Z dawnej prasy śląskiej: “Der Bund – Związek”

W dzisiejszych ciekawostkach, nawiązanie do tematu który już pojawił się na łamach „Wachtyrza”, a mianowicie sprawa Związku Górnoślązaków. W swoim czasie, szczególnie w okresie przed plebiscytowym, organizacja ta cieszyła się sporym gronem zwolenników. Proponowała ona „trzecią drogę”, w kwestii rozstrzygnięcia sprawy Górnośląskiej przynależności państwowej.
Oto cele Związku i garść argumentów przemawiających za proponowanym przez nich rozwiązaniem:

„Związek Górnoślązaków dąży:
– do natychmiastowego zniesienia wszystkich praw wyjątkowych pruskich, skierowanych przeciw polskim Górnoślązakom, do bezzwłocznego Równouprawnienia języka polskiego z językiem niemieckim w sądzie. urzędach, kościele i szkołach wszelkiego rodzaju.
– do bezzwłocznego obsadzenia urzędów państwowych, urzędnikami górnośląskimi, którzy władają oboma językami. Wyznanie urzędników musi odpowiadać stosunkowi religijnemu ludu górnośląskiego.
– do wolności religijnej. Odrzucamy rozłączenie kościoła od państwa jako też zagrabienie własności kościelnej i klasztornej. Dążymy do utworzenia delegatury górnośląskiej. Zastępcą biskupa na Górnyśląsk musi być kapłan górnoślązak władający doskonale oboma językami,
– do najszerszego rozbudowania praw socyalnych, a mianowicie praw ku obronie i opiece robotników. Dążymy do podniesienia oświaty ludu.
– do niepodzielności Górnegośląska. W razie odłączenia Górnegośląska od państwa niemieckiego przez konferencję pokojową dążymy do utworzenia centralnego, samodzielnego wolnego państwa górnośląskiego którem rządzić ma lud na podstawie powszechnego, równego, bezpośredniego, tajnego i proporcjonalnego prawa wyborczego.

Obronę mniejszości narodowej a mianowicie co do punków od I-go do 3-go zagwarantuje Konstytucja górnośląska”

„Lud górnośląski żąda swego miejsca na Bożym świecie. Lud żąda równouprawnienia. Równouprawnienia z prawdziwymi Niemcami i z prawdziwymi Polakami. Nie chce być nadał krzesanym i prowadzonym, bo się czuje dosyć na sile, by sobie tworzyć własną kulturę.
Lud górnośląski uznaje wielkie korzyści, jakie miał z strony pruskiego urzędowania i olbrzymie wzbogacenie swego życia duchowego z kultury niemieckiej. Nadejdzie jednakże w życiu każdego narodu raz chwila, w której się lud swemu mistrzowi karności i nauki wywinie spod władzy . I samodzielnie rozpocznie kierować swemi losami.
Wyrozumiały mistrz nauczycielski nie będzie tego uważał jako niewdzięczność, będzie on raczej na tą chwilę koronacji swego dzieła tęskliwie wyczekiwał.
Lud górnośląski domaga się samorządu. Papierowa forma tego samorządu jest przytem obojętną, czy ona się nazywa „Autonomia kultury”, „Autonomia prowincjalna”, „Autonomia stanu związkowego” albo też „Neutralizacja”.
Powierzchna odzież jest przemijająca. Główną rzeczą jest, żeby nareszcie w urzędach Górnego Śląska miarodajne było stanowisko interesów Górnośląskich, żeby Górnoślązak sam decydował o tym, co w jego interesie leży, a żeby ludzie niegórnośląscy nie robili mu przepisów co dla niego dobre a co nie.
Górnoślązak dziękuje tym panom za ich przepisy o „wierności do swego kraju” i nie chce, aby mu dowodzili jego „właściwości charakteru” i „narodowości.
Kto się rodził na ziemi górnośląskiej, ten nosi jej pragnienie w swym sercu. Kocha on swój kraj mimo sadzy i dymu.
Niepotrzebuje on specjalnych korespondentów i specjalnych komisji na zbadanie swego kraju i możliwości profitu, bo on musiałby ten profit zarabiać dla innych.
Zwłaszcza z Polski nadchodzą nas bardzo wzruszające głosy wabiące. Obiecują nam miłość bez końca. Polska nie może doczekać, by spolonizować Górny Śląsk i zrobić go zarobkowym koniem państwa Polskiego.
Jako „Górnoślązaków” ludu naszego nie może potrzebować, jeno jako „Polaków”.
Lud „górnośląski” ma jak najprędzej być wymazany z listy narodów. Musi być „spolszczony”.
Jak się to ma stać, o tym doświadczył się Górnoślązak już przy „germanizacji”.
Wszyscy ci, którzy skarby górnośląskie chcą całkiem połknąć, przychodzą pod płaszczykiem „braterstwa” i udowadniają nam w tem celu, że Górnoślązacy do nich należą i że nie są ludem mieszanym.
Mieszany lud ma być obrazą. Amerykanie są ludem mieszanem. Czy wyraz „Amerykanin” jest wyzwiskiem? Czy więc nazwa „Górnoślązak” jest wyzwiskiem? Czy Górnoślązak, który miał ojca Niemca a matkę Polkę, musi rozstrzygnąć czy jest Polakiem, czy Niemcem, albo „mniej wartościowym subjektem?”
Jeżeli koalicja rozdzieli Górny Śląsk na dwie części — by sporne to zagadnie nie rozstrzygnąć jako nowy Salomon — Która potem z matek, „Niemce“ czy „Polska”, okaże swą miłość macierzyńską i zrzeknie się raczej swego dziecka nim go poda na stracenie?”
Gdy kraj twój rozdzielą, Górnoślązaku, zabiją go pod względem gospodarczym.
Stawiaj więc wciąż pytanie, czy ich chciwość woli się zrzec kraju, nim go pozwoli zniszczyć.
Matka, która woli strzępy z umarłego nim odstąpić drugiej żywe dziecko, nie jest prawą matką.
Dlatego musimy popamiętać o sobie i wobec wszelkiego wabienia nas położyć serce nasze na lód. Dopiero gdy wszyscy Górnoślązacy staną zwartemi szeregami, bez różnicy języka, stanu i godności, bez względu na przynależność partyjną i gdy zważą trzeźwym rozumem swe wspólne interesy życiowe, będą wstanie rozstrzygnąć swe losy i znaleźć swą wolność i prawdziwe szczęście.
Glos ludu górnośląskiego dostanie się wreszcie do usz koalicji.
Dalejże więc Górnoślązacy, mężczyźni i kobiety, wstąpcie do „Związku Górnoślązaków“
w Bytomiu, ulica Gimnazjalna 12a, czytajcie i abonujcie tygodnik „Bund — Związek”
i walczcie z nami pod hasłem: „Górny Śląsk Górnoślązakom!“

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

(Pisownia oryginalna. Cytowane teksty pochodzą z: „Der Bund – Związek”, Bytom 17 marca 1920r.
Dostępny w Śląskiej Bibliotece Cyfrowej)

Dej pozōr tyż:  Ślōnske Wordle abo bez szpas ku wiedzy – nowe norzyńdzie do nauki ślōnskigo jynzyka

Foto tytułowe: www.sbc.org.pl

Tomasz Heisig – Ślązak z urodzenia i wyboru. Amator górnośląskiej historii, literatury, krajobrazu i kuchni 🙂

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

Tomasz Heisig – Ślązak z urodzenia i wyboru. Amator górnośląskiej historii, literatury, krajobrazu i kuchni.

Śledź autora:

Ôstŏw ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza