Górnośląskie Zeszyty Biograficzne – tom I [rozmowa z Damianem Halmerem]
O nowej serii pt. Górnośląskie Zeszyty Biograficzne z jej pomysłodawcą i autorem pierwszej publikacji, Damianem Halmerem, rozmawia redakcja Wachtyrza.
– Zacznijmy od najważniejszego pytania – dlaczego spośród wszystkich książąt śląskich zainteresowałeś się biografią akurat Władysława kozielsko-bytomskiego?

– Jeszcze w trakcie studiów, zajmując się dziejami Śląska w średniowieczu miałem okazję analizować działalność wszystkich książąt. Sporo czasu poświęciłem wówczas badaniu szczegółów polsko-czeskiej rywalizacji politycznej w XIV wieku, w której Piastowie śląscy odgrywali bardzo różną rolę – część zbliżyła się do Polski, część do Czech, zaś większość z nich po prostu lawirowała szukając dla siebie okazji, najczęściej z mizernym lub słabym skutkiem. Wtedy zwróciłem uwagę na księcia kozielsko-bytomskiego, który jako jedyny na Górnym Śląsku otwarcie wystąpił przeciw Janowi Luksemburskiemu. Szukając uzasadnień dla tej decyzji zacząłem „wgryzać się” w biografię księcia, badać jego wcześniejsze i dalsze ruchy i decyzje polityczne, tłumaczyć i analizować dokumenty. Opublikowałem wtedy dwa artykuły naukowe, poświęcone polityce księcia w dobie wojny polsko-czeskiej 1345-1348 oraz kryzysowi górnictwa w Bytomiu, który przypadł na rządy Władysława. Wtedy też założyłem, że będę chciał kiedyś opublikować biografię księcia. No i w końcu się udało.
– Wspomniałeś, że jest to postać mało znana. Czy łatwo było zatem „zrekonstruować” jego losy?
– Badając tematy średniowieczne nigdy nie jest łatwo, a fakt, że książę pozostawił po sobie zaledwie kilka dokumentów nie ułatwia. Wielu rzeczy trzeba się domyśleć dokładnie analizując treści tych kilku dyplomów. Jest to standardem przy badaniu losów każdego śląskiego władcy w XIV i XV wieku. W przypadku Władysława dochodzi jeszcze jeden problem, jakim były nadinterpretacje na jego temat. Jak już wspomniałem, o księciu wiadomo bardzo mało, a przez to niektórzy badacze starali się po swojemu tłumaczyć jego decyzje, szczególnie zaś ugodę z Kazimierzem Wielkim – wspominali o jego ścisłym sojuszu z Polską czy nawet poczuciu patriotyzmu, całkowicie pomijając, że w tym samym czasie książę wielokrotnie kontaktował się z Karolem IV i bywał wielokrotnie gościem czeskiego monarchy. Mam nadzieję, że udało mi się przekonująco wyjaśnić motywacje, jakimi kierował się władca Koźla i Bytomia lawirując pomiędzy dworami w Krakowie i Pradze.
– A jakie to były motywacje?
– Wszystko wskazuje, że były to motywacje najbardziej przyziemne, czyli chęć zysku. Władysław rządził niewielkim księstwem, będącym dodatkowo w kryzysie związanym z wyczerpaniem lub zalaniem bytomskich złóż srebra i ołowiu. Ambitnie szukał więc każdej okazji, by czerpać zyski. A wojna zawsze jest taką okazją. Wydaje się więc, że książę po prostu bacznie obserwował bieg wydarzeń i dążył do zawarcia sojuszu ze zwycięzcą, kimkolwiek by on nie był. Postawa taka, może niezbyt rycerska, pozwoliła jednak księciu na uzyskanie pewnych sukcesów. Opłaciło mu się wyjście z roli biernego obserwatora. Dlatego jestem przekonany, że jest to postać godna biografii.
– Książka będzie wydana w ramach serii „Górnośląskie Zeszyty Biograficzne”. Czy można się więc spodziewać, że na jej łamach poznamy losy pozostałych władców Górnego Śląska?
– Nie tylko. Liczę, że kolejne zeszyty będą prezentowały biogramy osób z różnych okresów dziejów Górnego Śląska, od średniowiecza aż po dzieje najnowsze. Wspólnie z Piotrem Długoszem z Wydawnictwa Silesia Progress chcemy, by kolejne biogramy prezentowały przekrój wyjątkowych osób, które przez wieki żyły, tworzyły i działały na Śląsku i dla Śląska. Z tego powodu oczywiście biogramów kolejnych Piastów nie zabraknie, ale znajdziemy też zeszyty dotyczące wielu innych, ciekawych postaci.
– Wiadomo już jakie to będą nazwiska?
– Jest kilka konkretnych planów i pomysłów na kolejne Zeszyty. Zapowiedzieli się autorzy, który opracują biogramy Johna Baildona, Ernesta Pohla czy Wilhelma Szewczyka. Wkrótce zapewne lista ta będzie szersza.
– Czy to znaczy, że każdy biogram będzie miał innego autora?
– Tak, w założeniu tak. Chcemy, by autorami biogramów byli specjaliści w danej dziedzinie, którzy doskonale znają postacie, o których piszą. Bo choć seria ma charakter popularnonaukowych zeszytów, to jednak zależy nam, by prezentowane treści były maksymalnie rzetelne i dobrze opracowane, a cała seria mogła być obiektywnym źródłem wiedzy. Z tego powodu każdy zeszyt będzie recenzowany przez uznanych historyków. Wśród autorów także znajdziemy osoby pochodzące ze śląskiego środowiska naukowego.
– Ilu zeszytów rocznie można się spodziewać?
– Chcielibyśmy, by były to 3-4 zeszyty rocznie. Oczywiście obecnie, na samym starcie serii, trudno zagwarantować takie tempo. Ale osobiście liczę na to, że po wydaniu pierwszych kilku numerów zdobędziemy zaufanie autorów i czytelników na tyle, że seria zacznie żyć własnym życiem. A uważam, że warto, bo Górny Śląsk to region wielu wybitnych osób zasługujących na uczciwy, rzetelny biogram.
– Dziękujemy za rozmowę.
***
Damian Halmer “Władysław, książę kozielsko-bytomski (1277/1283 – ok. 1352). Ambitny władca średniowiecznego Górnego Śląska”
Praca Damiana Halmera poświęcona została przybliżeniu postaci nieco zapomnianego księcia kozielsko-bytomskiego, drugiego władcy tego księstwa,
czyli Władysława. Ten ambitny przedstawiciel dynastii, która wykształciła się z linii Piastów opolsko-raciborskich, do tej pory nie doczekał się swojej pełnej
biografii […] dlatego próbę podjętą przez Halmera należy uznać za cenną, pomimo tego, że nie mamy do czynienia z pracą czysto popularnonaukową.
Autor buduje swoją narracje w sposób przejrzysty i czytelny, co jest niezwykle ważne, bo praca ta adresowana jest nie koniecznie do zawodowych badaczy,
ale wszystkich miłośników historii regionalnej – górnośląskiej. Jest napisana żywym językiem i przyjemna w odbiorze.
dr hab. Marcin Böhm, prof. Uniwersytetu Opolskiego
Strony: 56
Książka do nabycia wysyłkowo tutaj.
Górnośląskie Zeszyty Biograficzne – tom I