Soika & Bartodziej: Koniec tego dobrego

Do formalnego rozpoczęcia przyszłorocznej kampanii wyborczej pozostał jeszcze rok, jednak Prezes rozpoczynając objazd po kraju już rozpoczął prekampanię, a właściwie, komedię wyborczą. Wolno mu, bo w końcu „cały świat gra komedię” (The Globe). W tej komedii są elementy komizmu i groteski wywołujące śmiech i radość u  zapraszanych, wyselekcjonowanych widzów. Prezes naśmiewa się z osób transpłciowych. Głosi, że wygrana opozycji, to kres praworządności i demokracji. Za kryzys gospodarczy wini Putina i Tuska, chociaż to nie oni rządzą w Polsce. Jego zdaniem, Tusk jest nadzieją polskiej niewoli i polskiego podporządkowania pod but niemiecki. To pozwoliło nam zauważyć, że kampania wyborcza PiS-u zostanie oparta o ćwiczoną przez ostatnie 100 lat wrogość do Niemców. Propaganda obozu władzy przedstawia Unię jako bezwolne narzędzie niemieckie. W obrazie wrogiej UE nie ma miejsca dla Polski. Polska jest w UE, bo należą się nam pieniądze, a jednocześnie jej tam nie ma, bo nie godzi się na jej lewacką ideologię i na obowiązujące w niej wartości. „Koniec tego dobrego” oświadczył Prezes; z punktu widzenia Traktatu nie mamy żadnych obowiązków żeby słuchać Unii w sprawie wymiaru sprawiedliwości.

Bajerowanie Polaków

Sprawa jest prosta. Polska praworządność, polskie wartości, polska suwerenność są lepsze niż te unijne. Także polska gospodarka funkcjonuje lepiej; mamy pełne magazyny gazu, który wystarczy na całe 6 tygodni. Potem pomogą Amerykanie, bo na Niemców nie można liczyć; chcieliby zabrać nam nasz polski gaz. Polska pod rządami Prezesa jest dobrze przygotowana na wszystko. Odrealniona władza uwierzyła we własną propagandę, co jest najwyższym miernikiem jakości i skuteczności tej propagandy. Niestety zawsze pozostają jakieś niedowiarki, do których my się również zaliczamy. Bierze się to stąd, że już od czasów powojennych jesteśmy uczuleni na rządowe media i tak nam zostało. Zauważamy szalejącą inflację, potworną drożyznę, perspektywę zimnych mieszkań i braku ciepłej wody. PiS szedł do wyborów pod hasłem „wystarczy nie kraść”. Dzisiaj Polska jest dalej okradana, a nam proponuje się zacisnąć zęby, jeść mniej, zbierać chrust i ocieplać domy. Rząd jest bezsilny wobec inflacji, nie walczy z nią, a z opinią publiczną, żeby za nią nie odpowiadać. Walka o władzę jest dla każdego tandetnego rządu ważniejsza niż jej sprawowanie, stąd populizm. Za publiczne pieniądze rząd schlebia oczekiwaniom ludu i kupuje przychylność gorzej wykształconego elektoratu, któremu propaganda skutecznie wmawia, że dostaje pieniądze od PiS. Ludziom trudno odczuć niekompetencję obecnej władzy i bajerowanie elektoratu. Nie rozumieją na przykład, że pod nazwą 13-tej i 14-tej emerytury, otrzymują jedynie jej cząstkę, a zabrano im już w całości 12-tą i 11-tą emeryturę, a wkrótce stracą 10-tą. Program 500+ miał zwiększyć liczbę urodzeń, skończyło się odwrotnie. Wydano na „socjal” kilkadziesiąt miliardów złotych, które miały zostać przeznaczone na transformację energetyczną. Przez siedem ostatnich lat płace rosną o wiele szybciej niż wydajność. Populizm coraz bardziej niszczy naszą gospodarkę, prowadząc do coraz większej inflacji, drożyzny i beznadziei.

Dej pozōr tyż:  Bartodziej & Soika: W cieniu wyborów

Złudne reparacje

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

Boimy się, że nadchodząca jesień i zima bardzo brutalnie potwierdzą koniec dobrych czasów. Sytuację mógłby zmienić dopływ unijnych środków, które zostały nam przyznane w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Polakom należy się około 770 miliardów złotych, to jest ponad 1,5 rocznego budżetu państwa. Dumna polska prawica zdaje się z nich rezygnować, bo nie chce przestrzegać europejskiej praworządności. Jak zwykle – boso ale w ostrogach. W miejsce tych prawdziwych pieniędzy, Zjednoczona Prawica plecie o reparacjach od Niemiec. Premier zapominając, że w zachodniej kulturze nie ma odpowiedzialności zbiorowej, głosi, że potomkowie niemieckich zbrodniarzy dziedziczą odpowiedzialność za swoich przodków. Mają więc obowiązek wykupić pojednanie za kwotę, którą wyliczy poseł Mularczyk i zaakceptuje Prezes. W sukurs politykom Zjednoczonej Prawicy przychodzą różne gorące słowiańskie głowy i szowiniści wychowani w kulcie Polski od morza do morza i od Kijowa po Hamburg. Informują nas o stratach wielokrotnie wyższych niż podają historycy. I tak Marek Jakubiak, były polityk i emerytowany żołnierz zawodowy informuje nas, że w czasie II w. św. zginęło 10 milionów Polaków. Mówi iż Niemcy doskonale wiedzą, że reperacje nam się należą. Nie wie tylko czy Niemcy będą mieli z czego nam zapłacić, ale faktura musi zostać wystawiona i świat musi się o tym dowiedzieć. Gwoli ścisłości podajemy straty o jakich informują nas historycy. Śp. prof. Czesław Łuczak w 1994 roku w nr. 2 kwartalnika Dzieje Najnowsze podaje iż w czasie wojny zginęło 1,5 mln. Polaków i 2,9 mln. Żydów. Podaje też, że II RP w1939 roku zamieszkiwało 35,2 mln mieszkańców z tego językiem polskim jako ojczystym posługiwało się 24,3 mln mieszkańców. Śp. Profesor jest byłym rektorem UAM w Poznaniu, a Jego dorobek stawia go w szeregu najwybitniejszych w świecie znawców II w. św. i systemów okupacyjnych. Podobne wyniki strat ludzkich przedstawia nam prof. UJ w Krakowie – Andrzej Leon Sowa.

Dej pozōr tyż:  Bartodziej & Soika: W cieniu wyborów

Potrzeba tolerancji

Polskim politykom opłaca się bardziej walczyć z Niemcami niż z Rosją, kolejny raz demonstrującej swą dzikość. Dziwi nas, że PiS nie zamierza pozwać Rosji o wypłatę przyznanych w Poczdamie reperacji, które po wojnie zabrał Polsce Stalin. Nikt również nie wspomina o szabrownictwie rosyjskim, polskim. państwowym i prywatnym, które przyniosło nam olbrzymie straty. Nawet najpiękniejsza narracja dotycząca strat wojennych, nie ma niestety szans powodzenia podczas naszego życia. To tylko nieodpowiedzialne otwieranie politycznej puszki Pandory, którym PiS chce przykryć porażkę polityki energetycznej, swoją niekompetencję w sprawowaniu władzy i miałkość intelektualną swoich kadr. Przeżywamy niebywałe w historii Polski tworzenie podziałów w narodzie i sianie nienawiści wobec siebie i Niemców. Kwestia reperacji spowoduje ich wzmożenie. Wielu Polaków uważa, że zgodne współżycie z Niemcami jest niemożliwe. Gdyby znali historię Śląska zauważyliby, że śląski katolicyzm potrafił w sobie zmieścić kulturę polską i niemiecką. Wiara neutralizowała odrębności kulturowe, a dwujęzyczne duszpasterstwo funkcjonowało do 1939 roku. Jeszcze  w tamtym roku na Górę św. Anny przybywały polskojęzyczne pielgrzymki. Także dzisiaj trwa jeszcze współpraca polskich i niemieckich samorządów, uczelni oraz  jednostek gospodarczych. Na niemieckich ulicach język polski jest równie powszechny jak  w amerykańskim „Jackowie”. Dzisiejsza sytuacja geopolityczna powinna skłaniać Polskę i Niemcy do solidnej współpracy. Apelowała o to na obchodach rocznicy Powstania Warszawskiego, powstanka Wanda Traczyk – Stawska mówiąc, że narody, kiedy są w potrzebie, powinne sobie pomagać. Mówiła także o potrzebie tolerancji i prosiła aby nie sączyć w dusze dzieci nienawiści do kogokolwiek, a najmniej do tych, którzy klęczą – do Niemców. W jej przemówieniu słychać było echo orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 roku. Był to jednak głos wołającego na puszczy. Prezes i tak po urlopie będzie czynił swoje, bo wierzy, że jego komedia wyborcza skończy się pomyślnie. A to, że narodowi „chłodno i głodno” bezczelnie zwali  na Tuska i Niemców.

Dej pozōr tyż:  Bartodziej & Soika: W cieniu wyborów

Gerhard Bartodziej                Bernhard Soika

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

ur. 1978. Aktywny dlŏ Ślōnska ôd 2000 roku. Założōł m.in. Młodzież Gōrnoślōnskõ i Stowarzyniy Ôsobōw Nŏrodowości Ślōnskij. Bez lata aktywny we RAŚ. Tera kludzi wydŏwnictwo Silesia Progress.

Śledź autora:

3 kōmyntŏrze ô „Soika & Bartodziej: Koniec tego dobrego

  • 10 siyrpnia 2022 ô 23:15
    Permalink

    Jeszcze.., Niemcy ogłaszając „Energiewende” zakładały nie tylko odejście od węgla ale również od energetyki atomowej, co już nie za bardzo można tłumaczyć troską o ochronę klimatu. Za to oprócz energetyki odnawialnej, która nie jest w stanie wypełnić luki po węglu i atomie, postawili na gaz, który mniej niż węgiel ale ciagle negatywnie wpływa na klimat. Poszli na współpracę z Rosją na budowę NS1 i NS2 – ci ekonomicznie nie spina się dla Rosji, majac na względzie dostęp do 110 mld m3 gazu i miec możliwość odsprzedaży gazu do głównych ośrodków ekonomicznych Europy (Niemcy potrzebują rocznie ok 80 mld m3, Polska ok 20 mld m3). Do tego dochodzi sprzeciw wobec planów budowy elektrowni atomowych w Holandii, niedawna wizyta minister środowiska w Polsce w czasie której sprzeciwiała sie planom budowy elektrowni atomowych w Polsce. Stad wyłania sie dosyć klarowny cel „Energiewende” – pod nośnym medialnie hasłem ochrony środowiska, stworzenie możliwości re-eksportu rosyjskiego gazu i technologii odnawialnych ( których mimo wszystko w Niemczech nie ma za wiele). Pisze o tym po to, żeby zobaczy położenie Śląska w nieco szerszej perspektywie, niż tylko poprzez perspektywę „złych Poloków i richtig piyknych Niemców”. Jesteśmy tu gdzie jesteśmy i jesteśmy zależni od interesów politycznych i ekonomicznych zarówno Polski jak i Niemiec. A jedni i drudzy grają „pod siebie”, nie zważając na szczytne idee. Niektórzy jedynie lepiej dbają o PR zewnętrzny a drudzy wewnętrzny.

    Ôdpowiydz
  • 10 siyrpnia 2022 ô 22:36
    Permalink

    Zgadam się z wszystkim, oprócz jednego – dostęp do środków KPO. Niestety polityka jest co najmniej „ubłocona” , niezależnie od opcji politycznej czy strony granicy. Obecnie, to nawet gdyby Tusk na białym koniu wkroczył na salony władzy, to kokotek z pieniędzmi by się nie otworzył. To już nie chodzi o praworządność, nawet nie o to że PIS nie pasuje do krajobrazu politycznego Europy. Chodzi o to, że sytuacja polityczna Polski zmieniła się po wybuchu wojny w Ukrainie ( może być „na” Ukrainie jeżeli komuś to wadzi). Polska stała się krajem ważnym dla interesów USA, hubem transportowym uzbrojenia dla Ukrainy toczącej swoista „proxy war” z Rosją , krajem bliskim Chinom ( tylko bliski, bo Chiny nie szukają sojuszników). A duża cześć EU ma inne ambicje polityczne niż tylko pozostawanie w cieniu Wielkiego Brata – USA. Polsce brakuje dyplomacji które znalazłaby sposób na pogodzenie tych różnic. Jedyny pomysł to : „szable w dłoń !” A to jest droga do samozagłady.

    Ôdpowiydz
  • 10 siyrpnia 2022 ô 11:05
    Permalink

    Generacja politykerōw, ftoro pamiyntŏ PRL musi ôdyńść w ciyń, dopiyro tedy moge sie we RP coś zmiynić. Moge, ale niy musi! Bo gupi Lud wybiyro gupi rzōnd. Jak by sie RP miała rozleciec, to baje możno Platz na co nowego, ôby lepszygo…

    Ôdpowiydz

Ôstŏw ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza