Przemiany ideologiczne, polityczne, narodowościowe na Górnym Śląsku 1871-1922 (cz. 3)

Druga część

Plebiscyt, podział Górnoślązaków oraz Górnego Śląska

Sam Górny Śląsk w trakcie pierwszej Wojny Światowej nie był objęty działaniami wojskowymi, pełnił natomiast funkcję logistyczną oraz zaopatrzeniową. W Pszczynie oraz w Cieszynie mieściły się główne kwatery na froncie wschodnim. Z kolei w 1917 roku w kopalniach oraz hutach pracowało łącznie około 240 000 robotników. Tuż przed wojną liczba robotników na Górnym Śląsku była o 40 000 mniejsza.

Amerykański prezydent Wilson w swoich warunkach pokojowych, nawoływał do utworzenia niepodległego państwa Polskiego wraz z wszystkimi ziemiami, które były zamieszkałe przez „ludność niewątpliwie polską”. Niedoprecyzowanie tego punktu spowodowało jego interpretację przez Romana Dmowskiego, który uznał to jako międzynarodowe przyzwolenie na polskie roszczenia terytorialne wobec Górnego Śląska. Dmowski dodał również, iż przynależenie przemysłowego okręgu Górnego Śląska dla Polski jest konieczne do przeżycia jeszcze nieistniejącego państwa. Myśl ta na tyle przypadła W. Korfantemu do gustu, iż była jednym z powodów jego powrotu na Śląską scenę polityczną. Śmierć jednego z posłów Centrum w 1918 z okręgu lubliniecko-toszecko-gliwickiego zdeterminowała Wojciecha Korfantego do wzięcia udziału w uzupełniających wyborach. Naprzeciwko W. Korfantemu stanął wspierany przez A. Napieralskiego i „Katolika” kandydat Centrum. Nie powstrzymali jednak Korfantego przed zdobyciem mandatu. W tej oto wojennej atmosferze Korfanty został jeszcze raz wybrany na posła do Reichstagu. W końcowych dniach wojny, gdy klęska Rzeszy była nieunikniona, W. Korfanty coraz śmielej głosił swoje wypowiedzi między innymi o utracie przez Niemcy regionów, w których mieszkała także inna narodowość (podał przykład Alzatczyków, Duńczyków oraz Polaków). Naczelna Rada Ludowa jako struktura pełniąca zadania ówczesnego rządu, zaliczała w swym składzie właśnie Wojciecha Korfantego.

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

Nim doszło do finalnego podpisania Traktatu Wersalskiego, wiele pomysłów dotyczącego Górnego Śląska się rodziło, przemieniało czy upadało. Oczywiste było podejście Niemieckich dyplomatów, którzy chcieli stracić najmniej jak to możliwe regionów, a w szczególności uprzemysłowiony Górny Śląsk. Francja pozostawała przy stanowisku przyłączenia Górnego Śląska do Polski, a w szczególności jego wschodniej (uprzemysłowionej) części. Stanowisko Francji również było zrozumiałe, ponieważ w ich interesie było zmniejszenie pozycji Niemiec na arenie europejskiej, ale i również umożliwienie Polsce stabilności finansowej, która to miała być sojusznikiem Francji. Pomysł ten spotkał się z bardzo ostrą krytyką ze strony Brytyjskiego Premiera Davida Lloyda George’a, w interesie Wielkiej Brytanii było niedopuszczenie do wzrostu potęgi Francji kosztem Niemiec, która równoważyła jej siły. Kiedy do publicznej wiadomości doszło o zamiarach Francji, na wielu wiecach na terenie rejencji Opolskiej doszło do wielu wieców protestacyjnych nawołując do zachowania integralności prowincji, jak np. proniemiecka manifestacja w Chorzowie w maju 1919 roku. Powstało w tym okresie również wiele organizacji mające na celu zachowanie przynależności Górnego Śląska w granicach Niemiec. W odpowiedzi na te ruchy społeczne, powstało z inicjatywy Polaków – Polska Organizacja Wojskowa Górnego Śląska (POW GŚL.), jej celem z kolei było odłączenie ziem Górnośląskich oraz przyłączenie ich do już niepodległego państwa Polskiego. Pod koniec kwietnia 1919 roku organizacja ta liczyła 14 tyś. członków.

