Zielony Śląsk wg Piotra Drzewieckiego
ZIELONY ŚLĄSK WG. PIOTRA DRZEWIECKIEGO – kandydata do Parlamentu Europejskiego ze Śląska Opolskiego i Dolnego Śląska z list Koalicji Obywatelskiej
Piotr Drzewiecki – Wrocławianin, absolwent Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Obecnie pracownik Instytutu Ochrony Środowiska, wcześniej związany z Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Specjalizuje się w fizyce atmosfery, w szczególności zajmuje się antropogeniczną zmianą klimatu, jakością powietrza i numerycznymi prognozami pogody. Kandydat Partii Zielonych, z listy Koalicji Obywatelskiej, z Dolnego Śląska i Śląska Opolskiego – okręg 12, pozycja 7.
W przeciwieństwie do wielu kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego startuje Pan z okręgu, z którym jest faktycznie związany. Czy według Pana istotnym jest, aby kandydaci byli w jakiś sposób związani z regionami, z których kandydują?
Tak ze Śląskiem związana jest większa część historii mojego życia. Urodziłem się i wychowałem w Żaganiu koło Zielonej Góry. Dziś mało, kto wie, że Zielona Góra i jej okolice to historyczny Śląsk, a dokładniej Dolny Śląsk. Dziadkowie pochodzili zaś z Górnego Śląska, a dokładniej z Lublińca, w dzisiejszym województwie śląskim. Ja natomiast po epizodzie studiów i pracy w Warszawie, wróciłem do ukochanego Wrocławia i zdecydowanie Dolny Śląsk i Śląsk to moje miejsce na świecie i mogę powiedzieć, że Dolny Śląsk to mój hajmat. Fascynuje mnie jego historia, dziedzictwo kulturowe i społeczeństwo, które przecież tak bardzo zmieniło się wraz z powojennymi zmianami granic. Dziś właśnie zdecydowałem się reprezentować tę społeczność w Parlamencie Europejskim, aby móc w Europie pokazać, że istniej wcale nie mały region, który spokojnie mógłby mieć miano jednego z najbardziej europejskich. Trudno jest reprezentować efektywnie społeczność, nie będąc w niej zanurzonym i z nią związanym. Tak zwani “spadochroniarze” to jednak częste zjawisko podyktowanie polityczną pragmatyką i wyborczym marketingiem. Ostatecznie jednak decydują Wyborcy i mam nadzieję, że będzie dla nich istotnym kto faktycznie będzie ich godnym reprezentantem.
Faktycznie, rzadko się zdarza, aby osoba była związana z wszystkimi trzema województwami, które historycznie składają się na ziemie śląskie. Czy ze względu na to wielorakie i wielowątkowe doświadczenie Śląska, zdecydował się Pan również zaangażować w kampanii wyborczej na rzecz Śląska Opolskiego?
W wyborach do Parlamentu Europejskiego województwa dolnośląskie i opolskie są jednym okręgiem wyborczym, co determinuje, aby kandydaci i sztaby zainteresowali się również wschodnią częścią tego okręgu. Dla mnie jednak Śląsk Opolski jest unikatowym subregionem Śląska, który łączy w sobie zarówno ziemie dolnośląskie jak i górnośląskie. Dodatkowo na tej ziemi łączą się również doświadczenia historyczne, które są typowymi dla Dolnego Śląska oraz nieco inne dla Górnego Śląska. Niestety Śląsk Opolski, z perspektywy wrocławskiej i katowickiej jest traktowany często po macoszemu. Zdecydowanie województwo opolskie jest w Polsce niedoceniane, a jedyną szkolną wiedzą o nim jest jego najmniejsza powierzchnia. Tymczasem region ten jest najbardziej wielokulturowym zakątkiem Polski, gdzie ludność autochtoniczna, spotkała się powojnie z ludnością napływową z Polski centralnej oraz z Kresów. Dziś region ten tworzą wspólnie Polacy, w tym Kresowianie, Górnoślązacy, Niemcy i ludność, która stale napływa do Polski, w tym na Śląsk, dziś są to Ukraińcy uciekający przed wojną. W województwie opolskim istnieje również widoczna społeczność Ewangelików. Przyznam, że szczególny sentyment mam do Opola, które jednak kojarzy mi się z klimatem Wrocławia. Ostatecznie oba miasta przez wieki dzieliły wspólne losy tego regionu. Opole jest też historyczną stolicą Górnego Śląska, zatem Wrocław i Opole to dwa najważniejsze śląskie miasta. Innym miejscem, które uwielbiam i w których zdarzyło mi się spędzać czas to Góry Opawskie. Między Górnym, a Dolnym Śląskiem przez lata istniała pewna kulturowa przepaść, dziś w tę lukę idealnie wpasowuje się Śląsk Opolski ze swoją kulturą.
Czy uważa Pan, że istnieje coś takiego jak kultura śląska?
Myślę, że kodem genetycznym śląskiej kultury jest przede wszystkim jej wielokulturowość. W żadnym innym regionie Polski nie spotkamy tak wielu, tak różnych żywotnych kultur, które wspólnie tworzą unikatową mozaikę. Mamy śląskich autochtonów, którzy działają na rzecz języka śląskiego i uznania Ślązaków za słowiańską mniejszość etniczną, lub tych, którzy poczuwają się do tożsamości niemieckiej i działają w ramach organizacji mniejszości niemieckiej. Mamy Kresowian, którzy również próbują podtrzymywać swoją pamięć rodzinną, o dawnych ziemiach wschodnich Rzeczpospolitej, i którzy mając tożsamość Ziem Odzyskanych, próbują opowiedzieć swoją historię już z perspektywy Dolnego Śląska, nazwałbym tę grupę Nowymi Dolnoślązakami. Mamy w końcu Śląsk Cieszyński i Beskid Śląski, ze swoim unikatowym górskim charakterem i post austrowęgierskim klimatem kulturowym. Tak, dla mnie te wszystkie kultury tworzą jedną dużą, współczesną kulturę Śląska, którą nie zawsze na co dzień doceniamy i nie wykorzystujemy jej efektywnie do promowania naszego regionu.
Czy Pan, czy Partia Zielonych popiera uznanie języka śląskiego za język regionalny, a Ślązaków za mniejszość etniczną?
Sejm i Senat uchwaliły ustawę, która uznaje język śląski za język regionalny. W wyniku tej decyzji, język śląski mógłby być drugim – obok języka kaszubskiego – językiem regionalnym. Oczywiście my jako Partia Zielonych oraz ja osobiście bardzo popieram ten kierunek, dlatego ze smutkiem przyjąłem ostateczną decyzję Pana Prezydenta, który zawetował ten projekt. Uznaję tę decyzję za błędną, a nawet szkodliwą, bo pokazuje nieuzasadniony strach i brak szacunku do mniejszości kulturowych, ze strony głowy państwa. Jest ona również złamaniem Konstytucji RP, bo doprowadza do dyskryminacji tych obywateli Rzeczpospolitej Polskiej, którzy posługują się językiem śląskim.
Jakie najważniejsze wyzwania widzi Pan przed Śląskiem, jako zielony polityk? Czy dla województwa opolskiego dostrzega Pan jakieś szczególne problemy do rozwiązania?
Województwo Opolskie, tak jak i cała Europa oraz szerzej świat, stoi przed wyzwaniami zrównoważenia rozwoju i przekierowania ekonomii oraz większości sfer naszego życia na gospodarkę zamkniętego obiegu.
Województwo Opolskie opracowało Strategię Opolskie 2030, uwzględniając wnioski i uwagi z konsultacji społecznych. Dokument ten określa cele i kierunki działania, aby region rozwijał się dynamicznie, harmonijnie i zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju, co akurat ze względu na optymalną pod wieloma względami sytuację demograficzno-społeczno-środowiskowo-przyrodniczą będzie na Śląsku Opolskim najprawdopodobniej łatwiejsze do wprowadzenia niż w innych regionach Polski.
W kontekście rzeki Odry, istnieją wyzwania związane z zanieczyszczeniem, zmianą klimatu, suszami i powodziami. Propozycje legislacyjne, takie jak zwiększenie opłat za zrzucanie zanieczyszczeń do wód, mogą pomóc w radzeniu sobie z tymi problemem. Oczywiście odrębnym wyzwaniem jest egzekwowanie przepisów dzięki skutecznej pracy służb środowiskowych o których wysokie kwalifikacje etyczne zadba nasza Zielona kadra, która posiada silny kręgosłup moralny w kontekście braku koniunkturalności w sprawie decyzji i działań dotyczących środowiska. Będziemy konsekwentnie egzekwować przestrzeganie przepisów środowiskowych oraz sprawować jak do tej pory społeczny monitoring przestępców i pasożytów środowiskowych.
Wielką wartością Śląska Opolskiego jest rolnictwo, które mogłoby być przykładem rolnictwa zrównoważonego, ukierunkowanego na wysoką jakość produktów rolnych, tradycyjne potrawy i innowacyjność technologiczną oraz ekologiczną. Pierwsze gospodarstwa ekologiczne powstawały właśnie w województwie opolskim. Czerpiąc z tego doświadczenia Opolskie powinno rozwijać sektor rolno-spożywczy, a także biotechnologiczny ukierunkowane na ochronę środowiska i przyrody. Województwo opolskie ma również potencjał agroturystyczny i turystyki kulturowej. Szczególną opieką powinny być otoczone opolskie uczelnie wyższe, będące regionalnymi inkubatorami innowacyjności.
Jakimi zagadnieniami chciałby się Pan zająć w Parlamencie Europejskim? Co Dolny Śląsk i Śląsk Opolski mogą zyskać, gdyby to Pan właśnie nas reprezentował w Unii Europejskiej?
Moje postulaty do Europarlamentu mają charakter ogólnych rozwiązań z benefitami dla społeczeństwa.
Propozycje regulacji unijnych podczas najbliższej kadencji w Europarlamencie, kilka rozwiązań mojego autorstwa do wprowadzenia w ciągu najbliższych 5 lat, równolegle do programu European Green Party i Zielonych Polska, który będę realizować.
Korzystam ze swojej wiedzy i doświadczenia zawodowego na rzecz polepszenia jakości powietrza poprzez upowszechnianie rzetelnych informacji naukowych. Kandyduje do Parlamentu Europejskiego, bo ważne jest dla mnie uświadomienie niewygodnej prawdy o tym, jak zanieczyszczone powietrze wpływa niekorzystnie na nasze zdrowie.
Jestem za ułatwieniami w informowaniu o wpływie zanieczyszczeń atmosferycznych na zdrowie człowieka, dlatego chcę wprowadzenia darmowego certyfikatu jakości powietrza w handlu nieruchomościami.
Od najmłodszych lat byłem zawsze blisko natury, jestem pasjonatem wspinaczki i aktywności na świeżym powietrzu.
Jednym z moich priorytetów w Europarlamencie będzie wprowadzenie regulacji unijnych, które ułatwią mieszkańcom miast kontakt z przyrodą, a w szczególności umożliwią nieograniczone prawo biwakowania na gruntach publicznych.
Ważna jest dla mnie ochrona prywatności w czasach pogłębiającej się cyfryzacji, w szczególności chcę objąć ochroną nieruchomości mieszkalne przed nieograniczonym upublicznianiem ich widoku w przestrzeni internetu, w ramach widoku satelitarnego.
W Europarlamencie będę realizować postulaty europejskiej partii Zielonych której jako Zieloni w Polsce jesteśmy częścią,
będę działać na rzecz ochrony środowiska, zwiększenia udziału niskoemisyjnych i odnawialnych źródeł energii oraz zrównoważenia rozwoju. Biegle posługuję się 4 językami obcymi. Co zwiększy skuteczność moich działań.
Chciałbym również zająć się kwestią ochrony mniejszości kulturowych i regionalnych, które są skarbem Unii Europejskiej i bogactwem naszych małych ojczyzn.
Na zakończenie chciałbym również odnieść się do trudnej sytuacji związanej z wojną za wschodnią granicą naszego kraju, tu oczywistym jest, że na pewno będę popierać politykę bezpieczeństwa Polski w silnej swą różnorodnością Europie, dla której wrogowie zewnętrzni są mniej groźni, kiedy działając razem w ramach wspólnot regionalnych oraz na poziomie krajowym wzmacniamy jedność paneuropejskiej struktury.
Bardzo dziękuję za spotkanie i możliwość rozmowy!
Tomasz Hutsch rozmawiał z Piotrem Drzewieckim
No, ni ma żech przekōnany do welowanio na zielōnych, ani co mocka Ślōnzokōw jakoś fest na takich bydzie welować.. Zielone to sōm u nos durch na randzie, festelne ideologi..
Przidoł by sie bardzij jaki ślōnski cyntrowy kandydat, ze mynij kōntrowersyjnej listy, nojlepszy jaki ślōnski aktywista 🙂 we Opolskim a dolnoślōnskim to był by gynau plac dlo Pyjtra Długosza 🙂 mono za 5 lot? 🙂