Blogi

Henryk Bałaziński – Klub Twórców Górnośląskich KARASOL

Aleksander Lubina

Henryk Bałaziński – Klub Twórców Górnośląskich KARASOL

Wywiad z Henrykiem Bałazińskim, przedsiębiorcą, specjalistą od rozpraszania światła, twórcą nurtu 13, poetą, szachistą, psychologiem sportu i byłym koszykarzem.

Rozmawia: Aleksander Lubina – Klub Twórców Górnośląskich KARASOL
Aleksander Lubina: Henryku, jesteś poetą, psychologiem sportu, byłym koszykarzem, a także szachistą. Jak to wszystko się łączy?
Henryk Bałaziński: Wszystko to są tylko różne plansze. Boisko, szachownica, kartka papieru — każda z nich wymaga decyzji, odwagi i ciszy przed ruchem. Sport nauczył mnie ciała, szachy nauczyły mnie myślenia, a poezja nauczyła mnie słuchać tego, co pomiędzy.
AL: Nurt 13 — brzmi tajemniczo.
HB: Trzynaście to liczba, której ludzie się boją. A ja zawsze szukałem tego, czego się boję. W sporcie to była porażka. W szachach — błąd. W życiu — cisza. Trzynaście to nie pech. To próba wyjścia poza schemat. To bunt przeciwko symetrii.
AL: W tomiku „Trzynaście Oddechów” piszesz o „rzucie jako modlitwie”. Czy sport może być duchowy?
HB: Może. I często jest, tylko nie zdajemy sobie z tego sprawy. Gdy zawodnik stoi na linii rzutów wolnych, cały świat milknie. To moment absolutnej obecności. Jak haiku. Jak zen. Jak wiersz, który nie potrzebuje słów.
AL: A szachy? Jak wpisują się w Twoją poetykę?
HB: Szachy to poezja decyzji. Każdy ruch to wers. Każda partia to poemat o czasie. Król to dusza, pionek to marzenie, skoczek to nieprzewidywalność. próbuję pokazać, że szachownica to nie tylko gra — to mapa emocji.
AL: Czy psychologia sportu pomaga Ci pisać?
HB: Bardzo. Zawodnicy są jak bohaterowie tragedii greckiej — napięcie, oczekiwania, lęk, katharsis. Pracując z nimi, uczę się języka emocji, który potem przekładam na wersy. Czasem jedno zdanie wypowiedziane przez sportowca staje się początkiem wiersza.
LW: A porażka? Jak ją widzisz?
AL: Porażka to przecinek, nie kropka. To moment, w którym można spojrzeć w lustro. W moim życiu porażka była nauczycielem. Kontuzja zakończyła moją karierę koszykarską, ale otworzyła drzwi do psychologii i poezji. Wiele razy przegrałem, zanim zrozumiałem, że nie chodzi o wygraną.
LW: Na koniec — jedno zdanie, które definiuje Henryka Bałazińskiego?
HB: Jestem zawodnikiem, który rzucił piłkę, by chwycić słowo. To nie styl pisania. To sposób patrzenia. Trzynaście to liczba, która nie chce być grzeczna. Nurt 13 to poezja, która oddycha potem, myśli ruchem i milczy przed decyzją.”
AL: To kontynuacja poezji egzystencjalnej, ale z ciałem jako medium. W moim dzienniku pisałam po meczach. Nie dla analizy, ale dla ulgi. Poezja była moim masażem duszy. Szachy jako teatr decyzji. Poezja nie musi być piękna. Ma być prawdziwa. Nie piszę, by wygrać. Piszę, by przegrać świadomie. Bo tylko wtedy można zacząć od nowa, by zamilknąć w odpowiednim momencie.”

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

Aleksander Lubina

Górnoślązak/Oberschlesier, germanista, andragog, tłumacz przysięgły; publicysta, pisarz, moderator procesów grupowych, edukator MEN, ekspert MEN, egzaminator MEN, doradca i konsultant oraz dyrektor w państwowych, samorządowych i prywatnych placówkach oświatowych; pracował w szkołach wyższych, średnich, w gimnazjach i w szkołach podstawowych. Współzałożyciel KTG Karasol.

Ôstŏw ôdpowiydź