Jednak oprócz opcji proniemieckiej czy propolskiej pojawiła się także trzecia opcja skupiona wokół dr Ewalda Latacza oraz ks. Tomasza i dr Johana Reginek. Ich wizja dotycząca Górnego Śląska nawoływała do utworzenia niepodległego państwa Górnośląskiego. 27 Listopada 1918r. trzech wcześniej wymienionych Panów założyło w Rybniku tajny Komitet Górnośląski. Domagali się oni przyznanie Górnemu Śląskowi „samodzielnego stanowiska politycznego” postulując utworzenie niepodległej Republiki Górnośląskiej. 2 grudnia 1918r. założyciele tajnego komitetu wybrali się do Pragi, w celu przekonania tamtejszych polityków do ich pomysłu. Dr Jan Reginek przedstawił praskim władzom również pomysł o objęciu niepodległej republiki protektoratem Czechosłowackim. Praskie władze uznały, że poprą pomysł, pod warunkiem, iż zaakceptują to państwa Ententy.

5 Grudnia na posiedzeniu partii Centrum rozeszła się informacja o lansowanym pomyśle utworzenia niepodległego państwa Górnośląskiego. Pomysł jednak postanowił zmodyfikować przyszły lider partii Centrum ks. Carl Ulitzka, uważał on za rozsądniejsze wyłączenie całego Śląska z Prus i uczynienie go autonomicznym landem takim jak chociażby Bawaria. W kolejnych dniach w wielu miejscowościach coraz głośniej rozchodziła się informacja o pomyśle tajnego komitetu czy pomysłu ks. Ulitzki.

9.12.1918 odbyło się w Kandrzinie (niewielka osada niedaleko Koźla) spotkanie zwołane przez ks. Carla Ulitzke. Zjechali się tego dnia politycy prawie wszystkich liczących się partii Górnośląskich w tym: niemieccy konserwatyści (DNVP), socjaldemokraci (SPD), liberałowie (DDP), Centrum oraz „Katolikowcy” Adama Napieralskiego. Nie zjawili się natomiast komuniści i socjaldemokraci (USPD) oraz przedstawiciele obozu Korfantego. Wstępnie na spotkaniu ustalono o utworzeniu „tymczasowego niezależnego państwa górnośląskiego”, jednak ostatecznie politycy Komitetu Górnośląskiego skutecznie przekonali resztę zgromadzenia do ogłoszenia rezolucji utworzenia „niepodległej i neutralnej Republiki Górnośląskiej”. Utworzono wówczas również Komisję Śląska która miała na celu koordynować i rozpowszechniać tą wizję.

Dej pozōr tyż:  Gryt, Jerzy Gryt – Historia, której nie pokazano w kinach

W dniach 10-15 grudnia delegacja Komitetu Górnośląskiego, ponownie odbywała wizytę w Pradze. Premierem Czechosłowacji Karelem Kramářem stwierdził wtedy, że państwa Ententy faktycznie biorą pod uwagę utworzenia niepodległej Republiki Górnośląskiej, a także wyraził poparcie Czechosłowacji dla tej idei. Ponadto, w przypadku faktycznie powstania owej niepodległej Republiki, Czesi zrezygnują z roszczeń terytorialnych do powiatów: kozielskiego, raciborskiego, rybnickiego oraz pszczyńskiego. Podobną wizytę odbył dr Johann Reginek w Berlinie, gdzie jednak nie spotkał się z tak entuzjastyczną opinią jak w Pradze. Z całego ówczesnego rządu Niemieckiego tylko minister spraw zagranicznych oraz podsekretarz stanu w ministerstwie spraw wewnętrznych wyrazili pozytywny komentarz wobec niepodległościowego pomysłu Górnoślązaków. Reszta rządu była przeciwna temu pomysłowi. Nic też dziwnego, Niemcy pragnęli o pozostaniu całego Śląska w ich granicach. Mieli już wystarczająco dużo problemów spowodowanych przez ruch Polski, aby teraz zajmować się kwestią niepodległości.… choć mogli to potraktować jako alternatywę. 19 Grudnia w Rybniku dr Ewald Latacz zorganizował wiec pod hasłem „Górny Śląsk dla Górnoślązaków”. Wiec miał na celu rozpowszechnienie idei niepodległego Górnego Śląska. Niestety nie przebiegł pomyślnie, ponieważ na miejscu pojawili się polscy bojówkarze, którzy kijami podbili uczestników wiecu. Strach Niemców przed tendencjami niepodległościowymi widać na przykładzie wydania przez prezydenta Rejencji Opolskiej 31 grudnia 1918 roku rozporządzenia, w którym wszelkie próby oderwania Górnego Śląska zostają uznane za zdradę stanu.

Faktycznie jednak rozgłos nastąpił od stycznia 1919 roku. Wtedy to liderzy Komitetu Górnośląskiego wraz z wieloma czołowymi politykami założyli Związek Górnoślązaków – Bund der Oberschlesier (ZGBdO). Sekretarzem generalnym został ks. Tomasz Reginek. W momencie powstania związek ten liczył 10 000 zwolenników. Idee niepodległościowe rozpowszechniane były m.in. za pomocą czasopism „Oberschlesische Zeitung” oraz „Oberschlesischer Kurier”. W tym drugim 15 stycznia pojawiło się sześć punktów statutowych ZGBdO, istotniejsze z nich to:

– Natychmiastowe zniesienie pruskich ustaw wyjątkowych przeciwko polskim Górnoślązakom

– niepodzielność Górnego Śląska. W wypadku odłączenia Górnego Śląska od Rzeszy Niemieckiej przez konferencję pokojową, utworzenie neutralnego, niepodległego górnośląskiego wolnego państwa z bezpośrednim, równym i tajnym systemem wyborczym […]

Niestety jednak, rozgłos przykuł uwagę rządzących, ponieważ na początku 1919 roku dokonali oni serii aresztowań wielu liderów ZGBdO. Jedynie Joseph Musiol, ze względu na immunitet poselski legalnie uniknął aresztowania, z kolei ks. Tomasz Reginek poprzez ucieczkę do Berlina również nie został aresztowany. Tam jednak ksiądz spotkał się z W. Korfantym, a po czasie znalazł się pod wpływem polskich narodowców Romana Dmowskiego oraz porzucił tendencje niepodległościowe Górnego Śląska na rzecz przyłączenia go do Polski.

Jednak na tym nie zakończono dyplomatycznej próby utworzenia niepodległego państwa Górnośląskiego. Latem 1919 roku ZGBdO skierował do uczestników paryskiej Konferencji Pokojowej petycję, w której krytykował traktat wersalski za ograniczenie opcji plebiscytowej jednie do polskiej i niemieckiej. Dodatkowo żądali w imieniu „wielu set tysięcy Górnoślązaków” dodanie trzeciej opcji do plebiscytu „czy z Górnego Śląska ma być utworzone neutralne wolne państwo w połączeniu z Śląskiem Cieszyńskim”. Również latem ks. Carl Ulitzka wyruszył w podróż do Paryża, Londynu oraz Rzymu. Celem wizyt było przekonanie polityków mocarstw do poparcia niepodległości Górnego Śląska. Jednak przekonanie ich wszystkich okazało się praktycznie niemożliwe. Z tego też powodu przemysłowcy z Górnego Śląska z księciem pszczyńskim Janem Henrykiem XV na czele zaproponowali samemu Korfantemu o utworzeniu niepodległego „państwa węgla i stali”. Poparcie dla tego pomysłu wyraził brytyjski premier, jednak Korfanty miał już w głowie inną wizję w kwestii przynależności Górnego Śląska, tym samym odrzucił ten pomysł. W taki oto sposób plebiscytowa droga do uzyskania niepodległości zamarła. Wskutek francuskiego veta, przynależność o terenach spornych zadecyduje plebiscyt pomiędzy Polską, a Niemcami.

Rozpoczęło się dwuletnie przeciąganie oraz przekupywanie Górnoślązaków. 14 października 1919 roku Pruskie Zgromadzenie Krajowe uchwaliło ustawę o oddzieleniu Górnego Śląska od prowincji Śląskiej i utworzenie nowej Górno Śląskiej prowincji z siedzibą władz w Opolu. Z kolei 15 lipca 1920 roku Polski Sejm Ustawodawczy uchwalił Statut organiczny dla województwa śląskiego. Ustawa ta zapewniała autonomię tym regionom które w wyniku plebiscytu przypadną Polsce.

Nim jednak przejdę do wydarzeń zwanych w polskiej historiografii powstaniami śląskimi oraz do przebiegu plebiscytu, pozwolę sobie objaśnić rosnącą rolę Śląskiej Partii Komunistycznej, która to jednak często jest pomijana w tym okresie. 20 grudnia 1918 roku w Bytomiu zwołano zebranie opozycyjnych członków rad w celu założenie rewolucyjnej partii robotniczej. Tak też się stało, po wielogodzinnych dyskusjach podjęto uchwałę o założeniu Komunistycznej Partii Górnego Śląska. Wybrano tymczasowy komitet organizacyjny. Nie posiadała ona jeszcze wówczas statutu czy programu. Jednak nie sposób wywnioskować, iż jednym z głównych celów było obalenie kapitalizmu oraz utworzenie dyktatury proletariatu. Przez najbliższe miesiące partia ta zacznie być coraz częściej kojarzona, m.in. za sprawą propagowania swych haseł na zebraniach innych partii czy organizacji. Szczególnie, że na zebraniach publicznych głos mógł zabierać każdy bez względu na swoją przynależność partyjną, dodatkowo organizowanie zebrań publicznych przez samych komunistów było utrudnianie przez władze. W pierwszej połowie 1919 roku poważnie wzrosła liczebność członków partii komunistycznej, kierownictwo partii działało o wiele bardziej skoordynowanie. Komuniści natomiast zaniedbali poparcia wśród chłopów.

Dej pozōr tyż:  Heimatmelodie Edwarda Kessla

Powrót na Górny Śląsk zdemobilizowanych żołnierzy z powrotem do pracy doprowadził do wybuchu 11 sierpnia 1919 roku strajku. Problem w tym polegał na tym, iż byli żołnierze otrzymywali swoje posady z powrotem kosztem posad innych Górnoślązaków. Żądanie o ich nieprzyjmowanie wysunęli komuniści, ponieważ ich bojówki wielokrotnie ścierały się z Strażą Graniczną (Grenzschutz).  Tym oto sposobem 14 sierpnia strajkowało już 140 tys. robotników.

15 sierpnia w oczekiwaniu na wypłatę 2 tysiące robotników zebrało się na dziedzińcu kopalni „Myslowitz”. Zniecierpliwiony tłum, prawdopodobnie podburzony przez komunistów, rozpoczął szturm na budynek zarządu kopalni. Interweniować musiał wtedy oddział Grenzschutzu, który otworzył ogień do szturmujących. W wyniku czego zginęło prawdopodobnie sześciu górników. Tego też dnia Niemieckie władze aresztowały kilku działaczy POWGŚL, przechwytując materiały organizacyjne dotyczące wybuchu zbrojnego powstania. Oba te działania skłoniły Maksymiliana Iksala, do podjęcia decyzji o wybuchu powstania polskiego na Górnym Śląsku. Na czele powstania stanął Alfons Zgrzebniok, który swój główny sztab ustanowił w Sosnowcu. Walki objęły powiaty: pszczyński, katowicki, bytomski i tarnogórski. Plany powstania były często niejasne, brakowało również jednolitych haseł. Sam charakter walk był raczej improwizacją, pozbawioną skonsolidowanego kierownictwa.  Dwa lata po wybuchu powstania, w partii komunistycznej przeważała opinia, iż powstanie miało raczej charakter puczu antykapitalistycznego, niżeli świadomej walki klasowej. 24 sierpnia 1919 roku wydano rozkaz zaprzestaniu walk. Brak wsparcia rządowego ze strony Polskiej oraz coraz częstsze porażki powstańców, zmusiły ich do ucieczki do Polski.

Po upadku powstania działalność propagandową rozpoczął Polski Komisariat Plebiscytowy, którego przewodniczącym został Wojciech Korfanty. Władzę z kolei na terytorium plebiscytowym przejęła Międzysojusznicza Komisja Plebiscytowa i Rządząca. Przedstawicielami tej Komisji byli Francuzi, Brytyjczycy oraz Włosi, dodatkowo swoich delegatów posiadali Niemcy, Polacy oraz Czechosłowacy. Wraz z Komisją na teren plebiscytowy przybyło od 13 do 20 tyś alianckich żołnierzy, którzy mieli utrzymywać porządku, oraz przeciwdziałać brutalnym incydentom.  Jednak wojska alianckie nie były w stanie zupełnie poradzić z mnożącymi się wyrazami niepokoju społecznego.

W kwietniu 1920 roku, strona Polska domagała się usunięcia Sipo (Sichercheitpolizei) – czyli niemieckiego organu policyjnego. Jako rozwiązanie Polacy proponowali powołanie niemiecko-polskiej policji. Żądanie to na tyle przypodobało się stronie polskiej na tyle, że uważali to za słuszny powód do wybuchu kolejnego zbrojnego powstania. W kwietniu również doszło na terenie Górnego Śląska do wybuchu wielu strajków, których głównym celem była podwyżka płac. Pierwszego sierpnia 1920 roku na szybie „Jerzy” zebrało się 600 robotników pod przewodnictwem komunisty Wilhelma Piecka, który nawoływał do zaprzestania wysyłania górnośląskiego węgla do Polski, ponieważ ten jest tam wykorzystywany do produkcji broni i do celów wojennych przeciwko Rosji. Parę dni po tym wydarzeniu rada załogowa kopalni faktycznie wydała uchwałę, zgodnie z którą wydobyty węgiel nie miał służyć wojnie.

17 sierpnia 1920 roku, komuniści zorganizowali największą do tej pory manifestację w Katowicach na rzecz neutralności Górnego Śląska wobec trwającej wojny polsko-bolszewickiej (wcześniej podobne manifestacje odbyły się w Rybniku oraz Zabrzu). Tłum zebrał się pod kwaterą francuskiego kontrolera powiatowego. Podburzeni przez prowokatorów ludzie ruszyli do szturmu na kwaterę. Wewnątrz tłumu wybuchł granat, po czym francuscy żołnierze otworzyli ogień do szturmujących demonstrantów. Wskutek bezradności wobec uzbrojonych żołnierzy, tłum ruszył w miasto plądrując polskie sklepy, jak również dewastując biuro katowickiego komitetu powiatowego Polskiego Komisariatu Plebiscytowego. Po zatamowaniu Friedrichstrasse (dzisiejsza ul. Warszawska), wywleczono ze swojego mieszkania dr Andrzeja Mielęckiego, po czym zlinczowano go na śmierć. Przez cały dzień w mieście panował chaos, aż do momentu, kiedy miasto zostało ostrzelane przez artylerię francuską a francuski generał Gratier wkroczył do miasta i zaprowadził spokój. Dzień po tym, gdy w mieście panował już porządek, Polacy wystąpili zbrojnie pod hasłem „spontanicznej reakcji przeciwko niemieckiemu terrorowi”. Dziś w polskiej historiografii owa spontaniczna reakcja nazywana jest II Powstaniem Śląskim. Przeciwko oddziałom powstańców stanęła do walki Samoobrona Górnego Śląska (Selbschutz Oberschlesien), składająca się z rodowitych Górnoślązaków. W skutek aktualnie odbywającego się masowego strajku oraz sukcesów sił powstańczych ogłoszono zawieszenie broni. Zdecydowano o uśnięciu Sipo a na jej miejsce powołanie polsko-niemieckiej Policji Plebiscytowej – Apo (Abstimmungpolizei).

Dej pozōr tyż:  Walter Bala (1915–1993): Człowiek, który zbudował śląski hokej. W 110 rocznicę urodzin!

Zakończenie walk na Górnym Śląsku spowodowało wznowienie kampanii plebiscytowej. W połowie lipca 1920 roku do życia powołano podkomisję, która ustaliła regulamin głosowania. Głosowanie odbyło się 13, 14, 15 i 20 marca 1921 roku. Polska delegacja pod przewodnictwem Eugeniusza Romera na konferencji w Paryżu domagała się, aby w plebiscycie udział mogli brać również osoby urodzone na Górnym Śląsku, ale które aktualnie na nim nie mieszkały. Polska delegacja wysunęła tą propozycję, ponieważ dysponowali danymi które wskazywało na to, że 80% z nich za swój pierwszy język traktuje „wasserpolnisch”. To określenie było dawniej używane głównie przez Niemców do wskazania mowy Ślązaków. W odróżnieniu od reszty delegacji, temu pomysłowi sprzeciwił się W. Korfanty, które absolutnie zdawał sobie sprawę, iż komunikowanie się po śląsku, nie spowoduje o głosowaniu za stroną Polską. Dzisiaj z łatwością możemy zauważyć, że Wojciech Korfanty miał w tej kwestii rację. Ponieważ na 182 tyś. emigrantów biorących udział w głosowaniu, tylko 10 tyś. głosowało za przyłączeniem Górnego Śląska do Polski. Łącznie na pozostaniu w państwie Niemieckim zdecydowało się blisko 59,6% głosujących. Za przyłączeniem do Polski opowiedziało się 40,3% głosujących.

Mimo, że Niemcy byli przegranymi po pierwszej wojnie światowej oraz obarczono ich z tego powodu reparacjami wojennymi, stosowania zaciekłej polityki Kulturkampfu, gdzie po drugiej stronie nowo powstałe państwo dopiero co pokonując ogromną Rosję Bolszewicką było interesującą perspektywą, plebiscyt został wygrany na rzecz Niemiec. Jednak nie był to koniec konfliktu. Już samo wysłanie do Paryża przedstawicieli Komisji przysporzyło kolejnych problemów. Angielsko-włoski projekt zakładał przyznanie Polsce tych powiatów, w których oddano większość głosów za przyłączeniem do Polski. Jednak Francuzi uważali, że Polsce powinny przypaść tereny zgodnie z tzw. Linią Korfantego, czyli większość terenu plebiscytowego, a w tym całego okręgu przemysłowego. Wobec wybrania Angielsko-włoskiego projektu, zmodyfikowanego przez włoskiego ministra spraw zagranicznych tzw. linia Sforzy, kierownictwo obozu polskiego zdecydowało na rozpoczęcie III powstania.

Z 2 na 3 maja 1921 roku wybuchł konflikt, w którym momentalnie najbliżsi sąsiedzi czy członkowie rodzin stali się wrogami. Bratobójcza walka ogarnęła większość terenu Górnego Śląska. Wojciech Korfanty ogłosił się dyktatorem powstania, by koordynować przebieg powstania, oraz aby to powstanie nie objęli komuniści, którzy walcząc razem z Polakami w powstaniu chcieli stworzyć na wzór bolszewików Górnośląską Republikę Rad. Czasami dochodziło nawet do starć pomiędzy siłami powstańczymi a komunistycznymi. W trakcie powstania Górny Śląsk zaatakowała blisko 50-tysięczna armia powstańcza, z czego ponad 38 tysięcy było członkami Dowództwa Obrony Plebiscytu. Owe dowództwo swą siedzibę mieściło w Sosnowcu, a rekrutowali się głównie z mieszkańców Górnego Śląska, jednak ich szeregi zasilało również około 5000 napływowych Polaków oraz co istotniejsze ponad 9000 czynnych żołnierzy Wojska Polskiego. W trakcie trwania walk do oddziałów powstańczych dołączyło kolejne ok. 10 tysięcy Polaków spoza Śląska. Łącznie po stronie polskiej walczyło ponad 60 tysięcy osób, jednak tylko 25 tysięcy bezpośrednio na froncie. Po drugiej stronie walczyła ponownie Samoobrona Górnego Śląska, tym razem w liczbie ponad 40 tysięcy osób, z czego 37 tysięcy bezpośrednio na froncie. W tych 40 tysiącach znajdowało się ok. 8500 ochotników spoza obszaru plebiscytowego. Głównie jednak byli to ochotnicy z Dolnego Śląska oraz powiatów Górnego Śląska które nie były objęte plebiscytem. Część walczących członków Samoobrony pochodziła z głębi Niemiec, było to ok. 3 tysięcy ochotników, z czego tysiąc pochodził z Bawarii.

12 maja Korfanty kontrolował ziemie, które miał w planach kontrolować, po czym ogłosił rozejm. Jednak opóźniona organizacja Samoobrony spowodowała, że dopiero 21 maja przystąpili do kontrofensywy. W kluczowej bitwie odbili Górę św. Anny z rąk powstańców, jednak nie zdołali osiągnąć swojego celu jakim było dotarcie do Gliwic i złączenie się z oddziałami Samoobrony w oblężonych miastach. Dowódcy zaskoczeni kontrofensywą, żądali od Korfantego przyjęcia propozycji brytyjskiego premiera oraz mjr. Ottleya utworzenie „Górnośląskiej Republiki Robotniczej pod egidą Ligi Narodów i wojsk Ententy”. Korfanty jako zagorzały polski nacjonalista wyparł ten pomysł. Bratobójcza walka zakończyła się dzięki interwencji wojsk francuskich rozejmem, ogłoszonym przez Korfantego. 5 lipca wszystkie formacje paramilitarne za sprawą wojsk Ententy opuściły obszar plebiscytowy. W skutek tzw. III Powstania Śląskiego, Polska otrzymała więcej terenów które pierwotnie zamierzono przyznać Polsce, w tym miasta w których za Polską głosowała znacząca mniejszość, jak Katowice, Królewska Huta czy Tarnowskie Góry. W ten oto sposób Górnoślązacy z dnia na dzień zostali przedzieleni grubą linią, pomiędzy Provinz Oberschlesien a Województwem śląskim.

c.d.n.

Arnold Reinhold Langer – ur. 1997 r., właściciel geszeftu “Ajncla”. Człōnek Ślōnskij Ferajny, Gōrnoślōnski aktywista. Absolwynt Uniwerzytetu Ślōnskiygo i Ślōnskich Technicznych Zakładōw Naukowych.

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

Ôstŏw ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza