Bartodziej & Soika: Rząd się sam ogrzeje

Miał być Blitzkrieg, tymczasem mijają trzy miesiące rosyjskiej agresji na Ukrainę, a jej końca nie widać. Okazało się, że Putin nie docenił potencjału militarnego Ukrainy i nie przewidział skali pomocy w postaci broni i amunicji, udzielanej jej przez Zachód. Skutki jego agresywnych działań wobec ludności cywilnej są widoczne. Mniej widoczne są przyczyny jego brutalnej agresji, bo o normalnej wojnie trudno tu mówić. Papież Franciszek, tak jak każdy porządny człowiek jest po stronie Ukrainy, jednak nie potępia Putina. Mówi: „być może szczekanie NATO” pod drzwiami Rosji doprowadziło do tego, że Putin rozpoczął wojnę. Wielu polityków i publicystów krytykuje tę wypowiedź. Zauważamy jednak, że wśród polityków zawsze znajdą się „szczekacze” kierujący się wyłącznie maksymą „wróg mojego wroga jest moim przyjacielem”. Ich niewiele interesuje nieszczęście jakie spotkało „ przyjaciela”, bardziej – jaką z tego można odnieść korzyść. Schorowany Putin wmówił sobie, że jest odnowicielem rosyjskiej potęgi i zamierza odbudować Ruski mir; Rosja znowu ma stanowić centrum świata wschodniosłowiańskiego. Jego polityka może skończyć się tym, ze na Rosji będzie się długo mścić pogarda wobec Ukrainy i regres człowieczeństwa.

Cofanie przyszłości

Nie dziwi nas kojarzenie Putina z Hitlerem; obydwaj są podobni. Hitler wcielał w życie ideę Lebensraumu, a Putinowi, który przestrzeni życiowej ma w nadmiarze, marzy się dodatkowo panowanie na obszarze „świętej Rusi”. To Putin i jego reżim, a nie zniewolony naród jest naszym wrogiem. W tej kwestii, jakże aktualne stają się słowa pieśni „Z dymem pożarów” Kornela Ujejskiego, która powstała pod wpływem tragicznych wydarzeń, jakimi była rabacja Galicyjska. Oto jej fragment: /Ależ, o Panie! Oni niewinni,/Choć naszą przyszłość cofnęli wstecz./Inni szatani byli tam czynni;/O! rękę karaj, nie ślepy miecz!/. Nie powinniśmy również jako chrześcijanie zagrzewać sąsiadów do walki. Trzeba ostrożnie oceniać sytuację, bo trwa wojna propagandowa. Trzeba pilnować polskich interesów. Sami mieszkamy w bezpiecznym kraju w którym jeszcze istnieją fasadowe  instytucje demokratyczne. Trybunał Konstytucyjny nadal mieści się w tym samym budynku, a prezesem jest pani magister zarządzająca profesorami po uważaniu. Istnieje Sąd Najwyższy, który gwarantuje zachowanie określonej linii politycznej. Istnieją Sądy powszechne poddawane reformom i dyscyplinowane w sprzeczności z regułami europejskimi. Wybrano 15-tu nowych członków KRS, łamiąc polską Konstytucję i wymierzając policzek UE. Polską rządzi Kaczyński lub Ziobro. Wola Prezesa lub weto ministra Ziobry, a nie decyzje Premiera, są rozstrzygające. Rząd i  Parlament są jedynie uczestnikami spektaklu politycznego o charakterze przedstawienia kukiełkowego. Zdziwiły nas konsultacje prezesa NBP z prezesem PiS. Widocznie polska złotówka jest już pieniądzem politycznym pod zarządem prezesa PiS, bowiem Glapiński i PiS stali się tożsami. Glapiński jest dobry jako żartowniś i lejwoda, ale nie takie cechy powinien mieć prezes NBP.  Ze zdumieniem przyglądamy się cofaniu naszej przyszłości, postępującemu demontażowi polskiej demokracji i przygotowaniom do wyjścia z UE.

Dej pozōr tyż:  Bartodziej & Soika: Podzielona Polska

Najważniejsze wyzwanie

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

Bywało już gorzej. Jakieś 40 lat temu społeczeństwo było zdaniem władzy tak nieudolne, że nie potrafiło wyżywić siebie, ani rządu. Partia była zmuszona wprowadzić stan wojenny, co spowodowało, iż Ronald Regan nałożył na Polskę sankcje gospodarcze. Rzecznik rządu, Jerzy Urban skwitował to, do dziś słynnym powiedzeniem – Rząd się sam wyżywi. I tak się stało, nikt z rządu nie zmarł z głodu, a sam rzecznik stawał się coraz pulchniejszy. Dziś w Polsce nie widzimy problemu z zapewnieniem wyżywienia własnymi siłami. Przyzwyczailiśmy się do dobrobytu i obfitości jedzenia. Dobre samopoczucie psuje wysoka inflacja i drożyzna, szczególnie żywności. Jej skutki najbardziej odczuwa biedniejsza część społeczeństwa. Równolegle do rozwoju sytuacji w Ukrainie, następuje potężny wzrost cen gazu, ropy i węgla. Polskie embargo na węgiel z Rosji i rosyjskie embargo na gaz dla Polski, gwarantują dalszy wzrost cen. W ciągu około trzech miesięcy, które pozostały na przygotowanie się do sezonu grzewczego, nie jest możliwe pełne zastąpienie brakujących dostaw. Brakuje nam około 10 milionów ton węgla, który zapewne można kupić w Australii, Brazylii czy Mozambiku. Trzeba go jednak przywieźć do Polski. Czy zdążymy i ile będzie kosztował? Czy wszystkich będzie stać na jego kupno? W naszej klasyfikacji biedy i nędzy, zimno zajmuje drugie miejsce po głodzie. Ogrzanie mieszkań będzie najważniejszym wyzwaniem najbliższej zimy. Na razie polski rząd i polski parlament nie zajmują się tym problemem. Nadal w polskiej polityce dominuje zwalczanie Niemiec, UE, a także Tuska i Putina; na przygotowanie własnego państwa do zimy brakuje czasu. Pytamy, czy zagraża nam powtórka z Urbana – Rząd się sam ogrzeje? Społeczeństwo zaś, może tym razem otrzyma kartki na węgiel, paliwo i gaz. Na razie wygląda na to, że w bliskiej przyszłości, ciepłe mieszkanie i ciepła woda w kranie – tak opluwane przez PiS – mogą dla sporej części społeczeństwa stać się dobrem trudno osiągalnym.

Dej pozōr tyż:  Bartodziej & Soika: Podzielona Polska

Baśnie Morawieckiego

Znacząca część polskiego społeczeństwa nie rozumie jeszcze powagi sytuacji ekonomicznej Polski. Wierzy w baśnie premiera Morawieckiego o bardzo dobrym stanie naszej gospodarki i bardzo dobrym zarządzaniu inflacją. My z kilku przyczyn nie wierzymy. Pandemia spowodowała zahamowanie gospodarki, nie tylko w Polsce. W związku z tym, w Stanach Zjednoczonych, UE, a także w Polsce wyemitowano olbrzymie kwoty pieniędzy bez pokrycia w towarach i usługach. Pieniądze te rozdzielono w ramach wielu tarcz ochronnych, nad rozliczeniem których państwo powoli traci kontrolę. Kolejną przyczynę stanowią różne programy socjalne z 500 Plus na czele, przez które PiS kupuje sobie poparcie polityczne. Idea dobra, gdyby nie była realizowana przez dodruk pieniędzy. Najważniejsza jednak  przyczyna galopującej inflacji tkwi w osobowości starego „jaszczębia” polskiej polityki pieniężnej, który z łaski „Pana z kotem” został ponownie wybrany prezesem NBP. Swoją służbę dla partii będzie kończył mając 78 lat. Czy zatem dopiero w roku 2028 będzie w Polsce normalnie? Podnoszenie przez NBP stóp procentowych jest bolesne dla wszystkich, którzy wzięli kredyty, jest też niewygodne dla rządu. Aby skłonić ludzi do oszczędzania, trzeba zapewnić oprocentowanie lokat bankowych wyższe niż stopa inflacji, co obecnie z powodów politycznych jest niewyobrażalne. Zatem zamiast wyhamowania inflacji, będziemy mieli jej dalsze nakręcanie poprzez wzrost płac i świadczeń socjalnych dla ludzi zagrożonych biedą. Tych zaś jest wielu, bo jak dowodzi mecenas Kaczyńskiego, nawet on nie jest osobą majętną, chociaż jego miesięczne dochody brutto wynoszą około 30 tys. złotych. Jakie zatem dochody powinni mieć w Polsce ludzie biedni, a także emeryci i renciści? I na zakończenie ciekawostka. Gdy gospodarka kuleje, pogarsza się kurs pieniądza wobec walut zewnętrznych. Po wprowadzeniu sankcji wobec Rosji, kurs rubla wzrósł do najwyższego poziomu od wielu lat. Jedynym wytłumaczeniem, które przychodzi nam do głowy jest to, że rynki finansowe oceniają, iż sankcje wobec Rosji zaszkodzą w większym stopniu gospodarce Zachodu, także Polsce, niż samej Rosji. Czas pokaże czy mamy rację.

Dej pozōr tyż:  Bartodziej & Soika: Podzielona Polska

                                   Gerhard Bartodziej                Bernhard Soika

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

Ôstŏw ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza