Język czeski językiem urzędowym na Śląsku

Aleksander Lubina

Język czeski językiem urzędowym na Śląsku

Fakt znany, lecz częściowo przemilczany: w czasach pierwszych Piastów nie tylko śląskich językiem urzędowym była łacina – początkowo okresie romańsko-lotaryńska, następnie cesarsko-niemiecka.

Później w kancelariach pojawił się język niemiecki.

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

W kancelarii Karola IV (1346-1378) wypracowano język niemiecki , którego używano jako język urzędowy kancelarii Ząbkowicach – Kłodzku – Paczkowie – Opawie.

Od połowy XV wieku językiem urzędowym kancelarii Górnego Śląska został język czeski 1) Było to wynikiem czeskich dążeń narodowych związanych z husytyzmem 2)

Charakterystyczną dla piśmiennictwa śląskiego czasów habsburskich jest wielojęzyczność. Czas habsburski rozpada się na dwa podokresy – czeski (z dominacją języka czeskiego do 1620, kiedy to W bitwie pod Białą Górą, 8 listopada 1620 r., wyginęła czeska szlachta) oraz austriacki (1621-1742 z rosnącą rolą języka niemieckiego).

Na Śląsku w korespondencji i dokumentach współwystępowały nadal trzy języki: polski, niemiecki i czeski.

W 1528 r. w kancelarii Janusza (Hanusza) Opolskiego został wystawiony po polsku „Ordunek gorny”, regulujący przez kilka wieków organizację pracy górniczej. Pada w nim ważne stwierdzenie dotyczące sytuacji językowej na Śląsku:
„Ponieważ na naszych gorach niemiecki, czeski i polski lud, gwarcy i robotnicy są, narządzujemy, aby bormistrz był takowy, co by obojętną [tj. obustronną] mowę dobrze umiał”.

Wyrazem wielojęzyczności ówczesnego Śląska jest fakt, że prawa były spisywane w różnych językach. Ordynacja opolsko-raciborska została spisana w języku czeskim, odwoływała się do prawa czeskiego, polskiego i lokalnych zwyczajów, ordynacje natomiast dolnośląskie były natomiast spisywane po niemiecku, a wzorem dla nich były oprócz zwyczajów lokalnych, prawo saskie Sachsenspiegel – Zwierciadło saskie) , z przepisami prawa rzymskiego.

Dej pozōr tyż:  Polityczna Środa Popielcowa na Górnym Śląsku

Sytuacja zmieniła się po podziałach Śląska w wyniku wojen śląskich 1740 (do 1763), podziale Śląska na pruski i austriacki. W części pruskiej już w 1754 r. wydano zarządzenie, by nauczyciele górnośląscy władali dwoma językami – polskim i niemieckim. W 1764 r. i 1769 r. ukazały się zarządzenia, które miały na celu wzmocnienie roli języka niemieckiego i zepchnięcie polskiego jako Wasserpolnisch do roli języka domowego:

Proces ten wspomagał wymóg realizowania obowiązku szkolnego do lat 16, oraz wykształcenie nauczycieli. Od 1801 r. nie wolno było zatrudniać nauczycieli nieznających języka niemieckiego i niemających za sobą nauki w seminarium nauczycielskim. Od 1810 zabroniono nauki polszczyzny w szkołach Śląska pruskiego.

Pomimo tego administracja niemiecka zmuszona była wydawać ogłoszenia i instrukcje dla sołtysów wiejskich w języku polskim. Również dzienniki urzędowe Rejencji Opolskiej z lat 1816-1853 z przerwami były wydawane w tzw. miejskim języki polskim pod silnym wpływem języka niemieckiego.

Uczynienie ze Ślązaków lojalnych poddanych państwa pruskiego wymagało w wieku 19. zwiększenia udziału niemczyzny.
Poddania kontroli Kościoły (ewangelicki i katolicki), ograniczając nabożeństwa i kazania w języku innym niż niemiecki. Zgodnie z przekonaniem, że znajomość niemieckiego jest otworem do cywilizacji i kultury wyższej.

Mimo to, rozporządzenia państwowe z Berlina ukazywały się w językach polskim i niemieckim.
Od roku 1826 w rejencji opolskiej zaczęto uczyć w dwu językach, od 1842 – język polski wprowadzono w gimnazjach w Gliwicach, Opolu, Nysie i w seminarium nauczycielskim we Wrocławiu.

Pojawili się także miłośnicy, zbieracze dokumentaliści kultury ludowej. Pojawiały się zdania deprecjonujące język polski, poglądy, jakoby Górnoślązacy mówili mieszaniną elementów czesko-morawsko-polsko-niemieckich. Osobą zasłużoną na Śląsku był Józef Lompa (1797-1863), autor podręczników, poradników, wierszy, historii Śląska, a przede wszystkim niestrudzony zbieracz powiastek, klechd, przysłów, pamiątek kultury rodzimej.

Dej pozōr tyż:  Ἀπολογίjo Kubikungōw

Na austriackim Śląsku Cieszyńskim szerzeniu niemczyzny służyły lokalne władze, personel majątków ziemskich czy szkoły. Obowiązek szkolny obowiązywał tu od końca XVIII w.
Szkoła ludowa znajdowała się w każdej gminie, ale uczyła jedynie podstaw. W Cieszynie istniały dwa gimnazja (ewangelickie i katolickie), jednak w szkolnictwie średnim posługiwano się niemieckim.

Namiastką nauczania w języku rodzimym były szkoły dwujęzykowe. Po rewolucji 1848 roku język polski wprowadzono do szkół podstawowych (wcześniej obowiązywał czeski), jako przedmiot nieobowiązkowy polszczyzna pojawiła się w szkołach średnich.

Na Śląsku austriackim niemiecki byl językiem urzędowym. Od drugiej połowy XIX w. staraniem polskich i czeskich działaczy narodowościowych polski i czeski stopniowo pojawiał się w urzędach państwowych na Śląsku Cieszyńskim.

Podziały Śląska po I wojnie światowej i włączenie ziem śląskich do trzech organizmów państwowych wiązało się z wprowadzeniem trzech języków państwowych, niekiedy dalszą germanizacją lub czechizacją albo polonizacją ludności, której przyszło mieszkać w jednym z nowo powstałych państw. W Polsce wielki nacisk położono na naukę języka polskiego.

1) Zazwyczaj jako przykład spotkania się różnych grup na terenie Śląska przytaczana jest scena z księgi henrykowskiej , czyli Liber fundationis claustri sanctae Mariae Virginis in Heinrichow (Księga założenia klasztoru świętej Marii Dziewicy w Henrykowie), spisanej w języku łacińskim w 1268 roku. W scence tej ‘Bohemus quidam’ (pewien Czech) proponuje żonie, aby odpoczęła, on zaś za nią będzie obracał żarna. Mnich, który opisał to wydarzenie, pochodził z terenów niemieckich, władał łaciną i zapisał słynne zdanie wypowiedziane w rodzimym dialekcie słowiańskim: Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai.” We wspomnianej scence występują przedstawiciele ludności słowiańskiej posługującej się jeszcze żarnami i przybysz z terenów niemieckich, osoba wykształcona, władająca biegle językiem łacińskim.

Dej pozōr tyż:  Kolonia: Msza Św. upamiętniająca królową Rychezę

2) Dawne miano ojca literatury polskiej Mikołaj Rej zawdzięczał autorskiemu posłaniu zawartemu w zbiorze satyrycznych epigramatów Zwierzyniec (1562): A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają. W posłaniu tym autor, zgodnie z ideałami reformacji, daje do zrozumienia, że Polacy mają nie język gęsi (łacinę, nazywaną tak od brzmienia jej wymowy, od gęsich piór używanych ówcześnie do pisania, a w kontekście legendy o gęsiach, które obroniły Rzym), lecz swój własny, polski i tym samym deklaruje kulturową i polityczną niezależność Rzeczypospolitej od papieskiego Rzymu. Rej jako pierwszy ujawnił tak wyraźną samoświadomość jako pisarz.
Być może porównanie z gęśmi wynikało z chęci uwolnienia się spod wpływów husycko czeskich, bo hus(a) to po czesku gęś.

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

Górnoślązak/Oberschlesier, germanista, andragog, tłumacz przysięgły; publicysta, pisarz, moderator procesów grupowych, edukator MEN, ekspert MEN, egzaminator MEN, doradca i konsultant oraz dyrektor w państwowych, samorządowych i prywatnych placówkach oświatowych; pracował w szkołach wyższych, średnich, w gimnazjach i w szkołach podstawowych. Współzałożyciel KTG Karasol.

Śledź autora:

Ôstŏw ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza