarze sprawiedliwości „dobrej zmiany PLUS ”i wierzymy, że w końcu się tak stanie. Natomiast nie wierzymy w szybką produkcję promów, dronów, helikopterów bojowych, samochodów elektrycznych i w inne bajki dla „ciemnego ludu”. Nie wierzymy, że doczekamy szybkiej kolei do Budapesztu, bo na większości krajowych linii kolejowych czasy przejazdu są dłuższe niż przed wojną. Z prostego powodu nie interesują nas żadne PLUSY, ani bonusy dla emerytów i rencistów, bo są finansowane na kredyt i tylko naiwni nie wierzą, że jedynym płatnikiem w państwie są jego obywatele.

Nad polską polityką wisi widmo rezultatów spotkania prezydentów: Trumpa i Putina. Są oni ludźmi interesu i interesują ich  obopólne korzyści, a nie wyrzeczenia na rzecz innych. Wcześniej szef NATO –Jens Stoltenberg ogłosił konieczność dialogu z Rosją. Powrót do polityki prowadzonej wraz z Rosją, a nie wyłącznie przeciwko Rosji, może być dla obozu władzy w Polsce bolesną przegraną. Konferencja  prasowa obu Prezydentów zapowiada dobre zmiany i szansę na współpracę z Rosją.

Dej pozōr tyż:  Bartodziej & Soika: Czas przełomu

Od zawsze ludzie chcą znać przyszłość. Nie wypada nam przytaczać złych przepowiedni, a nawet analiz ekspertów. Pozostajemy przy naszym Wieszczu i jego Dziadach, w których najlepiej opisuje to co czujemy: „Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, Co to będzie, co to będzie”. Jedno wiemy, że dobrze rządzić przyszłością Polski mogą tylko Ci, którzy dobrze znają jej dzieje i szanują jej przeszłość. Całą bez wyjątku. A jak tacy szybko w Polsce się nie znajdą, to życzymy wszystkim i sobie, abyśmy mogli w dobrej formie doczekać i zobaczyć „ co to będzie”.

                                   Gerhard Bartodziej                Bernard Sojka

Bernard Sojka – fot. M. Przygoda
prof. Gerhard Bartodziej – fot. M. Przygoda

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

Ôstŏw ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza