Sojka & Bartodziej: Kompleksy polskie

Kompleksy polskie                      

Tych, którzy jeszcze nie dowierzają, że nasz kraj staje się Rzecz(pospolitą) Prezesa, do zmiany poglądów Prezes przymusza osobiście, czując się jak pan na folwarku. Jeżeli nie można tak uważać po jego decyzji o obniżeniu płac ministrom, parlamentarzystom i samorządowcom, to już naprawdę nie wiemy, do czego jeszcze w demokratycznym państwie może się posunąć zwyczajny szef rządzącej partii. Obniżając płace „podwładnym”, sam bez umiaru wykorzystuje podatników do wątpliwie należnej mu ochrony swojego majestatu – godności i władzy. Typowy hipokryta, ukrywający swoje prawdziwe zamiary, dzielący Polaków i wykorzystujący ich kompleksy. Nie jest to trudne, zważywszy, że narodowi wpaja się przekonanie, iż – „My jesteśmy dobrzy, a oni nas prześladują”. Aby umocnić  cierpiętnictwo narodu, próbuje się poprawiać historię ustawami, a czasem i kazaniami niektórych biskupów. Zaiste, trudno pielęgnować polskość bez wrogów.

Polityka histeryczna   

W katolickim narodzie polskim, znacząca część naszych współbraci w wierze, zamiast przykazaniami miłości, kieruje się w życiu społecznym historycznymi kompleksami. Od początku edukacji, nie tylko szkolnej, są przeciętnemu Polakowi wpajane kompleksy: antysemicki, antyniemiecki i antyrosyjski, których w dorosłym życiu trudno się wyzbyć. W stosunku do tych narodów, Polacy mają kompleks wyższości, który nie wiemy dlaczego całkowicie równoważą kompleksem niższości wobec Amerykanów. Nie wiemy dlaczego, bo poza okazyjnym „kadzeniem”, Amerykanie nie mieli i nadal nie mają dobrego zdania o Polsce i Polakach. Ostatnio dowiadujemy się, że studenci renomowanych amerykańskich uniwersytetów będą się zapoznawać z coraz powszechniejszą erozją demokracji na świecie na przykładzie Węgier, Wenezueli, Rosji i Polski. Dwa bratanki znowu razem. Ciekawa ta przyjaźń. Podczas II wojny św. Węgry wojskowo ściśle współpracowały z hitlerowską III Rzeszą i Włochami Mussoliniego. Walczyły z ZSRR po stronie Hitlera. Dzisiaj to Polacy „walczą” z Rosją, a Orbana łączą z Putinem przyjacielskie stosunki. Dziwi nas, że Prezes Kaczyński nie potrafi tego wykorzystać. Przecież zamiast Trumpa, powinien poprosić Orbana, aby ten załatwił u Putina zwrot wraku prezydenckiego Tupolewa.

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

Polacy podobnie jak Węgrzy, też mają swoje ciemne karty w historii o których woleliby nie pamiętać. Dlatego, aby świat był przekonany, że w Polakach jest samo dobro, próbuje się na nowo pisać czarno – białą historię Polski. Miała być w tym pomocna nowelizacja ustawy o IPN, jednak ta zamiast ukształtować na nowo polską politykę historyczną, zrodziła nam politykę histeryczną. Nowelizacja ustawy o IPN wywołała ostry konflikt Polaków ze społecznością żydowską, amerykańską i ukraińską. Rząd i Prezydent do dziś miotają się  gorączkowo, nie wiedząc jak z godnością wyjść z tej niepotrzebnej awantury.

Potęga propagandy      

Sytuacja polityczna Polski w wymiarze wewnętrznym i zewnętrznym jest trudna. W jej unormowanie mogliby, tak jak w czasach pierwszej „Solidarności”, zaangażować się czynni w polityce hierarchowie. Ich opinie na temat tego co się dzieje w kraju, byłby bardzo przydatne. Zdaje się jednak, że niektórzy polscy biskupi podzielają pisowską propagandę. I tak, metropolita krakowski – abp Marek Jędraszewski uważa, że dzisiejsza opozycja, podobnie jak kiedyś Piłat ulega presji „ulicy i zagranicy”. Metropolita częstochowski – abp Wacław Depo zaś, podczas mszy Wielkanocnej straszył Polaków, że świat i Europa są przeciwko Polsce, chcąc ją osłabić w jedności, upokorzyć i trzymać ciągle na kolanach. Szczerze w to wątpimy, bo możemy dziś świat i Europę zawęzić do Izraela i Rosji, gdyż Bruksela i Niemcy ostatnio chcą z Polską żyć w zgodzie. Niemcy nawet się zgadzają  rozmawiać o reparacjach i proponują powołanie wspólnej komisji, ale Mularczyk nie jest   jeszcze na to gotowy. Sprawdźmy zatem, jak „osłabiają” nas Żydzi i czy mają do tego moralne prawo. Urodzony w Polsce, obecnie amerykański pisarz i poeta, kronikarz losu Żydów polskich – Henryk Grynberg, na pytanie – Co Polacy mogli zrobić w czasie wojny dla Żydów, a czego nie zrobili –  odpowiedział: „ Wystarczyłoby nie donosić, nie wydawać, nie szantażować, nie rabować i jak Pan Bóg przykazał – nie zabijać. Bardzo wielu Żydów by się uratowało, gdyby im pozwolono się ratować”. Powiedział także, że Żydzi byli osamotnieni dlatego, że pomaganie im powszechnie uważano za zdradę interesów narodowych, a nawet grzech. Po wojnie niewiele się zmieniło. Polski dziennikarz – Seweryn Blumensztajn na pytanie – Czy porównywanie tego, co się dzieje dziś i wydarzeń sprzed 50 lat jest uprawnione, odpowiedział: „Siła analogii jest porażająca (…) W 1969 roku myślałem, że już nikt nigdy po tę kartę nie sięgnie. Okazuje się, że jest ona wieczna”. Nie widzimy w tych wypowiedziach próby upokorzenia Polski, chociaż są to gorzkie słowa.

Kłamstwo smoleńskie           

Politycy przestali się zajmować sprawami ludu. Mądrość ludową rządzący zastąpili agresywnym  patriotyzmem, który zrodził wrogość. Ta zaczęła rosnąć, kiedy PiS zaczął wykorzystywać katastrofę smoleńską do celów politycznych, tworząc religię smoleńską, a rolę jej kapłana powierzył Macierowiczowi. Ten dziwak i mitoman dał początek kłamstwu smoleńskiemu, które doprowadziło PiS do władzy, ale chyba też na długie lata podzieliła polskie społeczeństwo. Jedna czwarta Polaków nadal wierzy w jego teorie wybuchów i zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w tym co nas smuci, także wielu naszych polskich przyjaciół. Nie ma na to żadnych dowodów, ale wierzący w brednie Macierowicza są przekonani, że była to robota Rosjan. Takiego zdania jest m.i. wicepremier Gliński, który powiedział: „ Na Wschodzie wszyscy wiedzą, że Putin zemścił się na Kaczyńskim”. Rosjanie nie mieli w tym żadnego interesu, nie mają też potrzeby trzymania nas „ na kolanach”, ale będą trzymać wrak Tupolewa, tak długo, aż zmądrzejemy.

Zwykli ludzie nadal nie mają swojego państwa, należy ono do politycznej koterii. Dla rządzących ważni są swoi, tych z ulicy i zagranicy najlepiej żeby „cosik” zeżarło. Najważniejszym motywem działania partii politycznych i rządu, powinno być tworzenie wszystkim obywatelom warunków, aby mogli spokojnie żyć i budować swoją przyszłość. Tak nie jest. Miliony Polaków opuściło kraj, aby bez kompleksów, normalnie i godnie żyć. W kraju zostali rodzice i dziadkowie pozbawieni tego, co dla nich najdroższe – kontaktów z dziećmi i wnukami. Sądzimy, że kiedyś zechcą rządzącym za to i za ich pazerność „podziękować”.

Gerhard Bartodziej                   Bernard Sojka

prof. Gerhard Bartodziej – fot. M. Przygoda
Bernard Sojka – fot. M. Przygoda

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

Ôstŏw ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza