Perła w Koronie czy Korona Wirusa?

Śląsk, ten nasz ukochany mityczny Śląsk. Kraina ludzi pracy, kraina nowoczesności splecionej z piękną, skomplikowaną historią. Śląsk, kraina bezustannej walki o tożsamość, język, przeszłość, narodowość. Kraina walki o coś co jest Nasze! Kraina walki o śląskość, nieustannie bezczeszczoną przez „Polską Macierz”. Kraina pięknych widoków i majestatycznych pejzaży. Kraina węgla i stali ale też lasów i natury. Śląsk, kraina miast i spokojnych wsi. Śląsk kraina wymarzona, utopijna…

Ten wstęp należy rozumieć ironicznie… sarkastycznie. Przecież to przez nas, Ślązaków w Polsce, stały i dzieją się wszystkie nieszczęścia. To śląski węgiel nie zapewnił przetrwania „odwiecznej macierzy” w czasie komuny. To przecież nie za śląski węgiel i nie śląskimi cegłami odbudowywano zrujnowaną po wojnie Polskę. To przecież śląscy sportowcy nie byli dumą polski na setkach ogólnoświatowych imprez. To nie Śląsk dał ludzi kultury, nauki, sportu pod którymi podpisują się dziś Polacy. To nie przecież Śląsk jest motorem obecnej gospodarki Polski. Przecież Ślązak to zawsze Polak, Śląsk dążył do polski… Śląsk to Polska…

I na tym skończmy te slogany, te proste hasła, którymi możemy godzinami zapełniać rozmowę. Po raz kolejny bowiem ta cała Polska pokazała Śląskowi, czym tak naprawdę w jej oczach jest Śląsk.

Na poczōntku bych chciōł ino pora pytań do czytelnika szrajbnōnć:

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

Jak żeście bez przipodek kej rajzowali po Polsce, a ftoś poznoł, żeście sōm ze Ślōnska, nie prosiōł wos jak afōw we Zoo, żebyście pogodali trocha ślōnskom godkōm? „Jaaa powiedz coś po ślasku, to takie śmieszne”. Abo inksze: “To u Wos na Ślōnsku mocie czorne wszyjsko z tych grubōw i żerecie wōngiel?”.

Dej pozōr tyż:  Ożywienie We Ślōnsku

Niy ma tak zônaczonego stereotypami, richtich złymi stereotypami landu jak Ślōnsk, i to dzisiej w XXI wieku, jak ludzie niby sōm ôczytani, mōndrzy. A nos, Ślōnzokōw, sie nijak niy poważo, ino wieczna abo haja abo lacha z nos majom.

Celowo przytaczam te częste stereotypy właśnie dziś. Nagle, niespodziewanie, Śląsk stał się synonimem zagrożenia i zła w Polsce. Wszystko przez koronawirus, który rzekomo zaczął się panoszyć wśród górników. Internet, media, a nawet ulice zalał hejt wobec naszego regionu i tych, z których tak bardzo jesteśmy dumni, czyli górników. Te dwa stereotypy przytoczyłem po to, aby pokazać, że obecnie tylko zwiększyła się skala. Śląsk do Polski nie pasuje, nie jest rozumiany, nie jest pojmowany. I z tym mierzymy się niemal na co dzień, jednak tego nie dostrzegając. Cieszymy się, jak kiedyś ktoś śmieje się z naszego języka, z naszej ślōnskij gōdki, bo cieszymy się tylko z faktu, że ktoś o nią spytał. Cieszymy się z każdego wspomnienia o Śląsku. To cieszmy się dalej, że nazywają nas brudnymi, że jesteśmy zarazą, bo przecież o nas mówią.

DOŚĆ! Kiedy Ślązacy w końcu zrozumieją, że w Polsce zawsze, ciągle jesteśmy podludźmi, regionem drugiej kategorii? Można tu przytoczyć tysiąc argumentów, że tak nie jest, ale chodzi mi o ludzką świadomość, myślenie stereotypiczne, które jest tak bliskie Polakom. Śląsk jest fajny tylko bercikujący, głupkowaty, śmieszny. Dla Polaka nie możemy przecież być partnerem. Nie będę rozwlekał się nad tym, jak bogatą mamy kulturę, naukę, historię, bo o  tym już napisano setki książek. Chciałbym zwrócić tylko uwagę, iż obecny hejt na Śląsk jest tylko skumulowaniem codzienności. Gdyby było inaczej, już dawno pozwolono by nam mieć i nauczać o naszej (nie polskiej) historii, pozwolono by mówić nam naszym językiem, pozwolono by nam mieć Nasz Śląsk, bo on należy do Nas-Ślązaków. Tak do NAS, a nie do Polaków, którzy weszli tutaj na bagnetach Armii Czerwonej i już dawno zapomnieli, że są w gościnie. Z drugiej strony biernie patrzyliśmy i pozwalaliśmy na to polonizacyjnej machinie.

