Sojka & Bartodziej: Dobra Szopka

W okresie świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku spotykamy się z różnego rodzaju szopkami. Jedne są bardziej przedmiotem zainteresowania dzieci, inne osób dorosłych. Najpopularniejszą z szopek, jest szopka bożonarodzeniowa ze żłobkiem i postaciami składającymi hołd narodzonemu Jezusowi. W tej szopce wszystko jest dobre i pełne nadziei. W polskiej tradycji popularne stały się literackie szopki noworoczne, będące szopkami satyrycznymi. Ich istotą jest przedstawienie osób znanych z życia politycznego, różnych rzeczy pozbawionych głębszych treści, robionych jedynie na pokaz, zdarzeń niepoważnych i niedobrych, ale także dla równowagi przypomnienie dobrych rzeczy. Dobra szopka, to satyryczny bilans minionego roku ubarwiony elementami subiektywnej oceny. Jesteśmy przekonani, że miniony rok zasługuje na przedstawienie naszego punktu widzenia  wynikającego z długoletnich odczuć i doświadczeń, w naszej prywatnej „dobrej szopce”. Szczególną uwagą chcemy w niej obdarzyć „dobrą zmianę” PiS i tych polityków, którzy wnoszą do niej najwięcej dobrego.

 

Fantazjowanie nieuków   

W grudniu 2017 roku pożegnaliśmy najlepszą premier Rzeczypospolitej – Beatę Szydło, która w ramach „dobrej zmiany” podniosła Polskę z ruin, o czym była absolutnie przekonana. Nas bardziej zajmowała jej przepastna kolekcja broszek i niezrozumiała wrogość do Donalda Tuska, której żaden europejski przywódca nie potrafił zrozumieć, bo też do tego trzeba być Polakiem. Zastąpił ją jeszcze lepszy premier – Mateusz Morawiecki, historyk z wykształcenia i doświadczony bankier, przez co „dobra zmiana” stała się jeszcze lepsza. Nowy premier przedstawił nowy plan rozwoju Polski o objętości kilkuset stron, pięknie ubarwionych kolorowymi obrazkami wykonanymi w technologii najnowszego PowerPointa. Ten plan jest tak piękny, że do dziś nie potrafimy uwierzyć w jego realność, nawet wtedy gdy znajdzie się 1500 miliardów złotych na inwestycje. Nie wierzymy, bo w przeciwieństwie do premiera, znamy się trochę na technice i budownictwie. Jednak mamy już swoje lata i zapewne do nowych planów potrzeba nowych ludzi z nową świadomością. Mimo to, jednak spróbujemy  podzielić się naszą opinią. Widzimy bankructwo programu Mieszkanie Plus. Setek tysięcy mieszkań nie da się wybudować na polityczne zamówienie. Ludowe porzekadło mówi: „Każdy skoczy wedle mocy”, a tej nie ma. Ani finansowej, ani przerobowej, bo nikt nie chce pracować za psie pieniądze. Kompletną lipą jest marzenie premiera o milionie samochodów elektrycznych na polskich drogach do 2025 roku. Do ich normalnej eksploatacji potrzeba nowych źródeł energii, tysięcy nowych stacji transformatorowych, tysięcy kilometrów nowych sieci elektrycznych, punktów ładowania i realnej, a nie partyjnej wizji. I jeszcze jedno, nie spotkaliśmy nikogo, skłonnego  wydać około 100 tys. złotych na samochód o wielkości i osiągach dawnego Cinquecento. Tandetę i hucpę zobaczyliśmy w Stoczni Szczecińskiej przy położeniu „stępki” pod budowę promu. Stocznia do dziś nie wybudowała ani jednego statku, za to „kupując” Bartosza Kurka, postanowiła zostać potęgą siatkarską na krajowych i światowych parkietach. Brak pieniędzy spowodował, że polityczna zabawa w stocznię i klub szybko się skończyła. Orlen pieniądze ma, to i wydaje 100 milionów złotych na mrzonki Kubicy o powrocie do elity kierowców formuły F1, tyle że będą to nasze, kierowców pieniądze. Od każdego po 10 zł. rocznie w cenie paliwa. To niewiele w porównaniu z aferą SKOK-ów, na którą każdy z nas musiał wydać ponad 100 zł. Beata Szydło na konferencji podsumowującej 3 lata rządów PiS, powiedziała: „Po to jesteśmy, żeby spełniały się marzenia”. Do tego jednak trzeba mieć trochę wiedzy, wyobraźni i zdrowego rozsądku, których nie zastąpi fantazjowanie nieuków.

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

 

Ekipa remontowa 

Większość poczynań rodzimych polityków i partii, to zwyczajne szopki. Z kilkoma spotkaliśmy się w okresie Adwentu. I tak, na wspomnianej konferencji, na której Szydło mówiła o spełnianiu marzeń, premier Morawiecki stwierdził, że „Przeprowadziliśmy gruntowny remont naszego domu”. Nie zauważyliśmy, aby kierowana przez niego ekipa remontowa, czyli byli i obecni ministrowie jego rządu, mieli ku temu wystarczające umiejętności i kompetencje. To, że gospodarka znajduje się na  europejskim poziomie jest zasługą polskiej klasy średniej. Ekipa remontowa sprawdza się za to na innych polach. Bezpośrednio po konferencji premiera Morawieckiego, ekipa wprosiła się do o. Dyrektora na urodziny Radia Maryja, gdzie widowiskowo, trzymając się z o. Dyrektorem za ręce, radosnym głosem  odśpiewała „Abba Ojcze”. Trzymając różańce, z którym także afiszował się były prokurator stanu wojennego, ekipa demonstrowała przed kamerami telewizyjnymi swoje predyspozycje do tańca i do różańca. Ekipa ma także inne wrodzone skłonności i uzdolnienia. Oto niektóre. Swoimi brakami w wykształceniu, mimo woli popisuje się min. Suski, zaś wiceminister Zieliński nie potrafi zrozumieć, że jego zachowanie trąci szpanerstwem i bufonadą. Min. Kowalczyk przy okazji katowickiego Szczytu Klimatycznego głosi, że przyczyną efektu  cieplarnianego są gnijące drzewa, zwierzęta i wulkany. Węgiel ze znanych względów jest poza jego oceną. Min. Ziobro nie potrafi się uwolnić od łatki (Pan jest zerem), którą swego czasu przypiął mu premier Miller i nadal potwierdza jego tezę. Polski wymiar sprawiedliwości pod jego rządami stał się nie tylko przedmiotem troski europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, ale i samego PiS, czego chociażby dowodzi jego bezrozumny sposób potraktowania Wojciecha Kwaśniaka – byłego wiceszefa KNF. Policzkiem dla Rządu i Prezesa musiało też być nagrodzone oklaskami, zapewnienie europejskich socjalistów w Lizbonie przez Fransa Timmermansa, że „nie opuści narodu polskiego w jego walce o demokrację i wolność”.

 

Chocholi taniec

Wiceprzewodniczący KE w części wyręcza polski Rząd, który pozwala podległym sobie instytucjom i swoim nominatom na nepotyzm i walkę z wolnością słowa i to za publiczne pieniądze. Rządzący politycy przekształcają spółki Skarbu Państwa oraz podległe sobie instytucje w „dojny folwark”, tłumacząc to między innymi tym, że ich dzieci i znajomi muszą gdzieś pracować. Nepotyzm, korupcja, urzędnicza indolencja i ograniczanie wolności słowa, to najcięższe zarzuty jakie mogą spotkać rządzącą partię. Wyniki wyborów samorządowych pokazały, że nastąpiło osłabienie wizerunku rządzącej partii. Przyczyn jest wiele, każdy widzi inne, wśród nich także sojusz tronu z ołtarzem. W coraz większym stopniu lud jest dla Kościoła, a nie Kościół dla ludu. Przy biernej postawie biskupów, różni urzędnicy pozwalają sobie na niezrozumiałe zawierzanie podległych im obszarów działania Matce Boskiej, próbują przekształcać pociągi w ruchome konfesjonały lub do imentu lustrować zmarłych kapłanów. Gorszący jest obraz Sejmu do którego na spotkanie opłatkowe, będące znakiem przyjaźni i miłości przychodzi kardynał Kazimierz Nycz, a posłowie je lekceważą. Widać, że dekalog, podobnie jak Konstytucja, znaczą coraz mniej. Jakby tego było mało, o. Dyrektor zainspirował powstanie nowej, konkurencyjnej wobec PiS partii na polskiej prawicy.

Zachowania ekipy remontowej i o. Dyrektora nie mogły znaleźć uznania w oczach Prezesa, nieobecnego na urodzinach RM .  Prezes Pan, zarządził więc pilne, wyjazdowe Rekolekcje Adwentowe. PiS-owska elita autokarem, niczym szkolna wycieczka została przewieziona do podwarszawskiej Jachranki, gdzie Prezes w dwu odsłonach udzielił nauk nie tylko swojemu ludowi. Pierwsza odsłona Rekolekcji za pośrednictwem mediów była skierowana do całego narodu. W jej scenograficznej oprawie było coś z chocholego tańca. Rząd i parlamentarzyści PiS-u służyli Prezesowi jedynie za tło, kiedy na potrzeby ciemnego ludu objawiał swoje prawdy, zdradzając przy tym swoje kompleksy wobec Donalda Tuska. Ale najciekawsze było zachowanie zebranego tam audytorium. Jego mechaniczne, bezrefleksyjne oklaski tworzyły obraz marazmu i uśpienia. W drugiej, niejawnej odsłonie Prezes ponoć przestrzegał zebranych przed bezczynnym oczekiwaniem cudu wyborczego w przyszłorocznych wyborach do PE i do  krajowego parlamentu. Widać, Rekolekcje nie przyniosły pożądanych efektów, bo  na zakończenie polskiego Adwentu Prezes zarządził  jeszcze Konwencję partii, podczas której z głęboką wiarą przekonywano nas, że dzięki dobrym rządom PiS, Polska stała się bijącym sercem Europy. Nie wierzymy w te kolejne opowieści, bo wiemy, że od przejęcia władzy przez PiS, Polska stała się chorym człowiekiem Europy, a bijące serce partii przeżyliśmy już podczas stanu wojennego. Dobra szopka „biało-czerwonej drużyny” trwa i nie widać jej końca. Na zakończenie naszej  szopki, chcemy się podzielić także dobrą wiadomością. Otóż na ukończeniu są obliczenia wysokości reparacji. Wystarczy już tylko Niemcom wystawić fakturę i czekać na rychłą zapłatę, a wtedy już od przyszłego roku, pieniędzy wystarczy na długo, dla wszystkich i na wszystko.

Dlatego oprócz zdrowia, w Nowym Roku życzymy wszystkim i sobie, aby Miłościwie nam panujący  Prezes Pan, podzielił te pieniądze sprawiedliwie, nie zapominając o nas, emerytach.

Gerhard Bartodziej                Bernhard Soika     

Foto tytułowe: Palkin at Polish Wikipedia [CC BY 2.5]    

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

Ôstŏw ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza