Gliwicka stajnia – część 2

Aleksander Lubina

Gliwicka stajnia część 2

Jego powstanie wiąże się z działalnością Zgromadzenia Sióstr Szkolnych de Notre Dame. Przybyły do Gliwic w 1919 roku i prowadziły w mieście prywatne wyższe szkoły dla dziewcząt. Budowę przy ówczesnej Wernickestrasse (ob. ul. Królowej Bony –  AL.) rozpoczęto w 1927 roku, a poświęcenie nowego obiektu nastąpiło w 1929. Mieściło się w nim 60 dużych sal lekcyjnych, trzy kuchnie do nauki gotowania, dwie pralnie, sala gimnastyczna z szatnią i natryskami oraz kaplica (nad salą gimnastyczną) mieszcząca 600 osób, poświęcona „Królowej Pokoju”. Nad klatką schodową znajdował się spory ogródek dachowy. Do dziś fasadę zdobi figura Madonny z Dzieciątkiem w otoczeniu dzieci, umieszczona nad wejściem głównym oraz figury św. Jadwigi i św. Jacka – patronów Śląska, znajdujące się między oknami ówczesnej kaplicy. Rzeźby wykonała siostra Maria Paschalis, nauczycielka plastyki w liceum maryjnym.

Dalszŏ tajla artykułu niżyj

Doskonałe rozplanowanie szkoły, jej funkcjonalność oraz ciekawe rozwiązania architektoniczne sprawiły, że była to jedna z najnowocześniejszych szkół we wschodnich Niemczech. I jednocześnie największa katolicka szkoła prywatna na tym terenie. Leszek Jodliński i Bożena Kubit, autorzy opracowania dotyczącego historii liceum, wskazują, że w seminarium w latach 1924-1933 wykształcono ponad 850 nauczycielek i to nie tylko wyznania katolickiego, ale też protestanckiego czy mojżeszowego.

Kres świetności działalności sióstr przyniósł rok 1933 i dojście Hitlera do władzy: likwidowano wszelkie szkoły prywatne, więc na przełomie 1938/39 zakon wydzierżawił budynek zarządowi dóbr hrabiego Ballestrema. W listopadzie 1939 roku obiekt przejęło gestapo, po 1945 wojsko sowieckie – był tu szpital wojskowy. Siostry odzyskały go w 1946 , ale jedynie na miesiąc. Władza ludowa przekazała całość Liceum Pedagogicznemu. Od tego czasu datuje się już współczesna historia obiektu, obfitująca w liczne zmiany (od Liceum Pedagogicznego, poprzez Kolegium Języka Francuskiego i Nauczycielskie Kolegium Języków Obcych).

Dej pozōr tyż:  Pechowiec Katarzyny Rupiewicz, czyli dlaczego bebok nie może się zmaterializować

W 2002 roku budynek zwrócono zakonowi, który w 2007 sprzedał go firmie Radan. To ona przeprowadziła kontrowersyjną rewitalizację obiektu, zmieniając, poprzez dobudowanie balkonów, charakter elewacji. Takie działania nie znalazły akceptacji wojewódzkiego konserwatora zabytków, który w 2016 roku zwrócił się do firmy o wstrzymanie dewastującej przebudowy i przywrócenie mu pierwotnej elewacji, a do władz miasta – o pozbawienie funkcji miejskiego konserwatora zabytków, który wydał zgodę na takie prace. Niestety, ani nowy właściciel, ani miejski konserwator zabytków nie ponieśli żadnych konsekwencji, zaś sprawa się rozmyła.

Temat nie jest nowy, proszę poczytać tekst i komentarze:

https://www.nowiny.gliwice.pl/swiatowe-budynki-z-gleiwitz

Społym budujymy nowo ślōnsko kultura. Je żeś z nami? Spōmōż Wachtyrza

Górnoślązak/Oberschlesier, germanista, andragog, tłumacz przysięgły; publicysta, pisarz, moderator procesów grupowych, edukator MEN, ekspert MEN, egzaminator MEN, doradca i konsultant oraz dyrektor w państwowych, samorządowych i prywatnych placówkach oświatowych; pracował w szkołach wyższych, średnich, w gimnazjach i w szkołach podstawowych. Współzałożyciel KTG Karasol.

Śledź autora:

2 kōmyntŏrze ô „Gliwicka stajnia – część 2

  • 4 marca 2024 ô 13:34
    Permalink

    Ja ukończyłem tą szkołę w 1976 roku. To była wspaniała szkoła….

    Ôdpowiydz
  • 26 stycznia 2022 ô 17:03
    Permalink

    Pedagogiczne Studium Techniczne tam się mieściło – moja szkoła średnia… ehhh te czasy 🙂

    Ôdpowiydz

Ôstŏw ôdpowiydź

Twoja adresa email niy bydzie ôpublikowanŏ. Wymŏgane pola sōm ôznŏczōne *

Jakeście sam sōm, to mōmy małõ prośbã. Budujymy plac, co mŏ reszpekt do Ślōnska, naszyj mŏwy i naszyj kultury. Chcymy nim prōmować to niymaterialne bogajstwo nŏs i naszyj ziymie, ale to biere czas i siyły.

Mōgliby my zawrzić artykuły i dŏwać płatny dostymp, ale kultura powinna być darmowŏ do wszyjskich. Wierzymy w to, iże nasze wejzdrzynie może być tyż Waszym wejzdrzyniym i niy chcymy kŏzać Wōm za to płacić.

Ale mōgymy poprosić. Wachtyrz je za darmo, ale jak podobajōm Wōm sie nasze teksty, jak chcecie, żeby było ich wiyncyj i wiyncyj, to pōmyślcie ô finansowym spōmożyniu serwisu. Z Waszōm pōmocōm bydymy mōgli bez przikłŏd:

  • pisać wiyncyj tekstōw
  • ôbsztalować teksty u autorōw
  • rychtować relacyje ze zdarzyń w terynie
  • kupić profesjōnalny sprzynt do nagrowaniŏ wideo

Piyńć złotych, dziesiyńć abo piyńćdziesiōnt, to je jedno. Bydymy tak samo wdziynczni za spiyranie naszego serwisu. Nawet nojmyńszŏ kwota pōmoże, a dyć przekŏzanie jij to ino chwila. Dziynkujymy.

Spōmōż Wachtyrza