Co wynikło z podziału Górnośląskiej Szkoły Górniczej na część niemiecką i polską?
Obie szkoły działały w tym samym budynku zbudowanym dla Bergschule zu Tarnowitz w 1892 r. (obecnie budynek Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich), ale tylko przez pół roku, do czasu gdy polskie władze zarządziły, iż nauka ma odbywać się wyłącznie w języku polskim. Wkrótce potem część niemiecka przeprowadziła się do gmachu dawnego Królewskiego Seminarium Nauczycielskiego w Peiskretscham / Pyskowicach (obecnie Zespół Szkół im. M. Konopnickiej). Zmuszonego już wcześniej do opuszczenia Tarnowskich Gór dyrektora szkoły profesora Albrechta Schwidtala – światowej sławy naukowca, autora wielu cenionych opracowań naukowych i podręczników z dziedziny m.in. mechaniki – zastąpił najpierw tymczasowo asesor Urzędu Górniczego Hans Fromm, a nieco później znany geolog, dyrektor kilku kopalń należących do von Donnersmarcków – doktor Arno von Oheimb. To w części niemieckojęzycznej.
Polskojęzyczną częścią szkoły od jej utworzenia do zamknięcia w 1933 r. zarządzał inżynier Feliks Piestrak. Piestrak to urodzony pod Rzeszowem i zawodowo związany do tej pory wyłącznie z Galicją inżynier górnik, absolwent austriackiej Akademii Górniczo-Hutniczej w Leoben, a w latach 1908-13 i 1918-23 dyrektor państwowej szkoły górniczej w Wieliczce. Człowiek utalentowany, pracowity i wszechstronny, oprócz niewątpliwie ścisłego, technicznego umysłu obdarzony również uzdolnieniami natury humanistycznej. Mimo wszystko jednak, nie był to gracz tej samej ligi, co wcześniejsi “przedpodziałowi” dyrektorzy szkoły – dr Geisenheimer, prof. Schwidtal, czy “popodziałowy” dyrektor części niemieckiej dr Oheimb.
Prowadzenie lekcji w części polskojęzycznej było o tyle trudne, że uczniowie bardzo słabo władali językiem polskim i niejednokrotnie trzeba było lekcje powtarzać po niemiecku, co jednak z pewnością nie przychodziło inż. Piestrakowi ze zbyt wielką trudnością, jako wychowankowi austriackiej uczelni i autorowi górniczego słownika niemiecko-polskiego.
Polska część szkoły zakończyła żywot w 1933 r. kiedy to polskie władze zlikwidowały placówkę, Piestraka wysłały na emeryturę, zaś nową szkołę założyły sobie w Katowicach. Niemiecka część przestała istnieć w styczniu 1945 r. wraz z wkroczeniem Armii Czerwonej do Pyskowic.
Interesujące, że w odległym Bochum na ścianie Politechniki Górniczej znajduje się tablica o treści: „Poświęca się pamięci wszystkich byłych nauczycieli i uczniów Górnośląskiej Szkoły Górniczej z Tarnowskich Gór – Pyskowic”. Natomiast na dawnym budynku szkoły w Tarnowskich Górach zdecydowano się z całej 130-letniej historii szkoły upamiętnić jedynie 9 lat istnienia jej części z polskim językiem wykładowym oraz wspomnieć o jednym tylko dyrektorze – dyrektorze tejże polskiej części inżynierze Piestraku.
CIEKAWOSTKA:
Według danych z 1931 r., w kopalniach podległych polskiemu Wyższemu Urzędowi Górniczemu w Katowicach pracowało 17 absolwentów dąbrowskiej „Sztygarki”, 22 – szkoły z Wieliczki, 200 – Akademii Górniczej w Krakowie i aż 751 absolwentów szkoły tarnogórskiej. Biorąc pod uwagę, że w latach 1924 -1933 polską (polskojęzyczną) część podzielonej szkoły opuściło 331 absolwentów, zdecydowana większość zatrudnionych w górnictwie górnośląskim po polskiej stronie granicy musiała zostać wykształcona w placówce – że się tak wyrażę – oryginalnej, tj. z niemieckim językiem wykładowym.
Arkadiusz Poźniak-Podgórski – gebürtiger wie auch überzeugter Tarnowitzer, letzter Untertan Seiner Majestät Kaiser Wilhelms. Ingenieur, Unternehmer, Schlesier, Deutscher, Pole, Böhme, und beim intensiveren Nachforschen sogar Ruthene. Ein Mensch des Grenzlandes.
Polecamy także inne teksty autora na blogu „Na krańcu królestwa”.
Mój dziadek, kończył ta szkoła w tym okresie. Pierwsze świadectwa po niemiecku, późniejsze po polsku.
O napisie na szkole nie widziałem, ale jeżeli o czymkolwiek ma świadczyć to jedynie o małostkowości autora.