Hej Ślązaku, hej Malaju
Hej Ślązaku, hej Malaju,
Witaj w naszym pięknym kraju.
My biedaki, my wieśniaki,
Ale fajne z nas chłopaki.
Nic nie mamy, nic nie damy,
Twoje weźmiem, bo my chamy.
Weź się nie grzej, mów po polsku,
Bo inaczej skończysz w wojsku.
I do brata będziesz strzelać,
Bo to Niemiec, kawał cw*la.
Cóż z Ci z tego, że dał mury.
Kopalnie, huty i mundury.
Cóż ci Ślązak z tej godności,
Bez wiejskiej wolności.
Daj nam węgiel, swoje złoto,
Boś ty dla nas jest idiotą.
W dupie mamy, twe wybory,
Racja ma wejść na nasze tory.
Chcesz do Niemca? Nie ma bata,
Plebiscyty sratatata.
Demokrację mamy w dupie,
Zabierzemy wszystko ci po trupie.
No i w końcu morał taki,
My polaki, my wojaki.
My robimy, co my chcemy.
Dzieje pod nas piszemy.
Co nam z tego, że się wkurzasz,
Gdy niemieckie domy zburzasz.
I niebawem świat zapomni,
Całej naszej zbrodni.
No i tego, że Ślązacy,
To już prawie są Polacy.
Jeszcze kilku ich zostało,
Lecz na szczęście już ich mało.
I tak będzie wioska stała,
Co bogactwo kiedyś miała.
Zwią ją teraz Mysłowice,
Co ma góra dwie ulice.
A za 100 lat, już bez węgla i bogactwa,
Wrócimy do biedactwa.
Wtem znajdziemy nową ziemię,
Co ją doić będziem wiernie.
Znów powiemy, że to polskie,
Choć wiadomo, że to wolskie.
Robert Przeliorz – konserwator zabytków, muzealnik, kulturoznawca. Ślązak, ale przede wszystkim człowiek.