Dej pozōr tyż:  Henryk Herud (1895–1955) – człowiek Załęża

Teraz koronawirus skonsolidował hejt, abstrakcyjny hejt podsycany tylko informacjami, którymi obdarza nas władza. Tylko w kopalniach się choruje, tylko na Śląsku mamy ogromny przyrost zakażeń. Jasne, przecież w kopalniach miedzi są inne szole, inne łaźnie, tam zachorowań nie ma. W sklepach czy ogromnych fabrykach, gdzie pracują setki ludzi, też nie da się zarazić. Tylko tu na Śląsku w kopalni, tylko tu koronawirus trafił na podatny grunt. Dodatkowo testy wykazują zachorowania, ale 97%  górników przechodzi COVID bezobjawowo. (To ja bezobjawowo przechodzę dżumę, tylko po prostu nie zrobiono mi testu). Woda na młyn dla wybuchu, obecnej na co dzień, nienawiści wobec Śląska. Nie mi rozstrzygać, czy wirus jest tylko przykrywką dla władzy, by do końca rozprawić się z górnictwem, czy trzeba przygotować rynek zbytu pod węgiel z importu, czy są ku temu inne pobudki.

Mną kieruje jedna, naczelna myśl. Ile jeszcze, co musi się stać, byśmy – do cholery jasnej – się w końcu obudzili i zaczęli walczyć z nienawiścią? Zaczęli walczyć o naszą godność i tożsamość! Czy naprawdę muszą zacząć do nas, Ślązaków, strzelać, żebyśmy pojęli, że w Polsce byliśmy i jesteśmy tylko giermkami, tymi afami w klatce, z których można się pośmiać i ich pooglądać?

Ślązacy, ten krótki tekst jest moim osobistym apelem. Obudźcie się! Zacznijcie myśleć! O ile już nie jest za późno.

Bo jak my sami nie wrōcymy sie naszyj godności, to nōm jōm blank zebierōm! Mogymy mieć tyn piykny Ślōnsk wyobrażony, taki jaki chcymy, ino… Ino muszymy ô niego zawalczyć, aby był nasz i my sam stanowili, a nie ci, kerzy nos niynawdzōm, lachajom z nos, abo nos szydzōm. I mōm tako maleńko nadzieja, że tyn hejt bez (pseudo)wirusa coś w wos wyzwoli, bo nikt ni mo prawa nos ôbrażać. Beztōż walczmy ô Ślōnsk, ô nos samych! Bo to ôd nos zależy, czy bydymy, jak to Kutz godoł, perłōm w korōnie, abo perłom wirusa, kery pozwoli tym z Polski nos już zgnoić do kōńca.

Dej pozōr tyż:  Wspomnienie o Stanisławie Firszcie (1955–2025)

Konrad Kołakowski, Ur. 1991 mieszka w Zabrzu. Ukończył studia na kierunku Historia w dwóch specjalizacjach. Zajmuje się głównie historią Górnego Śląska, z tej tematyki pisze także pracę magisterską. Ukończone również magisterskie studia na kierunku Studia Śląskie. Laureat Stypendium Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Pracownik Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu. Współautor publikacji o kulturze górniczej na Śląsku i kulturze Osiedli Robotniczych Zabrza. Uczestnik, czynny, wielu konferencji, seminariów o tematyce historycznej, publicystycznej, politycznej w zakresie Górnego Śląska. Ślązak.

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

2 kōmyntŏrze ô „Perła w Koronie czy Korona Wirusa?

  • 17 czyrwnia 2020 ô 13:28
    Permalink

    Choć rozumiem intencję tekstu, obawiam się, że stwierdzenie:
    „Tak do NAS, a nie do Polaków, którzy weszli tutaj na bagnetach Armii Czerwonej i już dawno zapomnieli, że są w gościnie. Z drugiej strony biernie patrzyliśmy i pozwalaliśmy na to polonizacyjnej machinie” dialogowi o Śląsku nie pomaga. Bo Polacy na Śląsku byli już znacznie wcześniej niż w roku 1944, są i będą. Bo Śląsk od dawna był pograniczem skazanym na wielokulturowość, a jego istotą jest współistnienie ludności o korzeniach śląskich, wychowywanych w kulturze śląskiej z ludnością polską, czeską, niemiecką… Nawet z ogromną dozą ostrożności należy podchodzić do stwierdzenia, że Ślązacy są „ludnością autochtoniczną” tego regionu. Nie sądzę, byśmy byli w stanie z całą stanowczością stwierdzić, kto był tutaj pierwszy i to nie sto lat, a tysiąc lat temu. Współcześnie, owszem należałoby podkreślić pozycję i miejsce Ślązaków w regionie, zwłaszcza w odniesieniu do procesów decyzyjnych związanych z polityką publiczną i w tym, symbolicznym, sensie możemy mówić o Ślązakach jako gospodarzach regionu. Co nie oznacza, że poszczególni Polacy i polskie rodziny są tutaj „gośćmi”. Tworzenie silnej wspólnoty regionalnej nie powinno się opierać na wykluczaniu kogokolwiek, a na pozytywnym wzmacnianiu poczucia wspólnotowości i przekonania, że właśnie razem, zjednoczeni i różnorodni, możemy coś zmienić na lepsze w naszym regionie. Nie chciałabym, żeby ten komentarz został odebrany jako zgoda na polonizację regionu, bo nie taki jest jego cel. Jednak, kiedy mówimy o godności, nie zapominajmy też o godności innych, a gdy mówimy o podporządkowywaniu kultury niedominującej kulturze dominującej, nie zamieniajmy się w tych, którzy kogoś umniejszają i wykluczają.

    Ôdpowiydz

Ôstŏw ôdpowiydź do Grzegorz Kulik Pociep ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza