Raport Służby Bezpieczeństwa SS w Katowicach z dnia 22.12.1942
Temat: Nastroje wśród górnośląskiej społeczności i niebezpieczeństwo powszechnego używania języka polskiego.
Sytuacja we wschodnich powiatach Gau Oberschlesien (wcześniej rosyjskich):
Sytuacja we wschodnich powiatach Gau Oberschlesien (wcześniej rosyjskich):
W powiatach wschodnich również po roku 1939 posługiwano się prawie wyłącznie językiem polskim. Jako że olbrzymia większość tamtejszej społeczności nie jest w stanie porozumiewać się po niemiecku, nie udało się wprowadzić języka niemieckiego do tamtejszej przestrzeni publicznej. Mały procent ludności na tych terenach kwalifikuje się jako Niemcy Etniczni (Volksdeutsche). Ale tamtejszy Niemiec Etniczny jest Niemcem jedynie za sprawą pochodzenia, w żaden zaś sposób nie identyfikuje się z niemiecką przynależnością narodową. Kontakty w środowisku zdominowanym przez Polaków siłą rzeczy sprowadzają się do konieczności używania języka polskiego. Tym samym tutejsi, bardzo nieliczni przecież Niemcy Etniczni jeszcze bardziej oddalili się od języka niemieckiego. Stali się jeszcze bardziej „polskojęzyczni”…
Ale nawet w tych warunkach dają się zauważyć w ostatnim czasie niepokojące zmiany. W pierwszym okresie po przejęciu władzy przez Rzeszę Niemiecką, nieliczni Niemcy Etniczni jak również dominujący tu Polacy starali się sprowadzać używalność języka polskiego do prywatnych kontaktów i wykazywali daleko idącą wstrzemięźliwość w używaniu tego języka w przestrzeni publicznej. Obecnie obserwujemy zjawisko kompletnej dominacji języka polskiego w przestrzeni publicznej. Nikt nie zadaje sobie więcej trudu w samoograniczeniu. Tutejsze kręgi niemieckie widzą przyczyny tego stanu rzeczy w powszechnym poczuciu coraz większej pewności siebie wśród polskiej i propolsko nastawionej ludności.
W pierwszym okresie sytuacją normalną było, że załatwiający sprawy urzędowe Polak przynajmniej przy wejściu do urzędu przepraszał za swój brak umiejętności posługiwania się językiem niemieckim.
„Enschuldigen Się bitte wenn ich nicht Deutsch kann…“ było standartowym zwrotem otwierającym rozmowę w urzędzie. W ostatnim czasie nie słyszy się już tego uprzejmego zwrotu. Zastąpiła go sucha informacja o tym, iż petent nie rozumie języka niemieckiego i życzy sobie rozmowy z urzędnikiem rozumiejącym po polsku.
Na podstawie materiałów Herder-Institut w Marburgu.
Tja, Silesius , z tym je problym… Te raporty som przeca tajne. Som w nich nawet bajszpile wicow ze Hitlera i Göringa! Ale nima nic na tymat Zydow, Getto czy lagru…
Niyzlo Parodia musiala byc… Sōm tyz Jake Raporty Jako WE Altreich sie zachowowali wobec Ghettozacyji a deportacyji Zydōw?