Moc kultury #35: Kapsuła czasu
Aleksander Lubina
Moc kultury
Kapsuła czasu
Idę sobie przez podwórze
l pyk, pyk, fajeczkę kurzę,
Mam króliki we chływiku
l gołąbki w gołębniku,
A w kadłubku stary kos
Śpiewa mi na cały głos.
Pyk, pyk, pyk z fajeczki.
Duś, duś, duś gołąbeczki.
Fajeczka, gołąbeczek,
Ławeczka, ogródeczek
l w kadłubku kos, to starzyka los.
Tak mógłby sobie śpiewać Ginter Pierończyk, rocznik 1944 – świadek naoczny, legenda górnictwa i sportu, okazjonalnie muzyk, obecnie pisarz.
Ginter Pierończyk urodził się w 1944 r. w Chorzowie. Po ukończeniu studiów na Politechnice Śląskiej w 1968 r. podjął pracę w kopalni Kleofas. W 1999 r. odszedł na emeryturę i po „restrukturyzacji” został historykiem – amatorem opisującym dzieje swej rodziny, od końca XIX w. związanej z Załężem i kopalnią Kleofas.
W 2013 r. Ginter Pierończyk zadebiutował w almanachu Marty Fox krótkim opowiadaniem pt. Wypasiona beemwica. W latach 2014 – 2017 napisał Trylogię załęską na którą składają się: Asty kasztana – 2014 r. , Synek z Familoka – 2016 r. Kleofas w życiorys wpisany – 2017 r.
W 2019 Pierończyk w wydawnictwie Silesia Progress opublikował Plecionkę:
„Tytułowa plecionka symbolizuje Górny Śląsk. Jej miąższ, niczym skarby śląskiej ziemi, niczym prawe serca starzyków i starek, ôpōw i ômōw, ukrywa się głęboko pod twardą skórką. Kiedy skruszysz twardą skórkę, to dotrzesz do ciepłego i delikatnego wnętrza. Plecionka to zapach i smak szczęśliwego dzieciństwa. To wieczność i przemijanie. Akcja Plecionki rozpoczyna się w XIX-wiecznym Załężu – wówczas samodzielnej gminie, a obecnie jednej z najstarszych dzielnic Katowic. Po drodze „plecionka” rozpada się na dwie części, z których jedna przypada Polsce, a druga Niemcom. Jakimś cudem znikają wówczas Górnoślązacy; w części polskiej są sami Polacy, a w niemieckiej – Niemcy.
W tym miejscu można by zapytać: czy potrzebna była jeszcze jedna książka na ten temat?”
Ginter Pierończyk
A owszem potrzebna, bo to Pierończykowe widzenie świata ujęte we wszystkich książkach Gintra umieszczono w załęskiej kapsule czasu z okazji 660-lecia Żałęża z zamiarem wydobycia go za 40 lat.
Żeby o nas nie kłamali, to umieszczajcie swoje górnośląskie świadectwa we własnych kapsułach czasu i murujcie w fundamentach starych i nowych budowli i zakopujcie w ogródkach, bo muzea i pomniki mogą zostać…
Plecionkę Ginter Pierończyk zaoferował jako podziękowanie dla wspierających finansowo Ślōnskiej Sztamie (porozumieniu organizacji górnośląskich) wspierających śląski głos w spisie powszechnym. Wyobraża sobie, że wpłacający darowiznę otrzyma egzemplarz Plecionki.
Nie jest tajemnicą, że podobnie postąpili inni górnośląscy pisarze.
Bŏ my sōm Ślōnzoki.
https://www.facebook.com/events/3673840276012703/
https://www.youtube.com/watch?v=GqE-1iPbbhk