Aktówki języka śląskiego
Trwa 13. edycja konkursu na „Jednoaktówki po śląsku”. Regulamin konkursu znajduje się na stronie internetowej www.jednoaktowka.pl Prace można nadsyłać do 15 listopada. Uroczysta gala z udziałem publiczności odbędzie się 15 grudnia w Teatrze Korez w Katowicach. Podczas niej premierę będzie miała książka z najlepszymi jednoaktówkami w 2022 r. Wstęp do niej napisał prof. Zbigniew Kadłubek, juror konkursu.
Veccchiu ‘nnamuratu , di tutti è trizziatu.[1]
Przysłowie w języku sycylijskim
Proszę pozwolić, że zacznę od przydługiego, lecz pouczającego fragmentu pochodzącego z dialogu pt. Minos Pseudo-Platona. Od pierwocin zacznę dramatu i cytatem, dotyczącym początku dialogu scenicznego, greckiego dramatu i ateńskiej poezji tragicznej: „Tragedia jest tutaj od prawieków, nie bierze początku – jak się przyjmuje – od Tespisa ani od Frynichosa, lecz jeżeli chcesz badać, przekonasz się, że to jest bardzo dawny wynalazek tego miasta. Tragedia jest najbardziej miłym ludowi i najmocniej przemawiającym do przekonania rodzajem poezji”[2].
Śląskie jednoaktówki są aktami śląskiego języka i jednocześnie dowodami śląskiej ontologii; dowodami śląskich emocji (tych wypłakanych, tych czekających na łzy, radości, euforii, relacji śląskości ze światem we wszystkich przemianach – światem dawnym i dzisiejszym). Te nasze jednoaktówki są nadaktywnością dialogu – wychodzą daleko ku rozmaitym egzystencjom i szeptom galaktyk. Bo my, Ślązacy, po śląsku nie mamy z kim porozmawiać; nie mamy z kim wymienić po śląsku swych poglądów dotyczących ekologii; nie mamy z kim po śląsku pofilozofować i skomentować kondycję ludzkości; nie mamy możliwości pożartować z samych siebie i ze swej śląskości w języku śląskim. Ślązacy zawsze mieli problem z wyrażaniem siebie – byli oniemieli, gdy patrzyli na historię, i niemi, gdy historia drwiła z nich. Ale nie historia tylko drwi ze Ślązaków – współczesność nimi obywatelsko pomiata (pomiata pomiotami ukrytej opcji) i za podmiot uznać ich ani nie chce, ani nie planuje. Bo się współczesności afirmowanie śląskości i języka śląskiego ekonomicznie, politycznie, religijnie, nie opłaca? – Chyba tak.
Dlatego jednoaktówki po śląsku, dzieła w języku nielegalnym, nasze jednoaktówki, chociaż słowo „jednoaktówka” brzmi nader skromnie, są niezwykłym przedsięwzięciem wyrażenia woli mocy śląskiej mowy; każda jednoaktówka to ważny akt wyrażenia tożsamości śląskiej oraz bezbrzeżnej miłości do tego, co nas otacza. Ks. Józef Tischner, który na dialogu i dramacie znał się jak nikt w Polsce, powiada, że stosunek człowieka do sceny to intencyjna obiektywizacja[3]. Jednoaktówka śląska obiektywizuje – chociaż pracuje w skrajnym subiektywizmie. Jednoaktówka śląska to niewiarygodnie potężna intencja obiektywnego pokazania innym, czym śląskość włada, gdzie się kończy i zaczyna, że jest wieczna, że nie ma początku ni końca.
Wracam teraz do tego fragmentu, którym rozpocząłem ten tekst, do pseudoplatońskiego dialogu pt. Minos. To właśnie Sokrates mówi, że śląska jednoaktówka jest jak gdyby sprzed początku istnienia Górnego Śląska. Jest tutaj od prawieków. Jednoaktówka jest miła ludziom. Jednoaktówka jest przemawiającym najmocniej do przekonania rodzajem poezji. Jednoaktówka – jak każda rozmowa, każdy dialog jest sprzed Aten (tak przekonuje Sokrates) i sprzed Górnego Śląska (o tym przekonują nas autorki i autorzy tworzący od lat jednoaktówki).
Błagam, skoro nikt nas nie słucha, zaufajmy Sokratesowi, kery nōm przaje i gŏdo: dyć piszce te ślōnskie jednoaktōwki. To ni ma yno tyjater, to je wasze życie. Żŏdyn ni mo prawa z wos sie śmioć (wy gŏdocie, jak u nos w Atynach „lachać”?).
Zbigniew Kadłubek, juror konkursu „Jednoaktówki po śląsku”
Organizatorami konkursu „Jednoaktówki po śląsku” są Imago Public Relations, Katowice Miasto Ogrodów – Instytucja Kultury im. Krystyny Bochenek oraz katowicka redakcja „Gazety Wyborczej”.
[1] „Z podstarzałego kochanka wszyscy, się wyśmiewają”.
[2] Pseudo-Platon: Zimorodek i inne dialogi. Przełożył, wstępem, komentarzem i komentarzami opatrzył L. Regner. Warszawa 1985, s. 46.
[3] J. Tischner: O człowieku. Wybór pism. Wybrał i opracował A. Bobko. Wrocław 2003, s. 259.
PANIE PROFESORZE, w każdym wymiarze naszego życia publicznego jesteś WIELKI . Tekst krótki ale jaki pojemny w głębokie myśli, jak zachwycający. Ileż można powiedzieć w nielegalnym języku. Sam to wiem, bo takich jednoaktówek napisałem multum. Dziękuję za ten tekst. Prosimy o więcej!