Zeszyty Eichendorffa – Eichendorff Hefte – 9
Helena Bryś
Zeszyty Eichendorffa – Eichendorff Hefte – 9
W numerze 9 Zeszytów Eichendorffa ze stycznia-marca roku 2005 czytamy artykuł „Nadzieja znajdzie ojczyznę_, w którym poznajemy życie J. von Eichendorffa od jego młodzieńczych lat do starości. Widać tutaj jego ogromne przywiązanie do rodzinnych stron – jako poeta i krytyk ciągle wraca do wydarzeń i przejść ze swojej młodości. Mimo tego, że studiuje w Heidelbergu otoczony pięknem miejscowej przyrody, pełnej romantyzmu, zauważa, że życie w Łubowicach i okolicy przewyższa radością inne znane mu miejsca. Rodzinne strony poświęca miłości, żeniąc się wbrew woli rodziców z córką zubożałych właścicieli ziemskich. Przez Wrocław, Gdańsk, Królewic i Berlin pod koniec życia wraca na Górny Ślask, który jest dla niego nieoceniony. Widać, że był wielkim patriotą – zachowuje swą ojczyznę w sercu przez całe życie, ton tęsknoty za rodzinnymi stronami pobrzmiewa we wszystkich jego utworach.
W kolejnym artykule tego zeszytu przeczytamy o słynnym śląskim parku z czasów Eichendorffa wpisanym na listę zabytków chronionych – to park księcia Hermanna von Pückler-Muskau. Dowiemy się, jak książę go tworzył, jak zdobywał środki finansowe natworzenie pięknego parku o powierzchni 1000 ha w Mużakowie. Interesująca historia.
Natomiast Helmut Neubach pisze o duchownych zaangażowanych w Zycie polityczne w XIX i XX na Górnym Śląsku. Sporo Księzy polityków zwyciężało w swoich okręgach wyborczych z książętami i zasiadało w Reichstagu. Kler miał o wiele większy wpływ na lud niż arystokracja. Na historię Górnego Śląska duży wpływ mieli kapłani-politycy obu narodowości.
Przesuwając się dalej w historii przeczytamy w kolejnej opowieści „Pianino Anny Petruschki”, w której to Anna Górnoślązaczka ze wsi koło Koźla pod koniec II wojny światowej ukrywa w stodole swój skarb, zakupiony za ciężko zdobyte pieniądze pianino dla bardzo uzdolnionej muzycznie córki. Był to czas wypędzeń i wysiedleń oraz wyjazdów do Niemiec i nasadzanie na opróżnionych gospodarstwach „repatriantów” ze Wschodu. Prześledzimy razem a Anna Petruschką jej podróż furmanką i towarowym pociągiem do Hanoweru. Może niejeden z nas pamięta jeszcze te czasy, a ci młodsi mogą zapoznać się, w jakich czasach przyszło żyć ich przodkom i ile strachu przeżyli.
Pani profesor Joanna Rostropowicz zaznajamia nas z życiorysem Herthy Pohl, apolitycznej pisarki żyjącej na przełomie na przełomie XIX i XX wieku. Najbogatszym okresem jej twórczości są lata przeżyte na rodzinnej ziemi. Jako osoba pochodząca z biednych warstw społecznych była przez całe życie uczulona na problemy życia ludzi ubogich, zniewolonych i ciężko pracujących. W swojej twórczości pisarskiej przedstawiła tez pogląd, że wiara w Boga pomaga znosić cierpienie.
Jakby o działaniu Boga przeczytamy też w opowieści Herthy Pohl „Światło w ciemności”, gdy dwaj młodzi koledzy mieli zamiar ukraść nocą węgiel z fabryki nad Odrą. Do czynu nie doszło, gdyż jeden z niedoszłych złodziei, kiedy stanął przed brama kościoła, usłyszał prosto z tabernakulum głos Jezusa. Wtedy to poczuł moc wewnętrznej przemiany i była to wskazówka na dalsze życie.
Kolejną fajną baśnią górnośląską przełożoną na przez profesor Joannę Rostropowicz jest „Pałac skarbnika”. Jest to opowieść o górniku pracującym w kopalni w Bytomiu, do którego podczas przerwy w pracy przyszedł Skarbnik- duch podziemnych korytarzy. Zaprowadził go do swego pałacu, pełnym dziwów i złota. Baśń kończy się szczęśliwie – dzięki zabranemu do kieszeni złota głód nie zagościł w domu górnika.