Aleksander Lubina: Psuje ślōnske – Filharmonia Śląska w Katowicach

Uwielbiam panów B. Trudno mi sobie wyobrazić życie bez panów B. Muzyka bez panów B? Nie, to niemożliwe. Muzyka bez J.S. Bacha, bez Beethovena, bez Brahmsa? Dzień bez Bacha? Kilka dni bez Beethovena? Bez Beethovena? Nie!

Beethoven nie tylko za pobyt w Oberglogau, nie tylko za kupowanie rogalików na Schloβstraβe. Nie za IV lub V symfonię, nie za Eroicę. Chociaż właściwie, to tak. Za każdą symfonię, za koncerty, za każde opus.

Poszedłem więc do filharmonii Śląskiej na IX symfonię, na IX Symfonię d-moll op. 125 [opus sto dwudzieste piąte] Ludwiga van Beethovena.

Koncert zaczął się od napisanego w 1895-1897 poematu symfonicznego Step Zygmunta Noskowskiego. Utwór nawiązuje do Trylogii, do Ogniem i mieczem. Na partyturze Stepu Noskowski zapisał inwokację: “Stepie wspaniały – pieśnią cię witam! Pośród twych niezmierzonych przestrzeni słychać było i szum skrzydeł, i dźwięk kopyt konnicy, rozbrzmiewała fujarka pastusza i tęskna pieśń kozacza, której towarzyszyły teorbany i bębenki, rozlegały się okrzyki wojenne i zgrzyt ścierających się szabel. Walki i zapasy olbrzymie skończyły się, wojownicy w grobie legli. Ty jeden tylko, wielki stepie, pozostałeś – wiecznie piękny i spokojny…”

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

Step to piękny utwór. Zalicza się go raz do ważnych w muzyce Polski i niezbyt istotny
w muzyce europejskiej. Dla Filharmonii Śląskiej jak znalazł – orkiestra mogła pochwalić się kunsztem, orkiestra zmieściła się na estradzie, muzycy nie przeszkadzali sobie w graniu – miejsca wystarczyło, no i utwór jakoś współgrał ze obchodami stuleciem niepodległości.

Z zagraną pierwszy raz w 1824 w Wiedniu IX symfonią było już gorzej. Napisana dla 52 muzyków w orkiestrze oraz chór i solistów wymaga sporo miejsca. Zdecydowanie nie mieści się van Beethoven w Filharmonii Śląskiej, czyli w Reichshalle z 1873.

Celem zobrazowania problemu posłużę się cytatem ze strony Filharmonii Śląskiej:

„Według zachowanych w Filharmonii Śląskiej kopii dokumentów i odpisów z archiwum państwowego, budynek wzniesiony został w 1873 roku, początkowo jako browar z częścią mieszkalno-administracyjną, którego właścicielem był A. Bettman. W 1915 roku przerobiono wnętrza dla potrzeb restauracji, do której wchodziło się z narożnika ulicy, zbudowano też wówczas dużą salę. W 1926 r. zaadaptowano korpus budynku na salę reprezentacyjną Reichshalle, zmieniając funkcję obiektu. Wtedy też została przebudowana frontowa klatka schodowa, częściowo sala i dobudowana scena. Według ksiąg wieczystych, ostatni przedwojenny wpis z 2.11.1938 roku potwierdzał nabycie nieruchomości przez „Domy” Górnośląska Spółka Nieruchomości Sp. z. o.o. Władze niemieckich Katowic w okresie II wojny światowej postanowiły przeznaczyć obiekt dla instytucji kultury. W 1943 roku dobudowano prawe skrzydło sali – balkon z prawej strony i sień przejazdową oraz przebudowano scenę i podscenie, przeznaczając budynek na filharmonię. Równocześnie przebudowano całkowicie frontową klatkę schodową. Wiosną 1945 roku oddano go nowo powstałej Państwowej Filharmonii w Katowicach. Zatem od 1943 roku budynek przy ul. Sokolskiej 2 jest nieprzerwanie siedzibą katowickiej Filharmonii. Za czasów dyrektorowania Karola Stryji, w roku 1964 decyzją ówczesnego wojewody śląskiego, gen. Jerzego Ziętka, Filharmonia otrzymała organy firmy Berschdorf (40 głosów), które zostały zamontowane na lewym bocznym balkonie. W latach siedemdziesiątych przeprowadzano w gmachu kolejne prace remontowo-budowlane, m.in. znacznie powiększono z przodu estradę dla pracy dużego składu orkiestry symfonicznej, adaptowano pomieszczenia na niezbędne sanitariaty,…”

Wracam do IX symfonii Ludwika van Beethovena:

Na estradzie ścisk, akustyka, delikatnie mówiąc nieszczególna, soliści zagłuszeni, w sali duszno. Luzie wychodzili w trakcie oklasków. Nieładnie.

Step się zmieścił Beethovena pojadę posłuchać 8 czerwca 2018 do NOSPRu. Będzie to Eroica. Eroica! Mógłbym napisać, że Filharmonia Śląska w miejsce browaru to alegoria podejścia wobec kultury Śląska, ale to byłaby chyba przesada.

Niebawem napiszę o Halce w Operze Śląskiej i o Muzeum Górnoślaskim, no i o NOSPRZE, o NOSPRze oraz o świetnym spektaklu w Teatrze Nowym w Zabrzu.

Acha, we Filharmoniji nikt niy godoł… nawet we pauzie.

Fotogafijŏ: Filharmōnijŏ Ślōnskŏ w Katowicach, aut.: Polar123 / Wikimedia Commons

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

Ôstŏw ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza