3 czeskie zamki blisko południowej granicy
Nie bez powodu mówi się, że Czechy zamkami stoją. Wystarczy nawet pobieżny rzut oka na mapę tego państwa, żeby zrozumieć, że to istny raj dla miłośników tego typu zabytków. Choć najokazalsze obiekty znajdują się w głębi kraju, nie oznacza to, że musisz udawać się aż tam. Miejsca godne uwagi czekają na ciebie już rzut beretem od województwa śląskiego. Chcesz wiedzieć, o których zamkach dokładnie mowa? Czytaj dalej!
- Zamek w Hukvaldach
Wielu turystów mija Hukvaldy, jadąc w Beskid Śląsko-Morawski. Nie wszyscy jednak wiedzą, że miasteczko skrywa prawdziwy skarb w postaci trzecich co do wielkości ruin zamku w Republice Czeskiej. A to dobry powód, aby się tam zatrzymać.
Początki warowni sięgają XIII wieku, ale dopiero w XIX stuleciu zaczęło być o niej głośniej. Wszystko za sprawą najbardziej znanego mieszkańca miejscowości, kompozytora L. Janáčka, który szukał natchnienia właśnie w tym romantycznym miejscu.
Zamek cieszy się ogromną popularnością wśród turystów. Wrażenie robi na nich nie tylko sam obiekt, z którego murów rozpościera się malownicza panorama czeskich Beskidów, ale i okalający go dziki rezerwat. Za wizytą na zamku przemawiają również liczne imprezy w średniowiecznym klimacie. Latem odbywa się tam też Międzynarodowy Festiwal Muzyczny im. L. Janáčka, który rokrocznie ściąga rzesze melomanów.
Dojazd: Zamek znajduje się zaledwie 35 km od Cieszyna, więc dojazd tam nie zajmie ci więcej niż godzinę. Jeśli nie jesteś zmotoryzowany, z łatwością dotrzesz tam komunikacją publiczną z Ostrawy.
- Zamek w Hradcu nad Morawicą
,,Zamek jak z Disneya”. Takie określenie przylgnęło do zamku w Hradcu nad Morawicą, który znajduje się w pobliżu Raciborza. Wystarczy przekroczyć bramę, żeby zrozumieć, że nie jest ono ani trochę na wyrost – budowla łudząco przywodzi na myśl tę znaną z bajek Amerykanina.
Zamek już wieki temu przyciągał wielu gości. Tymi najznakomitszymi byli Beethoven i Mozart, którzy mieli często tam koncertować. Ten drugi był nawet nauczycielem Karla Lichnowskiego, tamtejszego dziedzica. Dziś turyści przyjeżdżają tam po to, aby przejść się po wytwornych komnatach, pospacerować po urokliwym parku w stylu angielskim i skosztować wina z zamkowej piwniczki. Zachęcają ich do tego też różne wydarzenia kulturalne, choćby słynny Festiwal im. Beethovena.
Dojazd: Do Hradca najłatwiej dostaniesz się samochodem z Chałupek. Możesz tam też dotrzeć z Opawy motoráčkem, co z pewnością uatrakcyjni podróż.
- Zamek Sovinec
Poznawanie historii i wyprawa w góry? To da się połączyć! Wystarczy, że wybierzesz się do zamku Sovinec położonego u stóp Jeseników. Ta dumnie wznosząca się nad okolicą warownia należy do jednych z największych czeskich zamków. Sławę zawdzięcza jednak nie tylko sporym rozmiarom, ale i interesującej, choć często burzliwej historii. W przeszłości twierdza pełniła funkcję m.in. więzienia SS.
Zamek jest otwarty dla zwiedzających przez większość roku. Z myślą o nich są organizowane jarmarki tradycyjnego rzemiosła, pokazy sokolnicze czy turnieje rycerskie, dzięki którym mogą poczuć średniowieczną atmosferę. Wiele osób wyrusza stamtąd dalej – spod zamku prowadzą szlaki na Velký Roudný lub nad Reszowskie Wodospady.
Dojazd: na zamek najprościej dotrzesz samochodem. Możesz też wsiąść w Ostrawie do autobusu jadącego do Jeseniku, a następnie wysiąść w Jiříkovie, skąd dojdziesz na miejsce w 45 minut.
***
Jak widać, nie trzeba jechać daleko, aby odkryć piękno czeskich zamków. Te wyżej wspomniane leżą na tyle blisko województwa śląskiego, że idealnie sprawdzą się na krótki wypad. Nie czekaj więc i odwiedź je czym prędzej. Okazją do odwiedzenia jednego z nich – zamku w Hradcu nad Morawicą – może być choćby Czeska Noc Zamków i Pałaców, która już w najbliższy weekend.
Izabella Pacek – Ślązaczka o galicyjskich korzeniach. Absolwentka historii o specjalności archiwalnej na Uniwersytecie Śląskim, obecnie studentka na kierunku Media content&Creative Writing na UKEN w Krakowie. Na co dzień pracuje jako specjalistka ds. contentu. Ponadto wspomaga jako tłumacz i korektor Międzynarodowy Festiwal Teatralny ,,Bez granic” oraz Festiwal Slunovrat, tym samym dokładając swoją cegiełkę do współpracy polsko-czeskiej. Prywatnie miłośniczka współczesnej literatury czeskiej, historii pogranicza polsko-czeskiego, kultury łemkowskiej, wielbicielka jazdy koleją oraz pasjonatka fotografii artystycznej (właśnie przygotowuje się do swojej kolejnej wystawy indywidualnej). Nie wyobraża sobie życia bez leśnych wędrówek i białej czekolady.