O Henryka Wańka Porębie Pisarzy (i nie tylko) zdań kilka
Carl (*1858) i Gerhart (*1862) Hauptmannowie urodzili się w Obersalzbrunn (Szczawno Zdrój) na Dolnym Śląsku. Obaj byli pisarzami. Niemiecki pisarz Gerhart Hauptmann w 1912 otrzymał nagrodę Nobla za inspirujący i wielostronny wpływ na dramaturgię.
W Szklarskiej Porębie (Schreiberhau) bracia mieszkali wspólnie w latach 1891-1893. Później już tylko Carl do końca życia ze swoją pierwszą, a następnie drugą żoną.
O latach 1890-1914 Künstlerkolonie (Kolonii Artystów) w Szklarskiej Porębie (Oberschreiberhau) pisze mistrz Henryk Waniek w eseju Poręba Pisarzy. Schreiber po niemiecku znaczy pisarz i pochodzi od łacińskiego scribere. W górnośląskim odnajdziemy szkryflać. Hau to poręba. W górnośląskim odnajdziemy rębacza hajera. Stąd Poręba Pisarzy. Już sam tytuł, ten szczególik, powinien czytelnika przestrzec przed pobieżnym czytaniem Wańka, który jakby nie było jest ostatnim mistykiem śląskim.
Przyjmijmy za Henrykiem Wańkiem, że historia Künstlerkolonie zaczyna się 9 sierpnia 1891.
Carl i Gerhart Hauptmann osiedlili się jako pierwsi w Kolonii Artystów. A więc na początku była to raczej kolonia tych dwóch pisarzy, którzy utrzymywali żywe kontakty z takimi m.in. demonami piękna i formy jak: Lou Andreas-Salomé, Knut Hamsun, Reiner Maria Rilke, Edvard Munch, August Strindberg, Else Lasker-Schüler, Frank Wedekind, Ole Hansson, Rudolf Steiner.
Dziesięć lat po Hauptmannach w Oberschreiberhau pojawili Hanns Fechner i Hermann Hendrich, który w Szklarskiej Porębie Średniej zamierzał stworzyć Halę Legend (Sagenhalle). Co uczynił.
Do wybuchu pierwszej wojny światowej przez Kolonię Artystów przewinęli się Heinrich Hart, Wolfgang Kirchbach, ( Jak pisze Henryk Waniek „…piewca nowych wspólnot ekologicznych i wegetariańskich, …”). Dalej za Wańkiem „Również Max Dauthendey, poeta, malarz, fotograf i autor dramatów, ten który w czasach Friedrichshagen nadał Przybyszewskiemu epitet „mimosa pudica”, wizytował Schreiberhau w roku 1911.” „Poeta Rainer Maria Rilke, (…) późną jesienią 1907, udał się z odczytem do Wrocławia. Wtedy ponownie skorzystał z zaproszenia Gerharta Hauptmanna. Zawitał więc do Agnetendorf a przy okazji do Schreiberhau, o czym pozostawił niejasną wzmiankę w swym notatniku.”
Koloniami artystów w Polsce były Zakopane, Kazimierz Dolny i Bronowice. Na Górnym Śląsku z dozą nieśmiałości wymieniłbym być może Nikiszowiec uwalniający się mozolnie z pokopalnianego marazmu i woni wszechwładnych krupnioków.
W tym oczekiwaniu na górnośląską kolonie artystów zapraszam do lektury Henryka Wańka.
Niebawem ciąg dalszy o Cmentarzu Nieśmiertelnych. A potem kolej na inne książki autora z Katowic, któremu Spodek świata nie przesłonił.
CMENTARZ NIEŚMIERTELNYCH
Kolonia pisarzy i innych takich
Wersja papierowa
Wydawnictwo: OKIS
ISBN: 9788362290505
Górnoślązak/Oberschlesier, germanista, andragog, tłumacz przysięgły; edukator MEN, ekspert MEN, egzaminator MEN, doradca i konsultant oraz dyrektor w państwowych, samorządowych i prywatnych placówkach oświatowych; pracował w szkołach wyższych, średnich, w gimnazjach i w szkołach podstawowych.